Temat: Jak znikają tiblijskie legendy...

Racja. Kiperlana bardzo znany jest, można go uznać ze legendę, choć tak naprawdę nic szczególnego nie zrobił - po prostu był i walczył w wielu wojnach traktując je jako fun ;d Ciekawy przypadek bardzo, jest bodaj jedynym znanym mi graczem, który został w ten sposób legendą ;)
Ale Draculowie bezapelacyjnie się wpisali historię serwera. Z grup dorzuciłbym jeszcze gildie Alea Iacta Est oraz Black Widows (która na dobrą sprawę jest nr 1 jeszcze przed Head'Reaperem ;p).


edit: jeszcze mi się przypomniało - może nie tyle legenda, co osiągnięcię na skalę światową, chyba nigdy przez nikogo nie powtórzone. Nie pamiętam dokładnie o kogo chodziło, wydaje mi się że to był Yulop Spastic - zostawił postać na treningu afk mając w plecaku list z passami do konta jakiegoś kumpla. Kumpel miał dostęp do domku Yulopa. W domku leżało, pośród wielu innych cennych przedmiotów, e-plate warte wówczas ponad bańkę :D

Jak juz o ludziach z pvp piszecie to wstyd byloby nie przypomniec niektorym o Del'Toro z Isary. Ci to mieli zgranie i magiczne pvp.



Poczatki Aldory gdzie razem z Minsem przedzieralismy szlaki ;)
Ja siedzialem w gildii razem z Ronem, Fuwapiwu, Sawamatsu, Punisherem Jaslo, cos tam Bobrem pogromca a Mins trzymal sie animy i Masakrowca.
Mnie hakneli na 92 lvlu stracilem jak na tamte czasy bardzo duzo bo z 6-7kk i tak oto skonczyla sie moja przygoda z Aldora ;)
( Kase mialem od kumpla z hackow ).
Najsmieszniejsze jest to, ze gdy wybuchla wojna Anima vs Chosen ones to trzymalismy inne strony ^^

edit: Rookguardian de'bove = Dziewiczy Instynkt? Nie wiedziałem ;o Nie mam w takim razie więcej pytań.

W sensie, że wiem już wszystko, kim jest ten człowiek ;) Osobiście go za jakąś wybitną legendę nie uważam, mimo że jest znany.

Pamiętacie... słynny MS (chyba) na Furorze... kurde... nie pamiętam nicku. :(

Chodzi o Taifun Devilry? Zgadza się to, że Furora i MS... Był legendą, on jeszcze gra?