Reklama
Pokazuje wyniki od 1 do 13 z 13

Temat: Exevo Gran Mas Vis

  1. #1
    Awesome

    Domyślny Exevo Gran Mas Vis

    Moją przygodę rozpocząłem niemalże sześć lat temu, kiedy jeszcze smoki były potworami siejącymi grozę na wszystkich kontynentach, a tylko nieliczni mieli na tyle siły oraz byli dostatecznie odważni, a raczej szaleni, aby się z nimi mierzyć. Do dziś pamiętam niesamowite wyprawy, które odbywałem z moimi współtowarzyszami, mając, jak się to określa aż po dzisiejsze czasy przez matematyków i filozofów, jedynie dwudziesty poziom doświadczenia. Zawsze interesowała mnie czarna magia, ach, zaprzedałem jej duszę, praktykowałem misterne, mroczne sztuki, a moja dusza po śmierci mogłaby być oddana jedynie Lucyferowi i wiecznemu ogniu.
    Zabijałem śmiałków, którzy razem ze mną wybierali się na polowania podczas których zabijaliśmy nie tylko smoki, ale również groźniejsze kreatury. Nikt nigdy nie wrócił z łupami z owej przygody, gdyż wszystkie ja sam je przywłaszczałem. Ich czaszki również. Zabijałem każdego głupca, który ośmielił konkurować mną, potężnym magiem, w zdobywaniu doświadczenia. Często skupywałem runy nagłej śmierci, a środkiem płatniczym był atak oraz krew sprzedawców i ich ostatnie smutne spojrzenia na moją zaciętość w - właściwie nie walce - najazdem na ich mienie.
    Z dnia na dzień zdobywałem coraz więcej doświadczenia, a moje czary oraz mroczna magia przybierała od wschodu do zachodu słońca na mocy, ofiary padały coraz szybciej, a ja stawałem się bogatszy. Bożkowie wtedy nie karali nas znamieniem czaszki, która oznaczała zabójcę, zatem zawsze pozostawałem anonimowy. Wszyscy, którzy wątpili, czy wyprawy ze mną są bezpieczne, byli przebiegle oszukiwani mocą moich słów, dzięki ich dziecięcej naiwności. Nie zwróciłem uwagi na jeden, malutki szczegół. Oni będą chcieli się zemścić.
    Pewnego dnia, kiedy zabijałem smoki, mające na swoim sumieniu tyle ofiar, co ja sam, dopisało mi wyjątkowe szczęście. Zdobyłem dziesiątki smoczych tarcz i mnóstwo złotych monet i wtedy pojawił się. W skromnych szatach, zniszczonych, z bardzo długą brodą podróżnik. Wyglądał na żebraka. Podszedł do mnie bardzo szybkim krokiem i potem wybuchnął piekielny ogień, noszący zgubę, wcześniej moim ofiarom, teraz mi samemu. W głowie huczały mi cztery słowa przez niego wypowiedziane. Exevo Gran Mas Vis! A później ciemność...
    Ostatnio zmieniony przez Awesome : 30-07-2010, 01:16

  2. #2
    Rymod

    Domyślny

    Fajna historia,przeczytalem cale wgapiony w monitor jak noob,ciekawie sie czyta :). Pozytywnie!

  3. #3
    Avatar DeMoN-eX
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Rzeszów
    Wiek
    33
    Posty
    88
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Musze przyznać, że niecodziennie się skusze na czytanie opowieści na TORG'u, aczkolwiek miało to w sobie coś co przykuło mnie do monitora oraz dopowiedziało "wciąga wciąga wciąga!" ;)

  4. Reklama
  5. #4
    Awesome

    Domyślny

    Wszystkie up'y, napisałem to w skrócie, mogę napisać całkowicie zmyśloną historię, ale to już w innym dziale. Żadnych błędów stylistycznych nie ma? Prosiłbym o ocenę od Xana lub innego 'fypitneko' krytyka.

    Pisać na PM RE: na mój props.

  6. #5

    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Toszek
    Posty
    74
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Spodobał mi się styl pisania ,opowieść za szybko się skończyła . Mogłeś bardziej opisać te spotkanie z magiem :)
    Dam 8/10 ,ale opowiadanie jest super :)

  7. #6

    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    K-ce
    Wiek
    36
    Posty
    150
    Siła reputacji
    16

    Domyślny xd

    jedyne opowiadanie jakie przeczytalem na torgu a nawet w zyciu xd bardzo mi sie podoba ;o

