Reklama
Strona 327 z 499 PierwszaPierwsza ... 227277317325326327328329337377427 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 4,891 do 4,905 z 7474

Temat: Patostreamerzy

  1. #4891

    Data rejestracji
    2014
    Położenie
    Podlasie
    Wiek
    30
    Posty
    895
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Cytuj Govinem napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Za taką walke to nawet bym zapłacił xD
    podać ci nr konta zebys hajs wyslal ?, to wowczas zezwole ci na obejrzenie bitki

  2. #4892
    Avatar Evidence
    Data rejestracji
    2014
    Posty
    3,806
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Cytuj Mirek Handlarz napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    podać ci nr konta zebys hajs wyslal ?, to wowczas zezwole ci na obejrzenie bitki
    podaj na priv i podaj kwotę
    Cytuj Filia the Dragon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wolność słowa i dyskusji nie polega na tym, że można pisać wszystko o wszystkich.
    Cytuj Boryna napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Przypomnę, że "narody" istnieją od jakiś mniej więcej 200 lat.[...]
    Dlatego, że to całkiem naturalne żeby przekładać interes własnej grupy nad inne.[...]
    Komunizm czy socjalizm to takie ustroje gdzie mieszkańcy mają realny wpływ na politykę czy ekonomię.[...]

  3. Reklama
  4. #4893
    Avatar Tibiarz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Tibiantis
    Wiek
    4
    Posty
    16,029
    Siła reputacji
    27

    Domyślny

    Cytuj Old-Era napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    tibjarz zaczyna wkurwiac jebany wieszcz narodowy sie zrobil, wszczechwiedzacy mentor powie ci na jakim otsie grac a jaki jest chujowy bo on tak powiedzial. Mowi kazdemu jak kto ma zyc, jaki sport jest dobry jaki chujowy no zajebalbym mu na leb ostatnimi czasy bez kitu
    Bardzo dobrze, że w końcu to zauważyłeś, że przekazuję wam tu pewne uniwersalne wartości. W następnym kroku prawdopodobnie zdasz sobie sprawę jak ważne i prawdziwe to wartości. To mi przypada ta niewdzięczna rola krzewienia ich, w myśl zasady "forum uczy, bawi i wychowuje", bo choć czasem poncjusz czy janusz też napiszą coś z sensem, to generalnie beze mnie pozostalibyście zwykłymi robacks bez gustu. Skończylibyście płacąc PPV na walki tych umysłowych impotentów, grając na kasterii i oglądając komedie z karolakiem, popijając grzańcem z tatry mocnej z miodem. Żyję nadzieją, że jednak będzie inaczej, a posty moje nie idą jak krew w piach. Ale zanim to nastąpi, wyjaśnię pokrótce poruszaną tu kwestię sportu, która widzę was bardzo nurtuje.

