Odświeżę ten dział i napiszę starą jak świat przygodę. No więc kumpel bawił się jeszcze w zasypywanie taskerem, kiedy ja szedłem sobie na exp. No i tutaj mi pisze kumpel, że zakopał golden seta. No to dobra po długiej namowie wróciłem się. Wchodzę, miałem jakiś 30 lvl i z poprzednich 2 dni miałem w bp itemy warte jakieś 100k+ Podchodzę do kolesia i mówię, że mu odkopie, mam bota itp. Dobra, 15 minut namowy i wreszcie lognął. Ja podjarany odkopuję do kumpla obok. Kopie, kopie. A tutaj rh. Myślę... co jest miał być golden set. Kopię dalej... bohy... demon shield... myślę co jest miał być golden set. A tutaj golden legi... kopię kopię i jest! Golden armor! No dobra wziąłem sobie ten błaga o oddanie, po długiej rozmowie opchnąłem mu to za 250k. Potem zeszliśmy z kumplem na sam dół depo (w thais). No i tam meduskę ktoś wyłożył. Namówiłem go, lognął, odkopałem. Potem jeszcze skosiliśmy ze 2 pary bohów. Uradowani tym lootem wyszedłem.
Wiem, nudna i lipna xd ale macie co czytać ;p dawno nikt tu nie pisał.
Zakładki