Temat: Questy

To zależny od OTS. bo na RL to nie.

400+, masa potkow i moze ci sie uda AHQ. :D

HoTA Quest jest o tyle prosty, że każdego faraona ~400 lvl spokojnie jest w stanie ubić, nie mówiąc o czyszczeniu Tombów. Przejrzyj jednak spoiler, bo jeśli jest tam mowa o części, która wymaga więcej, niż jednej osoby, to wiadomo.


PoI - niewykonalny, przynajmniej w tym sensie, że do otworzenia wejścia na Main PoI potrzeba czterech profesji, a więc i 4 charów.


INQ - teoretycznie do zrobienia. Ale jest jeden najpoważniejszy szkopuł... Domyślacie się już, jaki? No właśnie :P
Hellgorak ;>
Ano, niby boss ma 'tylko' 40k hp, ale jednym charem możemy convince`nąć jedynie 2 Dreadbesty, co nie jest jakąś wielką siłą. Trzeba pamiętać o przerzucaniu się Hellgo, jak również o jego sile, która pozwala mu złożyć moba na hita. No i są jeszcze inne Dreadbesty w ilości nieskromnej, które mogą skutecznie złożyć nawet 400 magicznego. No i boss leczy się konkretnie, więc nie wiem, jak by wyglądało bicie... RP musiałby leczyć moby UHami, a to trochę lipne, jeśli boss przyspamuje Fireballem.

Największe szanse miałby tutaj teoretycznie RP, bo i najlepiej idzie mu przebieganie np. Blood Halls, Maze~ (tasku z Phantami - tutaj poszłoby chyba najwięcej suppli :d) i Arcanum, gdzie hardy bywają czasem grube. Ew. ED, ale nie widzę przebiegania takiego Arcanum, chyba że by się MWallował przy wyjściowym TP (tylko weź, przebiegnij, jak masz 4-5 Wrli, Undead Dragi, 2 Demony, Łapkę i tego typu atrakcje na klacie :d ). W każdym razie, manę by mu przy Magic Shieldzie zdrainowało w moment, a na HP, nawet jeśli się ma powiedzmy ok. 1500, to może zejść na hita...


Banutka jest w miarę prosta, czasem każda profka sobie da radę z mass respem, a i z przebiegnięciem nie byłoby problemów.


Jeszcze jakieś trudne questy na miarę wymienionych? Chyba nie ma... :d


Pzdr

No! tu masz rację!
Pamiętam taką akcję gdy brakowało mi "damaged steel helmet" do pełnego knight outfitu. W końcu znalazł się serwis i poszedłem tam z kilkunastoma szwedami. ja bloczyłem respawn przy jednym z leverów (miałem chyba 90 lvl EK), no i gdy wszystko się już skończyło i byliśmy w sali z głową węża, ktoś na mnie zgonił winę że kradłem loota. A spadło 2 rh, spider silk, k arm i takie tam...
ja oczywiście mówiłem że to nie ja, ale oni mi nie wierzyli i zaczęli uciekać. Biegłem za nimi ale oni ciągle chodzili do okoła sali i lurowali chydry (w sumie z 8) to postanowiłem że przebiegnę przez główną salę do teleportu. Akurat był full resp i gdy już naszykowałem hotkeye zacząłem przebijać się przez maaasę hydr, serpentów, medus dostawałem co sekundę paraliżu, poprostu nie dało się biec. Pod koniec takie kombo mi dojechało to wszystko że miałem 25 hp. Ale przeżyłem :-)
Czyli jak widać na banucie jest hard, ale nie taki jak na inq czy poi.

Akcja godna opisania w "Przygodach" ;-)