    Otóż żaden tzw. "sport" nie jest dobry, bo sport równa się leśne dziadostwo, czerwone od zapijaczenia ryje, układy, korupcja, złodziejstwo i często również pedalstwo. Prawdziwy sport to jest, gdy ty sam pójdziesz pojeździć rowerkiem czy pokopać balon z kolegami.
    Wszelkiego rodzaju struktury organizacyjne rodzą tylko patologie. Liga szkolna jest na absolutnym pograniczu, wszystko powyżej nie ma już nic wspólnego z prawdziwym sportem. Bo mimo że też zarządzana z reguły przez leśnego dziada wuefistę, to jednak jest kwintesencją tej rywalizacji, gdy ustawiacie się na mecz z tymi pedałami z sąsiedniej klasy, a po meczu na ustawkę, bo rudy sfaulował grubego. To jest właśnie esencja prawdziwego sportu, rywalizacja, jazda z kurwami, walka o swoje i dominacje. Jak w wojnie na najlepszej wersji tibii 7.1 w najlepszych czasach. A "sport", który oglądacie w telewizji, to tylko przedstawienie dla naiwniaków, żeby ich oskubać z dudków niczym najprawdziwszy tatrzański góral z warszawy. Faceci udający baby, baby udające astmę, zawody kto się lepiej i mocniej naszprycuje, a to wszystko podszyte wszelkiego rodzaju układami i szwindlami. Jedziesz sobie na mecz za ukochaną drużyną, emocjonujesz się nim, przeżywasz czy twój idol z plakatu na ścianie kopnie świński pęcherz do sieci rybackiej. Pojawiają się łzy. Łzy wzruszenia... lub rozgoryczenia, że znów krzywo zawiało. A 10 lat później dowiadujesz się, że wynik i tak był z góry ustalony. Mało tego, że uczestnicy tych wydarzeń pracują sobie w reprezentacji, zajmują wysokie stanowiska w związku leśnych dziadów, a nawet robią kariery polityczne, pomimo wyroków za korupcje, na które nikt nie zwraca uwagi. To jest czysta iluzja, jak "dzieci nawałki". Postać Nawałki de facto nigdy nie istniała, ona została wykreowana. Postać trenera perfekcjonisty, który mało mówi, a za zamkniętymi drzwiami ustala masterplany zdobycia mistrzostwa wszechświata ze swoimi wspaniałymi husarzami. Każdy w to wierzył, ale gdy tylko prawdziwy Nawałka został postawiony pod ścianą i musiał sklecić więcej niż 3 zdania proste, to maska szybko opadła i okazało się, że był to zwykły tuman, który z kopaczami trenował rozdawanie autografów. A nasz wspaniały obrońca, skała, największy husarz i abstynent złamał sobie rękę po pijaku na schodach, rzekomo grając w siatkonogę. Więc ludzie zaczęli wątpić. Dopytywać, dociekać. I co się wtedy robi? To proste. Usuwa się tumana i podstawia nowego, świeżego, "ten będzie lepszy, a o tamtym zapomnijcie, wyciągniemy wnioski!" mówi się. I karuzela spierdolenia kręci się dalej.
    Gdy nie zabrali Jurka Dudka na mundial pomiędzy wersami jego żali można było wyczytać bardzo ważną rzecz. Jego ogromny zawód, ale bynajmniej nie sportowy, a zawód tym, że nie będzie sobie mógł piwkować z Kłosem i Hujtą na zgrupowaniu i się z was śmiać. Taka jest brutalna prawda. Życie jest jak brutal tibia version, gdy ktoś ci mówi "zaufaj mi", a potem kroi twoje itemy. Gdy mówi "choć spszedaj mi armor", a za rogiem czeka z ekipą, żeby skoczyć ci na łeb.
    Do sportu stale dorabiana jest jakaś jebana ideologia, idea wyższa. Ale wszystkie idee wyższe są jebaną iluzją. Francuscy rewolucjoniści zdobywając Bastylię też nie wyzwalali ludu spod rządów tyranii, jak sądzi wasz przyjaciel Boryna, tylko zabili kilku inwalidów bez nóg i rąk, żeby uwolnić paru pedofilów i pijaczków. A jednak ktoś zdecydował, że będzie inaczej. I tak samo dziś leśne dziady w swoich gabinetach spowitych oparami Starogardzkiej podejmują decyzje, z którego kopacza zrobić bohatera i husarza narodowego, a którego upierdolić, żeby nie wyszedł poza C-klasę i ustalają scenariusze tego teatru, który jak co niedzielę obejrzycie leżąc na kanapie i mamrocząc "no pacz halina kurła no ja bym to szczelił kurła".
    Jeśli chodzi o skoki narciarskie, to sport ten nigdy nie miał większego sensu i zawsze rządziły nim układy. Komu damy 18, a komu 20. Kogo puścimy w takim wietrze, a kogo przytrzymamy. I temu podobne. Ale dziś stał się najbardziej jaskrawym przykładem, bo przestało w nim chodzić nawet o tę idiotyczną czynność, jaką jest pokonanie jak najdłuższej odległości na nartach. To nie ma żadnego znaczenia. W skutek działań leśnych dziadów narciarskich dziś o wynikach w całości decyduje komputer, który mógłby je sobie brać zupełnie z pizdy, a nikt z was nawet by się nie zorientował. A jeżeliby podejrzewał, to i tak nie miałby dowodu. W ten sposób nawet z Tonio Tajnera można by zrobić Małysza. Ten cały tzw. "sport" to nie jest sport, tylko zwykły biznes.
    Co do tego spierdolonego fejm mma - czy myślicie, że organizatorzy serio sądzą, że ktoś lubi tych spierdoleńców i właśnie w ten target celują? Oczywiście, że nie, oni celują w was. W ludzi, którym się tylko wydaje, że są ponad tym, że gardzą tym ścierwem, ale w rzeczywistości i tak to obejrzą "z ciekawości", albo przynajmniej będą generować - nomen omen - fejm. Dlatego ja wam mówię, nie nadstawiajcie swoich dup do wydymania.
    To tyle na dzisiaj, w następnym odcinku poruszę kwestię bukmacherki w sporcie, czyli najwyższego stadium sportowego spierdolenia i jawnego oszukaństwa. Trzymajcie się.
    Ostatnio zmieniony przez Tibiarz : 04-10-2018, 17:36

