ale kurwa xD ja nie rozumiem tej spiny o zmiany cipsoftu w gierce mmo, w której progress zależy od grindu, o p2w to możnaby płakać w wowie, ale nie w tibii
jeżeli chodzi o pvp, to nie widzę kompletnie różnicy, czy ktoś sobie kupi 50 potionów w shopie, czy po prostu z tego tytułu, że ja gram godzinę dziennie, a maciek z podstawówki 12 godzin i ma przewagę, bo grind2win
tibia to zawsze był symulator życia, a w zasadzie osiedla, gdzie liczyło się prawo pięści, znajomości, układy, łebskość, no i przede wszystkim czas poświęcony sprawie(w sensie gierce)
a prześcigiwanie się o highscores w grind gierce, to też tak 2/10 i średnia rywalizacja, możesz grać najlepiej na świecie, ale wciąż musisz poświęcać chuj wie ile czasu, bo gierka to promuje, a najlepszym przykładem tego są boty, co z tego, że bot nie ma mózgu i niczego nie robi nawet w okolicach optimum jak może napierdalać non-stop i przegoni wszystkich, taka competitive gierka, gdzie liczba poświęconego czasu ma większe znaczenie niż rzeczywisty skill
gierki, w których można się poważnie mierzyć na kutasty skilla to dotka, lolek, csik i wowek a nie tibijka xD, w której rywalizacja jest taka sama jak ta w prawdziwym życiu, nie liczą się tylko umiejętności, w sumie to mało co się liczą
aktualnie tibia 11 do gry czysto rpg, nawet bym powiedział, że z naciskiem na non-pvp jest super gierką
można sobie na spokojnie zwiedzać świat, robić questy, bić level swoim tempem, gierka jest ciekawa, urozmaicona i nietoporna i każdy kto tak gra nie daje w ogóle jebania o hajskorsy, szopa itp. bo co go obchodzi, ze ktoś drugi się boostnie, cipsoft poszedł w stronę gierki, która nie jest nastawiona na rywalizację, tylko spokojne pykanie i czerpanie przyjemności z contentu, dlatego ludzie, którzy szukają symulatora prawdziwego życia się tu nie odnajdą, bo tibia zamieniła się w zwykłą gierkę
natomiast kiedyś(7.4), no to ciężko ukryć, że ta gra to naprawdę taki second life brasil, napierdalasz nudną pracę(grind minotaurów), żeby sobie kupić runy(pistolet xD) i zajebać gościa z konkurencji, do tego gromadzić bogactwo, przejmować rynek itp.
także dla czystego competitive, to ta gierka jest chujowa tak czy siak, a grind2win jest tak samo chujowy jak pay2win, podobnie układy, to że liczy się liczba graczy w gildii i tego typu rzeczy, a o tym, że w grze nawet nie ma balansu profesji to już całkiem szkoda gadać i o jakim competitive tu w ogóle mowa xD
jeżeli chodzi o taki sobie hehe symulator życia, to owszem p2w jest chujowe, tylko że tibia przestała być taką gierką, przecież to jest taki bardziej single-player, coop z możliwością interakcji z innymi graczami, a nie symulator brazylii, gdzie p2w i tak nie odstaje od reszty innych problemów takiego modelu rozgrywki nastawionej na rywalizację, a promującej bardzo wiele innych aspektów gry niż umiejętności gracza
Zakładki