Właśnie mineła kolejna nudna nocka w pracy, w ciągu tego czasu nabiłem 2 lvle (prawie, czemu zaraz zobaczycie) i zabiłem 400 gsów. Niby wszystko fajnie git, ale podczas robienia ostatnich 10 GSÓW, wpadły po mnie brazole ;f pierw było 'boh' a potem trap i przyszedł noobchar mnie ubić. Potem jakiś zjeb też chciał 'boh' i mnie ściagnął. wszystko w przeciągu 20 minut.
Podczas pierwszego dedu miałem wszystkie blessy łącznie z tym od pk OPRÓCZ tego z kazz. I co z tego jak mająć 10% na to że wypadnie plecak wypadł - a że podczas zabicia 500 gsów nie spadły ani 1 k legi to paranoja ; ) jak na razie wkurwiony mimo dobrego lootu z Widow.
Zakładki