No bo nikt nie dał
Wersja do druku
Nie żeby coś, bo osobiście nie jestem zwolennikiem kary śmierci, ale z tego co wiem, to kara śmierci miałaby w założeniu być stosowana wobec tych, którzy łamią prawo do życia innych ludzi, w związku z czym ma de facto bronić prawa do życia.
To, co ty napisałeś, to tak jakby twierdzić, że skoro zakazujemy porwania i przetrzymywania kogoś wbrew jego woli, to nie możemy też stosować kary więzienia wobec osób, które ten zakaz łamią xD
Tak jak mówię, nie jestem jakimś wielkim zwolennikiem kary śmierci, ale nie ma tu żadnej logicznej sprzeczności. Logicznie niepoprawne jest odrzucanie kary śmierci przy jednoczesnym popieraniu aborcji, a nie na odwrót.
Nie wiem czy to dobrze sformułowane zdanie, kara śmierci ma być stosowana w założeniu wobec tych którzy już złamali(czas przeszły, czynność skończona) czyjeś prawa do życia poprzez morderstwo. To co ty opisałeś czyli łamią w czasie teraźniejszym lepiej odnosi się do obrony koniecznej, gdzie zabijając kogoś kto próbuje zabić ciebie nie odbierasz komuś prawa do życia, tylko chronisz swojego i dlatego też nie jest to traktowane jako przestępstwo.
Nie chce mi się robić wykładu, dlaczego użycie tutaj formy "łamią" jest poprawne gramatycznie, więc tylko doprecyzuję: nie ma logicznej sprzeczności ani w przypadku odebrania komuś życia w celu obrony własnego, ani w przypadku zastosowania kary śmierci wobec osób, które dopuściły się morderstw.
Zasadniczo kara ma być konsekwencją, którą można nałożyć na osobę łamiącą prawo, a nie można stosować wobec tej, która prawa nie łamie; a jej funkcją ma być obrona tego prawa.
To, że popierasz zakaz kradzieży, nie znaczy, że się nie zgadzasz by zawłaszczać mienie złodziei.
To, że popierasz zakaz przetrzymywania ludzi, nie znaczy, że się nie zgadzasz by zamykać w więzieniach tych, którzy się tego dopuszczają.
To, że popierasz zakaz zabijania, nie znaczy, że się nie zgadzasz by stosować karę śmierci wobec zabójców.
Mam nadzieję, że pomogłem.
To wszystko się zgadza, tylko to kłóci się z twoimi innymi poglądami, ja osobiście popierałbym karę śmierci gdyby nie fakt istnienia czynnika ludzkiego w procesie, ale nie w tym rzecz, to co piszesz mija się z rzeczami odnośnie prawa do życia:
Tak jak pisałem wcześniej, w momencie gdy ktoś łamie prawo do życia, to masz prawo bronić prawa do życia, stąd zabicie kogoś we własnej obronie byłoby usprawiedliwione. W momencie gdy ta osoba jest złapana, stawiana w sądzie i później na elektrycznym krześle ta osoba prawa do życia nie łamie, to jej prawa do życia są łamane, w konsekwencji decyzji ludzi którzy uznali że zabicie tej osoby będzie moralnie usprawiedliwione i w rozrachunku świata dobre(i z reguły jest, bo ta osoba jest np. potworem który gwałcił i zabijał dzieci), ale według twojej retoryki z innego tematu tak by nie było
także owszem, kara śmierci nie jest logicznie sprzeczna, ale wtedy jeśli się posiada poglądy podobne do moich, bo z twoimi - które zawierają ścisłe i twarde fundamenty, gdzie np. tylko aborcja w momencie gdy na szali są dwa życie i wybieramy jedno jest usprawiedliwiona, co byłoby tożsame z momentem obrony koniecznej - się kłóci i jest nielogiczna
Liczę że pomogłem
Na tym polega kara, że się ją wymierza już po fakcie.
Czy to, że popieramy zakaz przetrzymywania ludzi w zamknięciu, oznacza że nie możemy wymierzyć kary więzienia komuś, kto przetrzymywał ludzi w zamknięciu, bo w momencie skazania już nie przetrzymuje, a my sami nie popieramy przetrzymywania ludzi w zamknięciu? Czy ty widzisz w ogóle, co ty wypisujesz?
