nowa daweczka ss, nie mam za bardzo czasu, ale pare zrobilem chociaz :P
najpierw awanse :
97lvl:
kazdy szanujacy sie rycerz powinien dbac o swoje umiejetnosci bitewne : 87 sword
boss bugow, spadlo chyba wszystko co moglo, co nie znaczy, ze jest tego duzo ;p
wracam ci ja sobie z expa, a tu sobie hasaja lancer beetle, podczas gsy 3/4 servera polecialo na grimrata, bossa rocznicowego
myslalem co zrobic, byly tego hordy, wiec probowalem je ubijac
niestety, bylo to niezbyt efektywne, za duzo tego bylo wiec podejmujemy plan B, czyli glowny manewr cwiczony przez wojska francuskie - odwrot
mialem wiecej szczescia niz rozumu, co pokazuje nastepny ss

(luknijcie na ghp i duze viale - ledwo co sie udalo ;d)
potem poszedlem z pewnym nieogarem, ktory wywalil sie 2 razy na sealach, na last seala i final rooma banshee questa, ale tym razem sluchal sie mnie co do slowa i dalismy rade bez problemu
tu nam sie fartlo, spadla sobie pelerynka
a tu juz szczesliwe zakonczenie
tym razem nie chcialo mi sie wycinac, nastepnym razem wytne ;d
Zakładki