  5. #4894
    Avatar Mexeminor
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    4,140
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    ej no ale co jak co, tibjarz tutaj ma 100% racji

  6. #4895
    Avatar Janusz_Wons
    Data rejestracji
    2017
    Posty
    2,101
    Siła reputacji
    9

    Domyślny

    Cytuj tibia77 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Otóż żaden tzw. "sport" nie jest dobry, bo sport równa się leśne dziadostwo, czerwone od zapijaczenia ryje, układy, korupcja, złodziejstwo i często również pedalstwo. Prawdziwy sport to jest, gdy ty sam pójdziesz pojeździć rowerkiem czy pokopać balon z kolegami.
    za "sport" można wstawić de facto wszystko, co jest związane z pieniędzmi xD

  7. #4896
    Avatar Janusz_Wons
    Data rejestracji
    2017
    Posty
    2,101
    Siła reputacji
    9

    Domyślny

    a ja się ustawie z ziomkami na planszówkę i pierdololo, i se zapuszcze w tle femmma3, rzucę se okiem na walkę, skomentuje technikę i pośmieje, przednia rozrywka na łikendowy wieczór

  8. #4897
    Avatar Tibiarz
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Tibiantis
    Wiek
    4
    Posty
    16,029
    Siła reputacji
    27

    Domyślny

    Cytuj Janusz_Wons napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    a ja się ustawie z ziomkami na planszówkę i pierdololo, i se zapuszcze w tle femmma3, rzucę se okiem na walkę, skomentuje technikę i pośmieje, przednia rozrywka na łikendowy wieczór
    przypominam, że to nie hp

  9. #4898
    Avatar Janusz_Wons
    Data rejestracji
    2017
    Posty
    2,101
    Siła reputacji
    9

    Domyślny

    tak zrobię, każdy potrzebuje się czasem odmóżdżyć, dlatego też oglądam na bieżąco kuchenne rewolucje w trakcie gotowania i łapię protipy od pani Magdy Gessler
    dolewanie bulionu do masy na pulpety albo technika nacinania karpia, żeby tłuszcz rozpuścił ości, ooo, to były prawdziwe gejm czendżery
    dzisiaj nowy odcineczek :O

  10. #4899
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,882
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Cytuj tibia77 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Bardzo dobrze, że w końcu to zauważyłeś, że przekazuję wam tu pewne uniwersalne wartości. W następnym kroku prawdopodobnie zdasz sobie sprawę jak ważne i prawdziwe to wartości. To mi przypada ta niewdzięczna rola krzewienia ich, w myśl zasady "forum uczy, bawi i wychowuje", bo choć czasem poncjusz czy janusz też napiszą coś z sensem, to generalnie beze mnie pozostalibyście zwykłymi robacks bez gustu. Skończylibyście płacąc PPV na walki tych umysłowych impotentów, grając na kasterii i oglądając komedie z karolakiem, popijając grzańcem z tatry mocnej z miodem. Żyję nadzieją, że jednak będzie inaczej, a posty moje nie idą jak krew w piach. Ale zanim to nastąpi, wyjaśnię pokrótce poruszaną tu kwestię sportu, która widzę was bardzo nurtuje.

