Któregoś dnia, wraz z przyjacielem potwornie nudziliśmy się w mieście. Próbowalismy rozerwać się podczas partyjki szachów, jednak nie miało to żadnych pozytywnych skutków. Nagle ni stąd, ni z owąt wpadłem na ciekawy pomysł:
Może idziemy na jakieś ciekawe polowanie?- spytałem kolegę.
GENIALNY POMYSŁ!- odpowiedział.
Godzinę później byliśmy gotowi. Pozostało nam wybranie miejsca polowania. Po krótkim namyśle stwierdziliśmy że najlepszym wyjściem będą smoki. Złapałem za rycerski topór, nałożyłem na siebie złotą zbroję, a do plecaka załadowałem leczące eliksiry.
Nieopodal miasta Thais znajdowało sie spore smocze gniazdo, znajdowało sie ono pod ziemią. Ruszyliśmy więc tam. Nie minęły 3 godziny staliśmy naprzeciw groty tych bestii. Ja miałem odciągać pojedyńcze osobniki od stada ponieważ bylem rycerzem a kolega paladynem. Zszedłem do dziury... Smocze jaszczury od razu mnie dostrzegły. Odczekałem chwilkę i uciekłem na górę. Za pomocą liny wyciągnęliśmy jednego z potworów. Walka była zażarta. Atak, obrona, znów atak. W końcu, gdy smok był zmęczony rozpołowiłem mu moim toporem pysk na pól, stwór padł... Otworzyliśmy ciało, znaleźliśmy w nim sporą ilość pieniędzy- No to mamy już na piwo ;), powiedziałem. Zszedłem z powrotem na dól, jednak było jakoś dziwnie cicho i pusto. Zawołałem przyjaciela.
Szliśmy dalej, nic jednak nie spotkaliśmy. W pewnej chwili zza zakrętu wyskoczyła największa zmora myśliwych- DRAGON LORD!!!
Smoczy Lord uderzył w nas ze swojej najpotężniejszej broni- strumieniem ognia spalił wszystko w zasięgu rażenia. Ja ledwo żywy odwróciłem sie do kolegi, jednak ten już nie żył!!!! Smok nagle uderzył mnie mocnym ciosem, ja używając eliksirów uciekałem do wyjścia. Uciekłem na góre, a tu co??!! Smok dobijał jakiegoś człowieka! Zabił go i rzucił się na mnie jak dzikus. Ja także zaatakowałem go. Walka byla trudna, jednak powaliłem go kilkunastoma trafnymi ciosami. Otworzyłem ciało stwora i zauważyłem Smoczą Tarczę!!! Schowałem ją do plecaka i podszedłem do martwego człowieka, znalazłem przy nim rycerską zbroję i spodnie. Byłem uradowany lootem i ruszyłem do miasta.
Zakładki