No a skoro już mam tę setkę (dzięki wszystkim za pomoc, bez Was by tego nie było i takie tam pompatyczne, choć szczere przemowy ;p), to wypadało się wybrać na Demodrasa...

...którego nie zabiłem :D Śmiejcie się - ładnie szło, nie fikał za bardo, ale gdzieś tak w 2/3 walki w chwili gdy przebiegałem koło tp zlapał mnie mini-lag - myślałem, że jestem dalej niż jestem i w efekcie zamiast pobiec dalej omyłkowo wyskoczyłem zostawiając drania przy życiu :D
No ale 100 level oznaczał jeszcze jedną rzecz - exp share z Shią ;) Także wyskoczyliśmy sobie na hydry, gdzie popisałem się kolejnym nieogarem:

Ale żeby to raz - ja w te dziury wpadałem dosłownie co chwila, częściej chyba byłem pod ziemią niż na powierzchni.
Level up (hydrę późnie level up był u niej ^^):

Kolejny przejaw nieogaru, czyli wpadłem w dziurę, która była mocniejsza ode mnie :P
Apr 27 2010, 21:09:26 CEST Died at Level 101 by a quara pincher scout.
Dzień później poszliśmy wywrzeć słuszną pomstę:

I wbić 101, po raz drugi:

Jeśli chodzi o loot, to pierwszego dnia dopisał - na jakieś 70 zabitych hydr mieliśmy paladin arma (we), bodaj ze 4 k-army i 2 wh. Drugiego dnia było gorzej - 150+ zabitych sztuk, na wejście medusa shield i zaraz później rh, a później długo długo nic. Dopiero pod samiuśki koniec spadł k-arm i druga meduska, dzięki czemu wyszedł nam profit.
Zdjęcia z dzisiejszej wyprawy do Cyclopolis:

W takich momentach zaczynam się pomału czuć jak hlvl ;)

I pan level:

Z mojej strony 580 SMP, u Ingny 400 GMP. Blisko 2,5h expa, na oko licząc - 300 behe zabitych. Specem od behemotów nie jestem, więc się zwracam do Was - to chyba nie jest szczególnie udany loot?

Zakładki