    Otóż żaden tzw. "sport" nie jest dobry, bo sport równa się leśne dziadostwo, czerwone od zapijaczenia ryje, układy, korupcja, złodziejstwo i często również pedalstwo. Prawdziwy sport to jest, gdy ty sam pójdziesz pojeździć rowerkiem czy pokopać balon z kolegami.
    Wszelkiego rodzaju struktury organizacyjne rodzą tylko patologie. Liga szkolna jest na absolutnym pograniczu, wszystko powyżej nie ma już nic wspólnego z prawdziwym sportem. Bo mimo że też zarządzana z reguły przez leśnego dziada wuefistę, to jednak jest kwintesencją tej rywalizacji, gdy ustawiacie się na mecz z tymi pedałami z sąsiedniej klasy, a po meczu na ustawkę, bo rudy sfaulował grubego. To jest właśnie esencja prawdziwego sportu, rywalizacja, jazda z kurwami, walka o swoje i dominacje. Jak w wojnie na najlepszej wersji tibii 7.1 w najlepszych czasach. A "sport", który oglądacie w telewizji, to tylko przedstawienie dla naiwniaków, żeby ich oskubać z dudków niczym najprawdziwszy tatrzański góral z warszawy. Faceci udający baby, baby udające astmę, zawody kto się lepiej i mocniej naszprycuje, a to wszystko podszyte wszelkiego rodzaju układami i szwindlami. Jedziesz sobie na mecz za ukochaną drużyną, emocjonujesz się nim, przeżywasz czy twój idol z plakatu na ścianie kopnie świński pęcherz do sieci rybackiej. Pojawiają się łzy. Łzy wzruszenia... lub rozgoryczenia, że znów krzywo zawiało. A 10 lat później dowiadujesz się, że wynik i tak był z góry ustalony. Mało tego, że uczestnicy tych wydarzeń pracują sobie w reprezentacji, zajmują wysokie stanowiska w związku leśnych dziadów, a nawet robią kariery polityczne, pomimo wyroków za korupcje, na które nikt nie zwraca uwagi. To jest czysta iluzja, jak "dzieci nawałki". Postać Nawałki de facto nigdy nie istniała, ona została wykreowana. Postać trenera perfekcjonisty, który mało mówi, a za zamkniętymi drzwiami ustala masterplany zdobycia mistrzostwa wszechświata ze swoimi wspaniałymi husarzami. Każdy w to wierzył, ale gdy tylko prawdziwy Nawałka został postawiony pod ścianą i musiał sklecić więcej niż 3 zdania proste, to maska szybko opadła i okazało się, że był to zwykły tuman, który z kopaczami trenował rozdawanie autografów. A nasz wspaniały obrońca, skała, największy husarz i abstynent złamał sobie rękę po pijaku na schodach, rzekomo grając w siatkonogę. Więc ludzie zaczęli wątpić. Dopytywać, dociekać. I co się wtedy robi? To proste. Usuwa się tumana i podstawia nowego, świeżego, "ten będzie lepszy, a o tamtym zapomnijcie, wyciągniemy wnioski!" mówi się. I karuzela spierdolenia kręci się dalej.
    Gdy nie zabrali Jurka Dudka na mundial pomiędzy wersami jego żali można było wyczytać bardzo ważną rzecz. Jego ogromny zawód, ale bynajmniej nie sportowy, a zawód tym, że nie będzie sobie mógł piwkować z Kłosem i Hujtą na zgrupowaniu i się z was śmiać. Taka jest brutalna prawda. Życie jest jak brutal tibia version, gdy ktoś ci mówi "zaufaj mi", a potem kroi twoje itemy. Gdy mówi "choć spszedaj mi armor", a za rogiem czeka z ekipą, żeby skoczyć ci na łeb.
