czyli jakie? bo żadnych nie wymieniłeś
Wersja do druku
czyli jakie? bo żadnych nie wymieniłeś
wymieniłem kilka, wystarczy umieć czytać między wierszami, chyba że zależy ci na tym by się do mnie bez celu dojebać, bo nie wymieniłem ci tego od pauz
przeciez jak obywatel jest jedna wyplate od bankructwa to jest zaleta, bo wtedy mu sie pracowac chce
Przecież to co tam jest to już nie pamięta co to kapitalizm, bliżej do korporacjonizmu faszystowskiego
sugerowanie ze korzystanie z takich swiadczen jest jednoznaczne z byciem na skraju bankructwa najelpsze
Cytuj:
Nearly 10 percent of SNAP dollars – or more than $600 million – in fiscal year 2011 were spent on “sweetened beverages,” which includes everything from soda and energy drinks to sweetened instant tea and many fruit drinks. That category is second only to spending on meat, poultry and seafood, according to the USDA analysis. Spending on soft drinks alone at the national retailer was $358 million, compared to $254 million spent on milk. More SNAP dollars were even spent on candy than on baby food that year – $138 million and $127 million, respectively.
https://prostaekonomia.pl/opieka-medyczna-w-usa/
Ultrakapitalistyczna służba zdrowia w USA.
Jak sam mówisz o lobby itd, to gdzie tu kapitalizm? Właśnie te korporacje maja się tak dobrze dlatego, ze ktoś ustala im reguły jakich o i potrzebują, a nie dlatego, ze działają na wolnym tynku, którego tam nie ma (w jakimś stopniu jest)
Panie Xivan, Pańskie posty są cudowne. Poprzedni Pana post już był bardzo dobry - od stwierdzenia, że wybrane kraje europejską były dobre, bo były monorasowe(?), doszedł Pan do tego, że były dobre, bo były całościowo monolitem religijnym, etnicznym itd itd. Dowiodłem wcześniej, że to pogląd fałszywy i prawdopodobnie wynikający z braku elementarnej wiedzy o historii. Natomiast w obecnym Pańskim poście pozostawia Pan wcześniej objęte tezy bez obrony, i wypływa na całkowicie nowe wody. Zacznijmy od początku.
Ja podałem, że Murzyni owszem, byli częścią składową Stanów Zjednoczonych i mieli duży wpływ np. na gospodarkę południa. Pan natomiast odpowiada na to po prostu "nie". W taki sposób trudno o dyskusję. Po prostu ignoruje Pan pewne niezaprzeczalne fakty. Smutne. Cała druga część cytatu jest chyba próbą ratowania skóry, ale nie rozumiem, jaki ma związek z tym, co napisałem. Jeśli Pan kiedykolwiek by trafił na jakaś pracę naukową, to zazwyczaj cytujący umieszcza go wraz z opisem, co rozumie przez ten cytat, co chce nam nim powiedzieć. Pan natomiast cytuje Naturalization Act bez podania jakiegokolwiek wyjaśnienia. To duży błąd, radzę to sobie zapamiętać na przyszłość. Jak rozumiem, Naturalization Act odnosi się do nadawania obywatelstwa, co nie ma się nijak do społeczności murzyńskiej, której nie tylko obywatelstwo, ale również człowieczeństwo negowano we wspomnianej przeze mnie pierwszej połowie XIX wieku. Jednakże to, że nie byli obywatelami Stanów Zjednoczonych nie znaczy, że ich tam nie było, ani że nie mieli doniosłego znaczenia dla ich historii.
