Ma czas, pieniadze na pacce, chce mu sie to chuj wam do tego czy gra po 10h czy po 20,
caly problem jebanych polaczkuf biedaczkuf polega wlasnie na zazdrosci drugiemu, oczywiscie dla jednych to jest osiagniecie z 500 levelem a dla drugich strata czasu i ten gosc dla nich jest nikim.
Rozne srodowiska, rozne opinie, tak rozne jak rozni sa ludzie
Moim zdaniem jak ktos komentuje jego 'napierdalanke' w tibie a sam siedzi i nakurwia w cod/cs przez neta po 15h, cieszy sie ze 'skila' w celowaniu w leb to jest pierdolonym hipokryta.
Oczywiscie, niby z tego sprzedawania gp to mialby kase ale znow nie takie krocie jak sobie wyobrazacie ;s
Watpie ze zarobi tyle w jeden dzien z gp niz niejeden polak robiacy za najnizsza stawke w kraju..
Zakładki