    @za co warn ? omg
    Ostatnio zmieniony przez Max Paynne : 29-07-2010, 23:42

  8. Reklama
  9. #7
    Avatar kuba
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Bładnice k. Skoczowa
    Wiek
    33
    Posty
    1,478
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Awesome napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Moją przygodę rozpocząłem niemalże sześć lat temu, kiedy jeszcze smoki były potworami siejącymi grozę na wszystkich kontynentach, a tylko nieliczni mieli na tyle siły oraz byli dostatecznie odważni, a raczej szaleni, aby się z nimi mierzyć. Do dziś pamiętam niesamowite wyprawy, które odbywałem z moimi współtowarzyszami, mając, jak się to określa aż po dzisiejsze czasy przez matematyków i filozofów, jedynie dwudziesty poziom doświadczenia. Zawsze interesowała mnie czarna magia, ach, zaprzedałem jej duszę, praktykowałem misterne, mroczne sztuki, a moja dusza po śmierci mogłaby być oddana jedynie Lucyferowi i wiecznemu ogniu.
    Zabijałem śmiałków, którzy razem ze mną wybierali się na polowanie,[chyba raczej polowania?] w[lepiej brzmiałoby "podczas których"] którym zabijaliśmy nie tylko smoki, ale również groźniejsze kreatury. Nikt nigdy nie wrócił z łupami z owej przygody, wszystko ja zagarniałem[skł.], ich czaszki również. Zabijałem każdego głupca, który ośmielił konkurować mną, potężnym magiem, w zdobywaniu doświadczenia. Często skupywałem runy nagłej śmierci, a środkiem płatniczym był atak oraz krew sprzedawców i ich ostatnie smutne spojrzenia na moją zaciętość w, właściwie nie walce, a najazdem na ich mienie. [lepsze byłoby: "w - właściwie nie walce - najeździe na ich mienie."]
    Z dnia na dzień zdobywałem coraz więcej doświadczenia, a moje czary oraz mroczna magia przybierała od wschodu do zachodu słońca na mocy, ofiary padały coraz szybciej, a ja stawałem się bogatszy. Bożkowie wtedy nie karali nas znamieniem czaski[lit.], która oznaczała zabójcę, zatem zawsze pozostawałem anonimowy. Wszyscy, którzy wątpili, czy wyprawy ze mną są bezpieczne, byli przebiegle oszukiwani mocą słowa i ich dziecięcej naiwności[raczej: "moich słów, dzięki ich dziecięcej naiwności"]. Nie zwróciłem uwagi na jeden, malutki szczegół. Oni będą chcieli się zemścić.
    Pewnego dnia, kiedy spokojnie zbierałem łupy i dopisało mi wyjątkowe szczęście, zabijając smoki, które miały na swoim sumieniu tyle ofiar, co ja sam.[Pewnego dnia, kiedy zabijałem smoki, mające na swoim sumieniu tyle ofiar, co ja sam, dopisało mi wyjątkowe szczęście.] Zdobyłem dziesiątki smoczych tarcz i mnóstwo złotych monet i [powt.|lepiej byłoby zacząć od nowego zdania - podkreśliłoby to dramatyzm] wtedy pojawił się. W skromnych szatach, zniszczonych, z bardzo długą brodą podróżnik.[również mogło być od nowego zdania] Wyglądał na żebraka. Podszedł do mnie bardzo szybkim krokiem i potem wybuchnął ogień, a w głowie[raczej ",a potem wybuchnął ogień. W głowie..."] huczały mi cztery słowa przez niego wypowiedziane. Exevo Gran Mas Vis!
    Błąd logiczny - teraz w Tibii podana inkantacja to czar, zadający obrażenia od energii. A w przeszłości 'mas vis' zadawał obrażenia fizyczne.


    Fajnie napisane. Jest klimat, chociaż czasem masz problemy ze składnią i czasem gramatyką w dłuższych zdaniach. Dlatego lepiej może budować krótsze? ;) .

    Póki co: 8,5/10 (surowa ocena)
    Masz talent - może jakieś opko napiszesz?


    Pzdr ^^

  10. #8
    Awesome

    Domyślny

    Dzięki Kuba, już poprawiam błędy. Jedyny konstruktywny komentarz, ma moc.

    Właśnie opowiadanie zaczynam pisać i jest pewnie naszpikowane tego typu błędami, teraz czytam je dziesięć razy i zaraz dam na torga part. Błędy poprawione. Pozdrawiam!
    =====
    W moich wyobrażeniach mas vis zadaje obrażenia od ognia ;)
    Ostatnio zmieniony przez Awesome : 30-07-2010, 01:14

  11. #9
    Aurilap

    Domyślny

    daje 8/10 podobało mi sie

  12. Reklama
  13. #10
    Avatar -Maciek Mur-
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Na plecach
    Posty
    770
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Jestem na nie =[


    Az za duzo w tym wszystkim przezywania jak dla mnie=[
    Ale to tylko moje zdanie :P.

    I tytul malo wyszukany

  14. #11
    Avatar Smok_Galana
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Oberschlesien
    Posty
    3,386
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    A ja tam nie lubie oceniać kogoś. Ale historia mrozi krew w żyłach. Ty zły mag domagający sie wszystkich darów świata zostaje zabity swoją mroczną bronią !

  15. #12
    Avatar Matizo
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    468
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Gdyby nie takie krotkie to by bylo napewno fajne ale historia konczy sie w momencie kiedy powinna sie rozkrecic ;/ - za bardzo rozwinales to jak kogos zabijales (tak jakby wspomnienia) a cala akcje z tym sorcem opisales w 1(?) zdaniu.

    6/10

  16. Reklama
  17. #13
    Avatar Gracjan Prastacki
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Województwo Lubelskie w Rzeczpospolitej Polskiej.
    Wiek
    30
    Posty
    783
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Wzruszające. Bardzo mi się podobało!
    The quieter you become, the more you are able to hear

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. 8.6 [EVO] Exevo.pl start 16.01.2016
    Przez Exevo Ots w dziale Tematy serwerów
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post: 07-01-2016, 02:55
  2. X-Mas event
    Przez H5N1 w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post: 22-12-2013, 01:48
  3. Odpowiedzi: 9
    Ostatni post: 16-02-2011, 16:01
  4. Utura i Utura Gran-Działanie
    Przez rycekrox21 w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post: 13-12-2010, 12:12
  5. Exevo gran mas vis ... Dla druida ?
    Przez bober1761990 w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post: 03-12-2006, 13:53

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •