No ja Verisa znam z innego forum, widzialem gdzie expi i tez zawsze mialem taką taktyke jak on, noi dzieki i wylacznie temu mam taki lvl jaki mam :P. Niektorzy nie wejda na watery to nie chce im sie grac w tibie, a nawet jak wejdą to sie ciesza, ze mogą miec 150k/h expa bez staminki z profitem. Co z tego, ze sa zabijani 10x dziennie na tym expowisku :p. Ja sam wyexpilem na helheimie i goromie bb island, oraz na wyrmach drefi ale to juz wtedy doszedlem do wojny. W tibii jest 5x wiecej miejsc do expienia niz ludzi online, nie koniecznie wszystkie są gorsze od tych "najlepszych". Helheim takie zle nie bylo, mialem expa jak na dragach no a z profitem moze nie za wesolo, ale zawsze do przodu. Na goromie za to mialem juz naprawde bardzo dobry exp, jednak w ostatnich czasach jak latam sobie na serpenty to widze, ze o goromie bonebeasty duuuzo osob zaczelo myslec jak ja kiedys noi jednak teraz to juz bylby nie wypal :P. Ja to powtarzalem juz dziesiatki razy i powiem poraz kolejny - Inferna to najlepszy swiat i wcale nie musi byc taki trudny, jezeli ktos potrafi wykazac sie kreatywnoscią albo umiejetnoscia szperania w wiki angielskiej o przeroznych miejscowkach ;p. Ja ostatnio np. znalazlem info o dwarfach w port hope, na ktore jestem w 100% pewny, ze nikt nie expi a exp bylby z pewnoscia nie najgorszy :) to tylko przyklad dla tych nowych co tutaj zaczeli z nami grac (sporo osob juz do mnie pisalo, ze zaczyna albo ma zamiar :P), albo jeszcze taki jeden gdzie ja tez nabilem z 20 na 45lvl gdy pacca nie mialem - cyclopy na pohu. Kiedys tam nikogo praktycznie nie bylo + do tego baardzo blisko do pzta, chyba na faccu nie ma takiej drugiej miejscowki calkiem dobrej z tak bliskim pztem :P
Zakładki