Zapowiadany wczoraj hunt na Ancient Scarabach, pardon za tak duże opóźnienie.
Skład:
Joons - EK 50 -> 51
Kusalagupagup - ED 38 -> 37 :D
Minsaf - MS 48
Od jakiegoś czasu mogę robić SD i (również od jakiegoś czasu) nieuchronnie zbliża się sesja = trzeba się brać do roboty. Stoję więc pod dp, uczę się i robię runy. Mam tego na masę, trzeba na coś zużyć, więc zrobiłem parę test hitów na ASach ;)
Najlepszy był 376, ale nie uchwyciłem.
No ale scaraby to nie jest coś, co się strzela z SDków. Gdy Cipsoft je tworzył, wiedział już, że ja będę miał również setki bp gfb do zużycia :P
Tak więc łaziliśmy sobie po korytarzach i ściągaliśmy na raz tyle ASów, ile tylko było:
Ale nie samymi runami człowiek żyje - spontanów też trzeba używać. Szczególnie, że dają pewne korzyści ;)
Pamiętacie naszą ostatnią wyprawę do tomba? Gdy Omen się złożył, bo w krytycznym momencie nie odpalił mana shielda? No cóż, niektórzy są niereformowalni :P
W związku z tym posiedzieliśmy jeszcze trochę we dwóch i dobiliśmy Jonsowi level. Ale bez healera bić po 3+ już nie miało sensu.
W nocy zrobiłem sobie przerwę od nauki i poszliśmy na zapowiadany już dawno demon hunt, przy okazji robiąc mały queścik - zdjęcia wieczorem ;)
I coby dodać emocji - nikt w tej grze nie ma takiego farta jak my. Nikt. Nawet gdy moi kumple na Aldorze w ciągu godziny pod White Flower Temple wylootowali 2x red robe z banshee w czasach, gdy było warte 300+k sztuka, nie mieli tyle szczęścia, co my :D
Zakładki