W celu ochrony prawa do życia będziemy je odbierać tym, którzy pozbawili życia niewinną osobę. Żeby każdy wiedział, że atakowanie tego prawa może skutkować tym, że i tej osobie zostanie odebrane. Gdzie tu kurwa brak logiki? Takie są założenia kary śmierci, i nie mówię że ją popieram, ale nie ma tu żadnej logicznej sprzeczności z uznaniem prawa do życia.
Tadek, powiedz, dlaczego jesteś takim imbecylem?
Co to za logika że wykonanie kary jest zasadne tylko w momencie popełniania zbrodni a po fakcie już nie xD
Also porównywanie świadomego zabójstwa do płodu który zagraża życiu matki pokazuje że nie rozróżniasz tego że egzekucję na mordercy wykonuje się z zupełnie innego powodu niż przerwanie nieprawidłowej ciąży.
No Tadek to jest przykład osoby z upośledzonym zmysłem logicznym, niestety dość częsta przypadłość. Tak, jak kiedyś mówiłem - to jest rozmowa ze ślepym o kolorach. Można tłumaczyć, rozpisywać, jeszcze raz tłumaczyć, ale on po prostu nie jest w stanie pewnych rzeczy pojąć i koniec.
Ja rozumiem, że można się nie zgadzać z jakimiś poglądami. Sam mówię, że nie jestem wielkim zwolennikiem kary śmierci. Ale żeby nie móc nawet zrozumieć, co ma z czego wynikać, no to jest swego rodzaju niepełnosprawność.
Może niektórych jeszcze dałoby się doprowadzić do częściowej sprawności, gdyby system edukacji przykładał większą wagę do logiki zdań, wnioskowania, dowodzenia, czytania ze zrozumieniem itd. zamiast na polskim przerabiać sto piętnaście dennych lektur, a na matematyce uczyć podstawiać do wzoru.
Jeszcze 2 słowa a propos użytego przeze mnie czasu teraźniejszego. Patrz, Tadziu:
O kurwa, wszędzie czas teraźniejszy! Czyli wg Tadka KK nie ma zastosowania, gdy ktoś już zabił, bo w Kodeksie jest, że karze podlega ten kto zabija, a nie ten kto zabił.Cytuj:
§ 1. Kto zabija człowieka,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
§ 2. Kto zabija człowieka:
1) ze szczególnym okrucieństwem,
2) w związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem albo rozbojem,
3) w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie,
4) z użyciem materiałów wybuchowych,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
§ 3. Karze określonej w § 2 podlega, kto jednym czynem zabija więcej niż jedną osobę lub był wcześniej prawomocnie skazany za zabójstwo oraz sprawca zabójstwa funkcjonariusza publicznego popełnionego podczas lub w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych związanych z ochroną bezpieczeństwa ludzi lub ochroną bezpieczeństwa lub porządku publicznego.
§ 4. Kto zabija człowieka pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
PRAWNICY GO NIENAWIDZĄ, ZNALAZŁ DZIURĘ W SYSTEMIE PRAWNYM, ZOBACZ JAK
kurwa co za debil
Japierdole jaki kretyn xD przecież sam napisałem, że logika kradzieży czy zabójstwa jest poprawna, ale mija się z głupotami które z xivanem sobie wypisujecie oraz rzekomo wierzycie i nawet zacytowałem jego pierdy
Zakazujesz aborcji kierując się tym co nazywasz prawem do życia, która ma każdy człowiek i którego nie wolno odbierać, chyba że na szali w tym momencie stoi życie drugiego człowieka - ciąża zagrożona i wtedy jest to usprawiedliwione, każdy ma prawo do życia od zapłodnienia
I teraz nagle dochodzimy do tematu, gdzie ludzie w trakcie rozprawy sądowej mogą decydować o tym czy można człowieka zabić czy nie, mimo że ten człowiek w tym momencie nie łamie praw do życia człowieka oraz nikomu nie zagraża, czyli po prostu odbieracie mu prawo do życia, piękne fikołki
Czytałeś temat o aborcji? Bo jeśli nie to nie rozumiesz fikołków logicznych które teraz tibjarz w temacie wyprawia, czy osoba która zabija kogoś w obronie broni swojego prawa do życia? Tak. Czy osoba która wydaje wyrok skazujący na śmierć skazańca broni swojego prawa do życia? Nie, odbiera prawo do życia mordercy, to że słusznie nie ma żadnego znaczenia, liczy się fakt że mu te prawa do życia odbiera, a cytując xivana:
Więc dlaczego w jednym przypadku ludzie mogą decydować by odebrać komuś to prawo, które dla tibjarza i xivana jest bezkompromisową świętością, a w innym nie?
