Annihilon ma chyba najsilniejsze melee z w miarę regularnie bitych mobów... (chyba tylko Ghazbaran ma silniejszą "łapę", ale to okazjonalny boss). Za to nie przywołuje niczego i jest wolny. Musiałeś mieć pecha, bo nie hita tak za każdym razem; mimo wszystko, i tak jak już podleciał, a nie było ogara z 'exetą' i ew. 'mas resem', to miałeś małe szanse na przeżycie. No i też przy service zazwyczaj panuje małe zamieszanie, co w tym wypadku działało chyba na Twoją niekorzyść? ;]
Zugurosh? No nie wiem, on ma 95k hp, więc pójdzie sporo suppli na leczenie, nie mówiąc o AsSkach... Tak też widziałem na Cascie - dwóch wysokich RP (chyba)biło go strasznie długo.
Z Maderetha w zasadzie nie leci nic specjalnie cennego, poza tym ma 75k hp, co też nie jest małą liczbą. No i jak już napisałeś, dojście faktycznie jest trudne :d
Nie wiem, wychodzi na to, że do bicia solo palkiem zostaje jedynie Anihi~. Chociaż już na wejściu do seala masz niezły rozpiździelek z Warlockami + bonusy typu licze, impy itp. Przebiec samemu może być ciężko, chociaż jest to przecież możliwe, trzeba mieć ogar w łapie, energy walle na hotkeyu i nie dać się złapać :d
Soul Wells to już mniejszy hard, tam tylko Phantasmy z demonami i betrayedami do spółki mogą Ci zrobić jakieś kuku.
Pzdr
Zakładki