    Do sportu stale dorabiana jest jakaś jebana ideologia, idea wyższa. Ale wszystkie idee wyższe są jebaną iluzją. Francuscy rewolucjoniści zdobywając Bastylię też nie wyzwalali ludu spod rządów tyranii, jak sądzi wasz przyjaciel Boryna, tylko zabili kilku inwalidów bez nóg i rąk, żeby uwolnić paru pedofilów i pijaczków. A jednak ktoś zdecydował, że będzie inaczej. I tak samo dziś leśne dziady w swoich gabinetach spowitych oparami Starogardzkiej podejmują decyzje, z którego kopacza zrobić bohatera i husarza narodowego, a którego upierdolić, żeby nie wyszedł poza C-klasę i ustalają scenariusze tego teatru, który jak co niedzielę obejrzycie leżąc na kanapie i mamrocząc "no pacz halina kurła no ja bym to szczelił kurła".
    Jeśli chodzi o skoki narciarskie, to sport ten nigdy nie miał większego sensu i zawsze rządziły nim układy. Komu damy 18, a komu 20. Kogo puścimy w takim wietrze, a kogo przytrzymamy. I temu podobne. Ale dziś stał się najbardziej jaskrawym przykładem, bo przestało w nim chodzić nawet o tę idiotyczną czynność, jaką jest pokonanie jak najdłuższej odległości na nartach. To nie ma żadnego znaczenia. W skutek działań leśnych dziadów narciarskich dziś o wynikach w całości decyduje komputer, który mógłby je sobie brać zupełnie z pizdy, a nikt z was nawet by się nie zorientował. A jeżeliby podejrzewał, to i tak nie miałby dowodu. W ten sposób nawet z Tonio Tajnera można by zrobić Małysza. Ten cały tzw. "sport" to nie jest sport, tylko zwykły biznes.
    Co do tego spierdolonego fejm mma - czy myślicie, że organizatorzy serio sądzą, że ktoś lubi tych spierdoleńców i właśnie w ten target celują? Oczywiście, że nie, oni celują w was. W ludzi, którym się tylko wydaje, że są ponad tym, że gardzą tym ścierwem, ale w rzeczywistości i tak to obejrzą "z ciekawości", albo przynajmniej będą generować - nomen omen - fejm. Dlatego ja wam mówię, nie nadstawiajcie swoich dup do wydymania.
    To tyle na dzisiaj, w następnym odcinku poruszę kwestię bukmacherki w sporcie, czyli najwyższego stadium sportowego spierdolenia i jawnego oszukaństwa. Trzymajcie się.
    Caly dzien czekania ale nie zawiodlem sie kiedy tibjarz wstal juz w koncu po nocce
    Ostatnio zmieniony przez Master : 04-10-2018, 18:10
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  11. #4900
    Avatar Smok_Galana
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Oberschlesien
    Posty
    3,331
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj tibia77 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Bardzo dobrze, że w końcu to zauważyłeś, że przekazuję wam tu pewne uniwersalne wartości. W następnym kroku prawdopodobnie zdasz sobie sprawę jak ważne i prawdziwe to wartości. To mi przypada ta niewdzięczna rola krzewienia ich, w myśl zasady "forum uczy, bawi i wychowuje", bo choć czasem poncjusz czy janusz też napiszą coś z sensem, to generalnie beze mnie pozostalibyście zwykłymi robacks bez gustu. Skończylibyście płacąc PPV na walki tych umysłowych impotentów, grając na kasterii i oglądając komedie z karolakiem, popijając grzańcem z tatry mocnej z miodem. Żyję nadzieją, że jednak będzie inaczej, a posty moje nie idą jak krew w piach. Ale zanim to nastąpi, wyjaśnię pokrótce poruszaną tu kwestię sportu, która widzę was bardzo nurtuje.

