Wawik napisał
Ja pisałem że w danym przypadku, doszło do powikłań przez właśnie uchybienia okołoporodowe, NATOMIAST gdyby w 3-4 miesiącu ciąży było wiadomo że na pewno dziecko się urodzi z takimi wadami, z którymi żyje dziecko w mojej rodzinie, to osobiście jako teoretyczny ojciec chciałbym mieć prawo do skorzystania z aborcji (to czy bym to zrobił, to jest oddzielna kwestia, i ciężko mi teoretyzować bo życie mogłoby mnie zweryfikować choć mam nadzieję że nigdy nie będę musiał stanąć przed taką decyzją), i nie ze względu na to że po narodzinach byłbym nieszczęśliwy, czy dziecko byłoby nieszczęśliwe, a ze względu na to że istniałoby wielkie prawdopodobieństwo że te dziecko umrze za chwilę po porodzie, że każda sekunda jego wegetacji byłaby jemu agonią, i można byłoby temu zapobiec.
I, nie uważam iż zespół Downa jest powodem do aborcji, tylko skrajne przypadki w których potencjalne życie czy funkcje życiowe praktycznie by nie występowały, a dzieci z zespołem downa funkcje życiowe mają zbliżone do osób zdrowych.