Szybko przeszedł Pan od bardzo szeroko zakrojonych tez o narodach ich rzekomego "przeznaczenia", do konkretnych przykładów. Wcześniej mówił Pan o czasach przed wojną, teraz Pan gloryfikuje czasy powojnia. Ja już Pański wątek chyba zgubiłem, ale jak rozumiem, nie ma Pan kontrargument na to, co napisałem? Ponadto operuje Pan bardzo niejasnymi tezami i argumentami i ciągle Pan je zmienia. Trudno w taki sposób dojść do jakiegokolwiek porozumienia. Z tymi rojeniami o upadłym zachodzie nie mam ochoty polemizować. Co chciałem Panu przekazać, to to, że nigdy nie było czegoś takiego, jak jakiś stan "pierwotny". Świat ciągle się zmienia, i do tego co było nie będzie nigdy powrotu. To banał, ale im szybciej Pan to zrozumie, tym lepiej. Oczywiście tym napływem imigrantów nikt odgórnie, jakby Pan pewnie chciał, nie sterował, jest to logiczna konkluzja historycznych zdarzeń i fenomenów takich jak właśnie kolonializm, czy kapitalizm, bo w logice ciągłego wzrostu kapitalizmu, przy spadku dzietności krajów zachodnich imigracja była jedynym wyjściem, i przypominam, że nie była to tylko imigracja muzułmanów czy arabów, ale przecież też Polaków czy Włochów.
Konkludując niestety muszę stwierdzić, że jest Pan rasistą, antysemitą i naziolem a także ignorantem o zerowej wiedzy, odklejonym od rzeczywistości, powtarzającym tylko hasełka z /pol/a czy innych stron ze śmiesznymi obrazkami dla inceli. Pana argumenty są nieskładne, mętne, i zmienia Pan temat, jak tylko zostanie Panu wytknięta niewiedza. Radzę prędko otrzeźwieć.
Poza tym nie rozumiem, czemu z takimi poglądami i ciągłym nawoływaniem do agresji nie wyłapał Pan jeszcze permanentnej blokady konta na tym katolickim forum.
Pozdrawiam serdecznie.
tylko jak to zmienić? teoretycznie lobbing nie jest zły i wystepuje wszędzie, bo to po prostu przekonywanie osób decyzyjnych o zasadności swoich racji przez odpowiednich ludzi, ale stoi bardzo blisko korupcji i łapownictwa, a nie można przecież zabronić jednej osobie kontaktować się z drugą osobą
Właśnie wolny rynek i brak restrykcji/ograniczeń. Jeżeli system to „wolna amerykanka” czy „co nie jest zakazane, jest dozwolone” to nie ma tego problemu. Problem pojawia się, kiedy wprowadza się różne ograniczenia, podatki, a potem robi się jakieś zwolnienia i inne „lub czasopisma”. Oczywiście niektóre działy gospodarki musza być regulowane, ale to wyjątki. Kolejnym paradoksem jest to, ze zwalnia się wielkie (głównie zagraniczne) molochy od płacenia podatków, żeby ich zachęcić. Skoro podatki w Polsce nie są zachęcające to powinno się zrobić atrakcyjne podatki dla wszystkich firm
tak jak podejrzewalem jest to trolling i nie dam sie sprowokowac. takiego poziomu pilpulu i kwestionowania obiektywnej rzeczywistosci tutaj jeszcze nie grali.
chyba jedyne do czego mozna sie odniesc to:
oczywiscie, ze sterowal. nie jest to ruch organiczny.Cytuj:
Oczywiście tym napływem imigrantów nikt odgórnie, jakby Pan pewnie chciał, nie sterował
ja rowniez pozdrawiam i uprzejmie informuje, ze takie numery na mnie nie zadzialaja. jak chce pan uczciwie i normalnie popisac, to ja zawsze bardzo chetnie.
Tak jak przypuszczałem, Pańska wiedza nie pozwala Panu na odpowiedź na którykolwiek z moich argumentów. Jedyne argumenty, które Pan podaje to "tak jest, bo ja tak uważam". No cóż, w taki sposób to Pan chyba nikogo nie przekona do swoich racji. Proponuję odwrót do swojego "safe space", jakim jest /pol/, tam pewnie tego typu "argumenty" znajdą zrozumienie.
Pozdrawiam serdecznie.