    Otóż żaden tzw. "sport" nie jest dobry, bo sport równa się leśne dziadostwo, czerwone od zapijaczenia ryje, układy, korupcja, złodziejstwo i często również pedalstwo. Prawdziwy sport to jest, gdy ty sam pójdziesz pojeździć rowerkiem czy pokopać balon z kolegami.
    Wszelkiego rodzaju struktury organizacyjne rodzą tylko patologie. Liga szkolna jest na absolutnym pograniczu, wszystko powyżej nie ma już nic wspólnego z prawdziwym sportem. Bo mimo że też zarządzana z reguły przez leśnego dziada wuefistę, to jednak jest kwintesencją tej rywalizacji, gdy ustawiacie się na mecz z tymi pedałami z sąsiedniej klasy, a po meczu na ustawkę, bo rudy sfaulował grubego. To jest właśnie esencja prawdziwego sportu, rywalizacja, jazda z kurwami, walka o swoje i dominacje. Jak w wojnie na najlepszej wersji tibii 7.1 w najlepszych czasach. A "sport", który oglądacie w telewizji, to tylko przedstawienie dla naiwniaków, żeby ich oskubać z dudków niczym najprawdziwszy tatrzański góral z warszawy. Faceci udający baby, baby udające astmę, zawody kto się lepiej i mocniej naszprycuje, a to wszystko podszyte wszelkiego rodzaju układami i szwindlami. Jedziesz sobie na mecz za ukochaną drużyną, emocjonujesz się nim, przeżywasz czy twój idol z plakatu na ścianie kopnie świński pęcherz do sieci rybackiej. Pojawiają się łzy. Łzy wzruszenia... lub rozgoryczenia, że znów krzywo zawiało. A 10 lat później dowiadujesz się, że wynik i tak był z góry ustalony. Mało tego, że uczestnicy tych wydarzeń pracują sobie w reprezentacji, zajmują wysokie stanowiska w związku leśnych dziadów, a nawet robią kariery polityczne, pomimo wyroków za korupcje, na które nikt nie zwraca uwagi. To jest czysta iluzja, jak "dzieci nawałki". Postać Nawałki de facto nigdy nie istniała, ona została wykreowana. Postać trenera perfekcjonisty, który mało mówi, a za zamkniętymi drzwiami ustala masterplany zdobycia mistrzostwa wszechświata ze swoimi wspaniałymi husarzami. Każdy w to wierzył, ale gdy tylko prawdziwy Nawałka został postawiony pod ścianą i musiał sklecić więcej niż 3 zdania proste, to maska szybko opadła i okazało się, że był to zwykły tuman, który z kopaczami trenował rozdawanie autografów. A nasz wspaniały obrońca, skała, największy husarz i abstynent złamał sobie rękę po pijaku na schodach, rzekomo grając w siatkonogę. Więc ludzie zaczęli wątpić. Dopytywać, dociekać. I co się wtedy robi? To proste. Usuwa się tumana i podstawia nowego, świeżego, "ten będzie lepszy, a o tamtym zapomnijcie, wyciągniemy wnioski!" mówi się. I karuzela spierdolenia kręci się dalej.
    Gdy nie zabrali Jurka Dudka na mundial pomiędzy wersami jego żali można było wyczytać bardzo ważną rzecz. Jego ogromny zawód, ale bynajmniej nie sportowy, a zawód tym, że nie będzie sobie mógł piwkować z Kłosem i Hujtą na zgrupowaniu i się z was śmiać. Taka jest brutalna prawda. Życie jest jak brutal tibia version, gdy ktoś ci mówi "zaufaj mi", a potem kroi twoje itemy. Gdy mówi "choć spszedaj mi armor", a za rogiem czeka z ekipą, żeby skoczyć ci na łeb.
    Do sportu stale dorabiana jest jakaś jebana ideologia, idea wyższa. Ale wszystkie idee wyższe są jebaną iluzją. Francuscy rewolucjoniści zdobywając Bastylię też nie wyzwalali ludu spod rządów tyranii, jak sądzi wasz przyjaciel Boryna, tylko zabili kilku inwalidów bez nóg i rąk, żeby uwolnić paru pedofilów i pijaczków. A jednak ktoś zdecydował, że będzie inaczej. I tak samo dziś leśne dziady w swoich gabinetach spowitych oparami Starogardzkiej podejmują decyzje, z którego kopacza zrobić bohatera i husarza narodowego, a którego upierdolić, żeby nie wyszedł poza C-klasę i ustalają scenariusze tego teatru, który jak co niedzielę obejrzycie leżąc na kanapie i mamrocząc "no pacz halina kurła no ja bym to szczelił kurła".
    Jeśli chodzi o skoki narciarskie, to sport ten nigdy nie miał większego sensu i zawsze rządziły nim układy. Komu damy 18, a komu 20. Kogo puścimy w takim wietrze, a kogo przytrzymamy. I temu podobne. Ale dziś stał się najbardziej jaskrawym przykładem, bo przestało w nim chodzić nawet o tę idiotyczną czynność, jaką jest pokonanie jak najdłuższej odległości na nartach. To nie ma żadnego znaczenia. W skutek działań leśnych dziadów narciarskich dziś o wynikach w całości decyduje komputer, który mógłby je sobie brać zupełnie z pizdy, a nikt z was nawet by się nie zorientował. A jeżeliby podejrzewał, to i tak nie miałby dowodu. W ten sposób nawet z Tonio Tajnera można by zrobić Małysza. Ten cały tzw. "sport" to nie jest sport, tylko zwykły biznes.
    Co do tego spierdolonego fejm mma - czy myślicie, że organizatorzy serio sądzą, że ktoś lubi tych spierdoleńców i właśnie w ten target celują? Oczywiście, że nie, oni celują w was. W ludzi, którym się tylko wydaje, że są ponad tym, że gardzą tym ścierwem, ale w rzeczywistości i tak to obejrzą "z ciekawości", albo przynajmniej będą generować - nomen omen - fejm. Dlatego ja wam mówię, nie nadstawiajcie swoich dup do wydymania.
    To tyle na dzisiaj, w następnym odcinku poruszę kwestię bukmacherki w sporcie, czyli najwyższego stadium sportowego spierdolenia i jawnego oszukaństwa. Trzymajcie się.