Zresztą nie pierwszy raz wytknąłem ci w ostatnich dniach hipokryzję, no ale przecież nie chce ci się odpisywać na to pytanie
Tyle twoje wysrywy warte że mądrze wyglądają, a jak się je rozłoży na czynniki pierwsze to bujda na bujdzie
no coś pięknego, piękna kompromitacja, polecam poczytać sobie o trybach warunkowych, może na angielskim kiedyś w szkole coś miałeś, ale dam ci krótką lekcję, tak wygląda zerowy tryb warunkowy:
kto zabija człowieka, trafia do więzienia
ale gdy mówimy o konkretnej sytuacji z przeszłości, to sędzia na rozprawie nie powie:
13 czerwca zabija pan człowieka, dlatego trafi pan do więzienia
tylko użyje czasu przeszłego
13 czerwca zabił pan człowieka i dlatego trafi pan do więzienia
zresztą semantyka nie ma tutaj większego znaczenia w kurwieniu logiki odnośnie tego jak człowiek drugiemu człowiekowi może odebrać prawo do życia, bo sobie to moralnie uzasadni jakimś czynem, a gdy zrobi to w przypadku aborcji, to już to prawo do życia jest bezwzględne, bezkompromisowe i fundamentalne
W temacie o aborcji nie pisałem nic o założeniu, że można odebrać prawo do życia temu, kto sam go nie uznaje (czyt. zabija innych), bo nie miało to ŻADNEGO związku z tematem. Nienarodzone dziecko nie może ponosić winy, więc nikt nawet nie rozpatrywał takiej sytuacji. Poza tym, nawet nie jestem zwolennikiem kary śmierci, więc po chuj miałem to pisać? Nadal nie ma w tym żadnej sprzeczności, że jak np. uważasz, że w celu ochrony prawa własności należy zakazać kradzieży i przywłaszczenia, to możesz jednocześnie popierać karę w postaci zawłaszczenia mienia tego, komu udowodniono kradzież - właśnie w celu ochrony tego prawa. NIE MA TU ŻADNEJ JEBANEJ SPRZECZNOŚCI.
xD???
założenie: łamiesz prawo do życia innych ludzi -> stosujemy karę śmierci
hipotetyczny kodeks: kto zabija człowieka ze szczególnym okrucieństwem podlega karze śmierci
Dlatego masz czas teraźniejszy. Co tu niby jest niegramatycznie, ty durniu xD Zresztą, nie odpisuj, bo to już się w pale nie mieści, jak można jebać takie fikoły xD Tak jak twój mózg nie jest w stanie ogarnąć podstawowych praw logiki, tak mój nie ogarnia, że można być tak bezdennie głupim, więc nie będę w stanie już nic więcej na ten temat napisać.
nk bez wyzwisk powie jaka jest roznica miedzy zabiciem uposledzonego dziecka w brzuchu, a zabiciem uposledzonego (no bo kto normalny dokonuje jakiegos morderstwa czy cokolwiek podobnego) doroslego czlowieka
i jeszcze jedno pytanie, bo tu sa lubiane takie skoki w alternatywne rzeczywistosci, co jezeli morderca jest typem, ktory urodzil sie w patalogicznej rodzinie. gdyby matka mial pozwolenie na 'zabronienie prawa do zycia' swojemu dziecku to nie ucierpiala by na tym niewinna osoba w przyszlosci (skoro mozemy gdybac czy dziecko bd szczesliwe za 30 lat to takie sytuacje tez mozna gdybac)