Ksabi napisał
Chca sukcesu niech zawiną serwery gdzie sredni online ine przekracza 200tu, dadzą tym ludziom free transfer ticket na dowolny wybrany przez nich swiat i hulaj dusza.
Pomysł zajebisty ALE, musieliby jakoś chyba ogarnąć, żeby każda postać się poprzenosiłą/sami muszą ewentualnie reszte poprzenosić, a wiesz ile to zajmie?
@
PAMIĘTAJCIE - w 70% grę tworzą jej gracze, CipSoft jedynie idzie do przodu, a że graczą się nie podobają updaty to właśnie wpływa na na malejącą popularność gry/ chujową rzeczą jest to, że niektóre rzeczy robią wbrew graczą ale wyszli teraz z moim zdaniem zajebistą inicjatywą (pomijam również udany ostatni update) stworzenia "testowych światów", no ale 60% graczy oczywiście na to narzeka "OTS robią kurwa nie gram w to ;/" tak naprawdę nie wiedząc że to wyjdzie im na dobre.
W Tibie grają teraz:
1. dzieci (od połowy gimnazjum w dół, chociaż poniżej gimbazy to raczej mało osób) - poskillują przez miesiąc potem wbiją 60 level na faccu, postoją w depo przez 2 miesiące pisząc na world chacie a następnie odejdą z płaczem po hacku czy też sprzedając postać.
Ja akurat po sprzedaniu chara i skończeniu z grą już stałem się drugą grupą - uzależniony, i po przerwie grałem dalej.
2. osoby uzależnione/mające sentyment do gry (np. ja - pomimo iż chyba 3 razy chciałem to rzucić to wracałem po 2-3 miesiącach ale jestem pewien, że z tego "wyrosne" - tak samo jak osoby, które odeszły od gry ;).
Oczywiście jest kilka rodzai uzależnienia od graczy 24/7 po poprostu tych, którzy wejdą bo muszą (mają wysokie levele i np. zbiją stamine do 40h albo wyskoczą z kimś na hunta 4fun), czy nawet takich, którzy potrafią się ograniczyć/zadbać o normalne życie.
3. boty/sk*rwysyny - przeważnie osoby powyżej 17 roku życia, które jeszcze żyją na utrzymaniu rodziców i nie wyłączają komputera bo odpalone są 4 mc z elite knightami na brimstone bugach. Nie liczą się ze zdaniem innych graczy/ mają swoje main chary (przeważnie 300+ ed), grają w "najlepszej" gildii na serwerze, gdzie dzielą się z innymi licencją do bota (czyt. każdy boci), wbijają się na respy, trollują (ostatnio na demony wpadł mi 350 ed bez pytania zaczął latać po respie pisząc w kółko "xddddd"), niszczą service questów uważając się za bossów Tibii (często również spamują default chat narodowymi hasłami z kwejka typu "Gdzie jest krzyż!?", bądź też grożą innym "Pobijesz mnie? XDDD"). Po mojemu jest to choroba i takie osoby są gorsze od tych uzależnionych (gorzej wpływają na wizerunek gry). Oczywiście w rl life chodzą na siłownie i melanże podczas gdy knajty w Tibii trzepią hajsy na następny (albo przynajmniej w grze sprawiają takie wrażenie próbując zaimponować drugiej grupie). Poprostu myślą, że gdy mają o 200 leveli więcej od pozostałych to są wyżej w hierarchii (nie tylko tej tibijskiej).
4. osoby grające dla przyjemności/pomagające innym graczom (b. mały odsetek) - kulturalni ludzie, często na world chat/help wyprowadzają z zakłopotania 10 knightów nie wiedzących gdzie expić tzw. "teorytycy", którzy już w tej grze osiągnęli swoje cele, ale jednak w niej pozostają dla własnej przyjemności
Osz k
urwa wyszedł z tego jakiś mini artykuł no ale taka jest prawda, mógłbym się bardziej rozpisać ale jakoś nie mam zamiaru tego głębiej przemyślać.
Zakładki