    #teamkasti
    Zanim mnie obrazisz uświadom sobie że jestem psycholem.

  12. #4901
    orjannilsen1

    Domyślny

    Didn't read co mi zrobisz

  13. #4902
    Avatar Govinem
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Borówka
    Posty
    1,244
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    I jak już coś wiadomo na temat walki kasti vs Potężny Torgowy Golem?

  14. #4903
    Avatar Grimekk
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    2,693
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj tibia77 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Bardzo dobrze, że w końcu to zauważyłeś, że przekazuję wam tu pewne uniwersalne wartości. W następnym kroku prawdopodobnie zdasz sobie sprawę jak ważne i prawdziwe to wartości. To mi przypada ta niewdzięczna rola krzewienia ich, w myśl zasady "forum uczy, bawi i wychowuje", bo choć czasem poncjusz czy janusz też napiszą coś z sensem, to generalnie beze mnie pozostalibyście zwykłymi robacks bez gustu. Skończylibyście płacąc PPV na walki tych umysłowych impotentów, grając na kasterii i oglądając komedie z karolakiem, popijając grzańcem z tatry mocnej z miodem. Żyję nadzieją, że jednak będzie inaczej, a posty moje nie idą jak krew w piach. Ale zanim to nastąpi, wyjaśnię pokrótce poruszaną tu kwestię sportu, która widzę was bardzo nurtuje.

