Gratz Nikuś
Tu parę ssów ode mnie. Wbiłęm w sobotę80 level i postanowiłem porobić pare questów, na które wcześniej się zapisałem.
Na pierwszy ogień poszedł yalahar quest, który okazał się ogromnym niewypałem, ponieważ ktoś otworzył za wcześniej seala. Pomimo, że sam organizator nie wszedł daliśmy radę. Zginęło parę osób, bo zamiast ustawić się jakoś, każdy stał jak chciał.
Drugim questem był banshee quest, który również okazał się wielkim niewypałem. Miało być 12 osób a było tylko 5. Warto także dodać, że final rooma zrobiliśmy w 3 osoby (ja- 80 palek, 84- palek i 62 knight). Pomimo tam małej ilości osób i tak daliśmy radę!
Trzeci quest to Behemoth quest (myślałem, że też będzie niewypał ale Kubulek dał radę za co mu bardzo dziękuję)
Zakładki