Temat: Co z ta Tibią? Czyli dyskusja nt. winter update 2013

Co śmieszniejsze, po każdej zapowiedzi updejtów na forach powstaje milion postów typu "tibia się zniszczyła po 7.6". Po części się zgodzę, bo faktycznie ta wersja według mnie była najlepsza. Z drugiej strony zmiany są konieczne i nieuniknione, ale to co robi CIPsoft jest śmieszne. Nie potrafią wymyślić niczego unikalnego, zero kreatywnego myślenia. Trainery, crafting, auction house(?).. wszystko pościągane żywcem z innych gier. Albo te nowe potwory.. Co to jest? Rotwormy po sterydach? Carrion Wormy jeszcze zniosłem, ale to już lekka przeginka.

Ostatnio myślałem nawet nad powrotem po rocznej przerwie, koledzy namawiali bo całe osiedle wróciło i napieprzają. Jednak teraz wiem już, że nie wrócę. Na pewno nie na rl ;p

#edit
Pomyślałem nad swoim postem i zwracam honor. CIPsoft wykazał się 'kreatywnością' i wymyślił offline training. Jednak sami chyba zdajemy sobie sprawę co z tego wyszło. Wykoksowane 8 lvle..

Nie wiem, nie gram w to od lat. Od 7.4 większość zmian była w złym kierunku. Nie wszystkie ale większość.

7.6 to już czasy port hope, wandów, tanich manasów, szybkiej many itp. więc jak niby mogła to być najlepsza wersja?

Już nie długo w wiosennym update :http://mmorpg24.net/images/PokemonOnline/16.jpg oraz telewizor ! http://img200.imageshack.us/img200/7765/daisyoak.jpg

Dec 12 2005 - wand, rod and mana regenerate update
Aug 01 2006 - aim bot update
Jun 26 2007 - decrease mage power update
Jul 20 2009 - 20 frags for one kill
Those updates destroied fun in Tibia.

Bo za pozno zaczales grac :P

I nie gadajcie ze ludzie nadal graja, wlasnie chodzi o to ze nie graja! Dzisiaj razem ludzi online jest tyle co kiedys na 3 serwerach. Do tego grajacych z tego jest jakies 30%? Reszta boty. Oszukujcie sie dalej ze ludzie jeszcze w to graja ;/

Gralem w tibie od 7.3, i tez uwazam ze maksymalnie ostatnia dobra wersja byla 7.6, chociaz i tak te wandy zepsuly troche dawny klimat. Nie przypadkowo to 7.4 i 7.6 sa najczesciej wymieniane, po prostu byly najlepsze. Sam wolalem 7.4.

super się grało magiem jak praktycznie nie używało się spelli bo manaregen był żałośnie niski, nie było softów, a mana fluidy odnawiały w porywach do 70 many i kosztowały 100gp/ea, co nie?
co do reszty się zgodzę
bo to była wersja na której imo grało się najprzyjemniej, dalej gra była trudna, ale nie była upierdliwa (aka robienie run 2 dni żeby iść na 2 godzinnego hunta) + mag mógł wybierać pomiędzy runami a manasami (czyt. spellami)
a port hope to miasto jeszcze utrzymane w klimacie, yalahar to takie typowo otsowe (czyli jak najmniej miasta, dróg, lasów a jak najwięcej potworów) miasto
svargrond samo w sobie jest spoko ale też praktycznie od depo do okolnir masz 30 sekund drogi ;d a w 7.4/7.6 na cyklopy się szło kilka minut, na warlocki, demony czy dragony też nie było blisko (jedyny wyjątek to te w ankh)