    Otóż żaden tzw. "sport" nie jest dobry, bo sport równa się leśne dziadostwo, czerwone od zapijaczenia ryje, układy, korupcja, złodziejstwo i często również pedalstwo. Prawdziwy sport to jest, gdy ty sam pójdziesz pojeździć rowerkiem czy pokopać balon z kolegami.
    Wszelkiego rodzaju struktury organizacyjne rodzą tylko patologie. Liga szkolna jest na absolutnym pograniczu, wszystko powyżej nie ma już nic wspólnego z prawdziwym sportem. Bo mimo że też zarządzana z reguły przez leśnego dziada wuefistę, to jednak jest kwintesencją tej rywalizacji, gdy ustawiacie się na mecz z tymi pedałami z sąsiedniej klasy, a po meczu na ustawkę, bo rudy sfaulował grubego. To jest właśnie esencja prawdziwego sportu, rywalizacja, jazda z kurwami, walka o swoje i dominacje. Jak w wojnie na najlepszej wersji tibii 7.1 w najlepszych czasach. A "sport", który oglądacie w telewizji, to tylko przedstawienie dla naiwniaków, żeby ich oskubać z dudków niczym najprawdziwszy tatrzański góral z warszawy. Faceci udający baby, baby udające astmę, zawody kto się lepiej i mocniej naszprycuje, a to wszystko podszyte wszelkiego rodzaju układami i szwindlami. Jedziesz sobie na mecz za ukochaną drużyną, emocjonujesz się nim, przeżywasz czy twój idol z plakatu na ścianie kopnie świński pęcherz do sieci rybackiej. Pojawiają się łzy. Łzy wzruszenia... lub rozgoryczenia, że znów krzywo zawiało. A 10 lat później dowiadujesz się, że wynik i tak był z góry ustalony. Mało tego, że uczestnicy tych wydarzeń pracują sobie w reprezentacji, zajmują wysokie stanowiska w związku leśnych dziadów, a nawet robią kariery polityczne, pomimo wyroków za korupcje, na które nikt nie zwraca uwagi. To jest czysta iluzja, jak "dzieci nawałki". Postać Nawałki de facto nigdy nie istniała, ona została wykreowana. Postać trenera perfekcjonisty, który mało mówi, a za zamkniętymi drzwiami ustala masterplany zdobycia mistrzostwa wszechświata ze swoimi wspaniałymi husarzami. Każdy w to wierzył, ale gdy tylko prawdziwy Nawałka został postawiony pod ścianą i musiał sklecić więcej niż 3 zdania proste, to maska szybko opadła i okazało się, że był to zwykły tuman, który z kopaczami trenował rozdawanie autografów. A nasz wspaniały obrońca, skała, największy husarz i abstynent złamał sobie rękę po pijaku na schodach, rzekomo grając w siatkonogę. Więc ludzie zaczęli wątpić. Dopytywać, dociekać. I co się wtedy robi? To proste. Usuwa się tumana i podstawia nowego, świeżego, "ten będzie lepszy, a o tamtym zapomnijcie, wyciągniemy wnioski!" mówi się. I karuzela spierdolenia kręci się dalej.
    Gdy nie zabrali Jurka Dudka na mundial pomiędzy wersami jego żali można było wyczytać bardzo ważną rzecz. Jego ogromny zawód, ale bynajmniej nie sportowy, a zawód tym, że nie będzie sobie mógł piwkować z Kłosem i Hujtą na zgrupowaniu i się z was śmiać. Taka jest brutalna prawda. Życie jest jak brutal tibia version, gdy ktoś ci mówi "zaufaj mi", a potem kroi twoje itemy. Gdy mówi "choć spszedaj mi armor", a za rogiem czeka z ekipą, żeby skoczyć ci na łeb.
    Do sportu stale dorabiana jest jakaś jebana ideologia, idea wyższa. Ale wszystkie idee wyższe są jebaną iluzją. Francuscy rewolucjoniści zdobywając Bastylię też nie wyzwalali ludu spod rządów tyranii, jak sądzi wasz przyjaciel Boryna, tylko zabili kilku inwalidów bez nóg i rąk, żeby uwolnić paru pedofilów i pijaczków. A jednak ktoś zdecydował, że będzie inaczej. I tak samo dziś leśne dziady w swoich gabinetach spowitych oparami Starogardzkiej podejmują decyzje, z którego kopacza zrobić bohatera i husarza narodowego, a którego upierdolić, żeby nie wyszedł poza C-klasę i ustalają scenariusze tego teatru, który jak co niedzielę obejrzycie leżąc na kanapie i mamrocząc "no pacz halina kurła no ja bym to szczelił kurła".
    Jeśli chodzi o skoki narciarskie, to sport ten nigdy nie miał większego sensu i zawsze rządziły nim układy. Komu damy 18, a komu 20. Kogo puścimy w takim wietrze, a kogo przytrzymamy. I temu podobne. Ale dziś stał się najbardziej jaskrawym przykładem, bo przestało w nim chodzić nawet o tę idiotyczną czynność, jaką jest pokonanie jak najdłuższej odległości na nartach. To nie ma żadnego znaczenia. W skutek działań leśnych dziadów narciarskich dziś o wynikach w całości decyduje komputer, który mógłby je sobie brać zupełnie z pizdy, a nikt z was nawet by się nie zorientował. A jeżeliby podejrzewał, to i tak nie miałby dowodu. W ten sposób nawet z Tonio Tajnera można by zrobić Małysza. Ten cały tzw. "sport" to nie jest sport, tylko zwykły biznes.
    Co do tego spierdolonego fejm mma - czy myślicie, że organizatorzy serio sądzą, że ktoś lubi tych spierdoleńców i właśnie w ten target celują? Oczywiście, że nie, oni celują w was. W ludzi, którym się tylko wydaje, że są ponad tym, że gardzą tym ścierwem, ale w rzeczywistości i tak to obejrzą "z ciekawości", albo przynajmniej będą generować - nomen omen - fejm. Dlatego ja wam mówię, nie nadstawiajcie swoich dup do wydymania.
    To tyle na dzisiaj, w następnym odcinku poruszę kwestię bukmacherki w sporcie, czyli najwyższego stadium sportowego spierdolenia i jawnego oszukaństwa. Trzymajcie się.
    ja pierdole XD

  15. #4904
    Avatar Vercon
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    278
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Govinem napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    I jak już coś wiadomo na temat walki kasti vs Potężny Torgowy Golem?
    No taki że żadne pieniądze nie przekonają mnie do walki z niepełnosprawną osobą

  16. #4905
    Avatar boryss
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    We daj reputka
    Wiek
    26
    Posty
    2,561
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    Tibiarz imponuje po raz kolejny
    Pluje na wszelkiego rodzaju sport, ktory generuje pieniądze

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 2 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 2 gości)

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •