najgorsze ze xivanek to dobry chlopak byl kiedys, ale niestety tak sie koncza choroby psychiczne
mandark to zawsze byl zjebem, wiec kompletnie nie jestem zaskoczony jego postami (dziwi mnie tylko, ze tak nagle znikad wyskoczyl)
Wersja do druku
najgorsze ze xivanek to dobry chlopak byl kiedys, ale niestety tak sie koncza choroby psychiczne
mandark to zawsze byl zjebem, wiec kompletnie nie jestem zaskoczony jego postami (dziwi mnie tylko, ze tak nagle znikad wyskoczyl)
Bronienie sie rekoma i nogami przed wiedza, czy wyscie juz do reszty powariowali?
ale jaka wiedza ty kurwa głupku, mieszkam na tym zachodzie ktory to mial juz dawno upasc i co ? bylem se dzis w kebsie bo sklepy zamkniete i kupilem se 4 piwa ktorych muzulmanie nie spozywaja, ale mi sprzedali z usmiechem i zyje
ja pierdole bylem taki sam jak mialem 16 lat, myslalem ze z tego kazdy wyrasta xD
Sami widzicie jakie gówno do nas z zachodu przychodzi, kiedyś człowiek mógł sobie normalnie w niedziele do sklepu pójść, kupić co chce, a teraz władza ludowa dyktuje mu co może robić, do restauracji tak a do sklepu broń boże, bo tak też jest na zachodzie i to jest dobre bo jest z zachodu XD
Za czasów po sklepy były w niedzielę otwarte
Jeszcze raz slisznie prosze o przeczytanie i zrozumienie mojego wczesniejszego posta.
Ale o chuj Ci typie chodzi, bo nie rozumiem
To, że jestem prawack nie znaczy, że nie widzę kurwa odklejenia od rzeczywistości tych co się niby z prawej strony barykady trzymają (tak samo jak, w mojej opinii, tych z lewej), a jak tak bardzo Cię bolą jakieś bany, to po pierwsze Boryniarz dostał bana dopiero wtedy, gdy zaczął ludzi wyzywać i prowokować, jak @jaxi ; wspomniał, a Xivan, jak już słusznie zauważyłeś, ode mnie też już bana wyłapał gdy zaczął robić odpały podobne do dzieciaczka Boryny, więc jak masz się przypierdalać, to chociaż sprawdź jakieś fakty.
I w ogóle pierdolenie od jakichś 3 lat (czy od ilu była bitwa o torga) o zdechlaku, hehe moderacja się wczuwa w martwego forumka iks dededededede, gdzie w tym samym zdaniu jest ból dupy o bana dla jednego, a nie banowaniu innego xD
No kurwa opamiętaj się, zatrzymaj i zastanów.
A wracając do mojej poprzedniej myśli - myślę że i tak zrobię osobny temat, niech tam się Xivan z Mandarkiem użera z Kansu, Viionciem, Tadkiem i vice versa, a ten temat niech wróci do zwykłych dyskusji, które nie kończą się na pierdoleniu o tym samym od 1410. Co nie wejdę w ten zjebany temat to widzę te same tematy poruszane, te same argumenty i te same kontrargumenty i kurwa tak w koło, no zajebiste nie powiem.
Nie nazywaj siebie Polakiem jeśli w niedzielę po kościele z całą rodziną nie masz ochoty iść na zakupy
Oczywiście, że nie.
Sklepy otwarte 7 dni w tygodniu to po prostu marnotrawienie zasobów ludzkich, bo trzeba załogą obsadzić 7 dni, zamiast 6, co znaczy, że trzeba zatrudniać w handlu trochę więcej osób, przez co brakuje pracowników w innych branżach, przez co niektórzy twierdzą, że trzeba sprowadzać - pfu - imigrantów.
Tak przynajmniej było przed koronawirusem, ale za jakiś czas do tego wrócimy.
Warto przy tym zaznaczyć, że zmniejszenie liczby dni handlowych nie zmniejsza w żaden sposób PKB ani konsumpcji, i tylko nieznacznie zmniejsza obroty sklepów, bo nawet jeśli przez to ludzie będą robili trochę mniejsze zakupy, to zarobiony wcześniej pieniądz zostanie zaoszczędzony i wydany w inny sposób. Więc gospodarka nie traci nic, a zaoszczędza zasoby ludzkie.
Popierając niedziele handlowe popierasz imigrację.
Ale to tak na boku, bo poza tym handel zatrudnia głównie kobiety. Jak się kiedyś przejdziesz po galerii to możesz zobaczyć, że w każdym sklepie z ciuchami, butami, biżuterią itd. załogę stanowią prawie wyłącznie młode dziewczyny. I one muszą pracować również w weekendy, natomiast młode chłopaki pracują w większej mierze na produkcji, w większości od pn do pt. Więc dziewczyna ma zajęty weekend a dostaje wolne na tygodniu, a jej chłopak ma zajęty tydzień a ma wolne na weekendzie, przez co nie mogą się spotykać, co ma negatywny wpływ na ich związek i może doprowadzić do bycia obojga nieszczęśliwych i zakończenia związku. Ale to i tak lepiej niż w przypadku singli. Wtedy w takim systemie mają oni znacznie utrudnione poznanie właściwej osoby, zakochanie się, stworzenie związku i wiedzenie szczęśliwego życia. Trudniej jest również spotykać się w większym gronie - całą paczką - jeśli każdy pracuje innego dnia. A jak każdy ma wolne w niedziele, to znaczy, że w sobotę jest impreza. I zarabiają polscy właściciele lokali usługowych, zamiast zagranicznych właścicieli korporacji handlowych.
Popierając niedziele handlowe popierasz niższą dzietność polskich rodzin.
A jeśli chodzi o starsze kobiety, co już są matkami, to one głównie pracują na kasach i magazynach w supermarketach. Mąż pracuje natomiast również na produkcji od pn do pt, przez co również i oni mają utrudnione życie rodzinne oraz kontakt z dziećmi, co może prowadzić do bycia nieszczęśliwym oraz do rozwodów. Poza tym w niedziele są nieczynne także przedszkola i żłobki, więc ktoś musi siedzieć z dziećmi a nie pracować. To kolejny z powodów dlaczego w Polsce dzietność jest tak niska.
Popierając niedziele handlowe popierasz wychowywanie się dzieci w rozbitych rodzinach, a co za tym idzie, złe wychowanie i wzrost patologi, jak i również niszą dzietność, bo to może być młode małżeństwo, z jeszcze planami na kolejne dziecko.
Tak, wszystko mam przemyślane, hehe.
I tylko mi nie mówcie, że ktoś ma wybór i może nie pracować w handlu jak mu nie pasuje. Bo prawda jest taka, że nawet jak konkretne osoby wybiorą inne prace, to tym samym pula dostępnych prac w innych branżach się zmniejszy, i summa summarum pewnej grupie osób pozostanie już tylko praca w handlu, więc ostatecznie zawsze ktoś będzie nieszczęśliwy. A mówimy tutaj o około 2 mln osób.
I dlatego PiS na tej zmianie znacznie zyskał, ponieważ dla większości klientów to tylko lekkie nieudogodnienie, którzy mogą tego nie lubić, ale nie na tyle by z tego powodu kształtować preferencje wyborcze, a na większość ze wspomnianych 2 mln pracowników ma to ogromny wpływ na ich całe życie, i już dla obrony tego są gotów oddać głos na PiS.
A tam pierdolenie niech dadzą 5k plus zamiast 500 to wtedy nikt nie będzie musiał pracować, więc rodziny będą mogly cały czas z sobą spędzać