Moim zdaniem giwełej u jakiegoś latynoskiego streamero mógłby zrobić różnicę. Dlaczego tak sądzę? Opowiem wam historię sprzed dwóch dni, która warto nadmienić, wydarzyła się naprawdę.
Jak codzień, zajmowałem się merchantingiem w zaciszu mojego domku. W pewnym momencie znalazł się sprzedawca (o znajomo brzmiącym imieniu Ricardo de los santos la familia) kamieni runicznych, których poszukiwałem od kilku godzin. Dokonaliśmy transakcji kupna sprzedaży i rozeszliśmy się w swoje strony. Po kilku godzinach, ten sam gracz i jego kolega Alejandro de la casa que porque postanowili, że dorobili się na tyle, aby zakupić u mnie świnie premium w liczbie dwóch. Oczywiście nie mogło być za łatwo, bo gdy pokonałem pół kontynentu, okazało się, że brakuje im jeszcze dwa tysiące złotych monet i plecaka ciężkich magicznych pocisków, bo postanowili, bez konsultacji ze mną oczywiście, że dadzą tenże plecak w rozliczeniu, tak po prostu, 24 tysiące złotych monet i plecak ciężkich magicznych pocisków. Byłem nieco zaskoczony jak bezczelni są moi kontrahenci, ale przez wzgląd na piękną historię Polonii w Brazylii i Argentynie, postanowiłem nie robić kłopotu. Powiem więcej, używając swoich punktów magii, dokończyłem im pół tego plecaka.
Moi nowi koledzy, czym prędzej popędzili na pocztę, aby w zamian za wieprzowinę, otrzymać możliwość gry w sferze premium/exclusive. Nie ukrywam, że ich reakcja, była czymś szalenie niespodziewanym, jednak nie nowym. Widywałem już takie przypadki w latach 2003-2010, ale umknęło mi to z pamięci, aż do tej chwili.
Ricardo i Alejandro zaczęli żonglować outiftami premium, zmieniać je zgodnie z kolorami tęczy, flag Meksyku, Brazylii, Argentyny, Kolumbii, a nawet Polski, prawdopodobnie na moją cześć. Nie brakowało też okrzyków tu cytuję "HUaHAuHuAHuHAuHAUAHAuAHAHUHHAAUhuHAuAHAuHuauAHAUH AHAun PREMIUM HUAEuehauHuEuAHuAhAUAHAUhAhAUAHAuAUhAuAHuAh PACC HuahaHUHAUhuHAuHAUUHAhHAUHAUHAAHU". Byłem naprawdę bardzo wzruszony. Dotarło do mnie, że to co się przed chwilą wydarzyło na moich oczach, to jeden z najpiękniejszych momentów w życiu tych ludzi na przestrzeni ostatnich miesięcy, a może i nawet lat!
No, troszeczkę odpłynąłem. Ale właśnie dlatego wydaje mi się, że to są gracze, którzy są bezgranicznie i prawdziwie wdzięczni za dane im możliwości rozwoju. To są ludzie, którzy taki przedmiot, traktują zupełnie inaczej, przeżywają to na swój własny, piękny sposób. I są przy tym szalenie autentyczni.
Proszę o przemyślenie i wdrożenie efektywnych form pomocy dla przyjaciół, znajomych i rodziny Alejandra i Ricarda.
Pozdrawiam serdecznie
Zakładki