Siema.
Wracam, ale zlapalem fkurwa na ta gre, wiec ostatnio przez 2 dni w sumie nie expilem. Teraz wracam, dzis wieczorem pewnie cos ogarne. Prosze o propozycje miejscowek w miare bez przypału, i żeby dało sie na nich expić z 70k/h+ ze stamina i wyjsc na 0.
Po kolei:
36lvl, wbity bez wiekszych przygod:
Z 37 nie mam screena, pewnie zapomnialem zapisac, wiec 38lvl:
39lvl dobity na dragach ank:
Gdzieś w miedzyczasie, marchewka na patyku...
A także zabite dwa bossy, które coś tam dały, ale dupy nie urwało(chyba):
i drugi:
I pora na to, co mnie wkurwilo.
Nie mam zadnych screenow, wiec napisze.
Chcialem zrobic 3 taska na carni, bylo to w piatek wieczorem. Nie zabijam na wejsciu humanow, zeby robic pozory ze nikogo nie ma dla ewentualnych pro pvp ogarów z 250lvl'em polujacych na sypiace hajsem 30lvl'e. Wchodze na -2 i widze dead humana, na -3 jakis typ. Od razu dzida, i lece na south. Jednak nie tylko ja go widzialem, bo i on mnie także. Nie zdążyłem przelecieć 30sqm i :
Jun 06 2014, 22:32:56 CEST Killed at Level 38 by Porsalindur. (107ms)
UE na pysk, i dziekuje - dobranoc.
Zeby tego bylo malo, zadowlony jestem wzglednie, bo mowie nic nie spadlo bo blessy mialem, tylko twist wiec nie jest zle. Ide do temple kupic, a tu sie okazuje ze mi blessy polecialy.... Poszedlem zapalic i zostawilem gre na kolejny dzień.
W sobote po pracy wbijam w srodku dnia(do tej pory prawie zawsze expilem w nocy) i mowie, może teraz bedzie łatwiej. Biore taska na carni, poszedlem - pusto. Standardowo zostawilem humany nie zabite, zrobilem rundke po respie i odwiedzil mnie kolejny ogar:
Jun 07 2014, 15:06:19 CEST Killed at Level 39 by Xokox. (180ek).
Nie ma co opisywac, tym razem juz nie mialem blessow wiec polecial bp. Nie bylo w nim duzo, pare k ale zawsze cos.
Wychodze z temple, z mysla w dupe, wydam caly hajs na blessy, i spokoj, a tu niespodzianka:
Jun 07 2014, 15:07:14 CEST Killed at Level 38 by Xantanamara. (129ED)
UE, nie zdazylem mrugnac :C .
I w ten oto sposob, dochodze do wniosku, że Szady,chyba miałeś racje ;) .
Pozdro
Zakładki