Temat: Screeny z Tibiantisa :-)

Ważne że trzymasz się tego samego od 15 lat ?

Siema!
Ostatnio praktycznie nie grałem, ale zdarzyła się przygoda, to postanowiłem przy okazji nadrobić zaległości w relacjach.
Generalnie ostatnie przygody przed przerwą były jeszcze w zimie. Wróciłem wtedy z nart i miałem na następny dzień takie zakwasy, że żeby przeciągnąć uha z plecaka na chara musiałem ruszyć ręką na boki z 4 razy, bo miałem tak ograniczone ruchy do tego się trochę porobiłem, co w efekcie kosztowało Kleopatrę życie

Oczywiście śmierć została wielokrotnie pomszczona. Przy okazji został nagrany cam do poradnika, do którego mapkę naszkicowałem u Koczka Pomysły na zdobycie ekwipunku, low lvl chary, low lvl expy, przygoda, rpg feelings! jak mi przyjdzie ochota to skleję xd

Tibiarz złośliwy oczywiście nie dość że mi potajemnie osłabia dmg ze spearów odkąd zacząłem wrzucać zdjęcia z bicia smoków, to jeszcze zepsuł licznik na pajęczycy.

Spokojnie, roty też się bije – jak się idzie i wraca z GSa, albo jak się czeka na resp pająka na końcu i tak poszedłem na "roty", ale nie uprzedzajmy wydarzeń
Anomalia z respem pająka miała taki plus, że zmusiła nasza dzielną podróżniczkę do wypraw w głębsze zakamarki jaskiń czerwii. Okazało się, że na końcu jednej z nich zaczaiła się zwarta grupa 3 obserwatorów, wraz z ich prywatną armią szkieletów,jJednak dla doświadczonej włóczniczki z zapasem run nie stanowili trudnego wyzwania.

Mimo wszystko wyprawa ta uszczupliła nieco zapasy i zasoby many, więc później udało się pokonać tylko jednego pająka i to na styk z suplami

Poźniej sporadycznie logowałem zawalczyć z pojedynczymi bestiami, albo uzupełnić zapasy run. Ale nawet podczas tych krótkich sesji udało się zgadać z Lamusinim na polowanie na orkowych generałów. Oczywiście z włóczniami
Było przednio, ale jakieś huncwoty nam zaczęły wbiegać i czyścić, w pierwszym momencie nawet się wystraszyłem, że to streamsniperzy i będą nas walić w trąbę, bo bez party biegali, a Lamu odpalił wcześniej strumyk

Poza tym przy rozdaniu nagród (chyba za wyścigi) było całkiem wesoło, leciały nielegalne mwalle i wygłupy przy winged helmecie, fajnie się trafiło.

Kawał dobrej roboty, super się to czyta w Wielką Sobotę o 5:30, czuć że masz lekką rękę do takich opowiastek. Może jak się przełamie to też kiedyś coś wrzucę, mam arcyciekawy pomysł - pokazanie jak niskopoziomowy knicz bije nożem czerwie ucząc się przy tym ciężkiej sztuki władania orężem. No a potem to już bicie krasnoludów gigantycznym mieczem do końca świata i jeden dzień dłużej.

Wesołych świąt ?

ale paskudziarze rotwormowe mutacje

poh ots