Dziś gram w tibię i nagle mnie wywaliło. Próbuję się zalogować ponownie i mi łączy łączy... nic. Connection timed out, coś jakby był save server. Po czasie udało się zalogować. Ale potem znowu to samo. Przy czym szwankowało mi gg jak to się działo. Tzn ikonka migała z niedostępnego na dostępny ale samo gg działało i mogłem normalnie gadać. Tak samo steam czy internet - wszystko w porządku. Resetowałem router, resetowałem adapter (mam podpinany do kompa) i to samo. Ktoś mnie pingował czy w ogóle hacka mam? Passy zmieniłem, nie są zmienione teraz. Działają. Więc albo ktoś tylko mnie pinguje albo mnie zhackował jakiś kretyn, który passów nie zmienił? Da się jakoś uniknąć pingowania? Jakbym zadzwonił do tych od internetu to by mi mogli ip zmienić?
EDIT: Dobra, hack, hasło zmienione, char warty 3-4 dyszki poszedł się jebać.
Zakładki