"Dawno, dawno temu, gdy świat Tibii dopiero się kreował, wśród ludzi istniały trzy królestwa; pierwsze z nich znamy doskonale i istnieje do dziś - było to królestwo Thais, którym rządził Król Tibianus.
Drugie z wielkich królestw mieściło się w miejscu, które dziś nazywamy Polami Spustoszenia. Trzecim królestwem, było królestwo Króla Kormaraka, które prawdopodobnie powstało wcześniej niż królestwo Thais. Zajmowało ono bardzo rozległe regiony, lecz co ciekawe, wszystkie znajdowały się pod ziemią. Mówiąc rozległe regiony, mam na myśli to, że Kormarak stworzył wiele podziemnych miast pod całym kontynentem Tibii. Podziemne miasta rozciągały się od wschodnich bagien Tibii, do zachodnich części kontynentu. Od rejonów Carlin na północy, po podziemia Fibuli na południu. W miarę jak miasta Kormaraka rozrastały się i rosły w siłę, otrzymywały coraz więcej ostrzeżeń od sił zła. Pośród złych minotaurów chwałę zdobywał w ten czas słynny dowódca i wojownik minotaurów - Grimhorn Straszliwy. Niektórzy mówią, że był tak potężny, jak sam Książe Ulderek. Był on postury i wzrostu cyklopów, lecz mówią, że był silniejszy. Podczas walki, nikt nie mógł powstrzymać jego furii. W każdym razie, był generałem najpotężniejszej formacji jaka chodziła po kontynencie - składała się ona z najsilniejszych Minotaurów, Cyklopów oraz orków. W przeciwieństwie do cyklopów i orków, minotaury nie miały żadnego wielkiego królestwa czy fortu, którego mogły by nazwać swoim domem, lub królestwem, więc były zmuszone do koczowniczego trybu życia i podróżowania po całej Tibii. Wtedy, Grimhorn Straszliwy usłyszał informacje o wielkich królestwach Tibii. Uznał on, że wielkie podziemne królestwo było by iście godne wspaniałej rasy minotaurów i to oni na nie zasługiwali. Zjednoczył on wszystkich swoich poddanych i ruszył na podbój i zniszczenie wszystkich ziem Kormaraka. Był to czas, kiedy królestwo Kormaraka składało się z dwóch wielkich miast i parunastu mniejszych. Dwa największe miasta Kormaraka, były nazywane "Państwem wschodnim" oraz "Państwem zachodnim".
Zachodnie miasto, znajdowało się głęboko pod Thais. Było one bardziej fortecą, niż miastem. Była tylko jedna droga do niego prowadząca i kiedy wszedłeś do miasta Kormaraka, zobaczyłeś wielkie wieże sięgające sufitu jaskini. Był to zaprawdę cudowny widok. Wieże miały wielu strażników rozstawionych na całej długości drewnianego mostu, który znajdował się nad wielką fosą. W każdym razie, aby zdobyć fortecę trzeba było iść długimi korytarzami jaskiń , a do samych jaskiń były tylko dwa wejścia - Pierwsze znajdowało się nie daleko Thais i było silnie strzeżone, drugie zaś znajdowało się na północ od bagien.
Kiedy zachodnie miasto było siedzibą sił militarnych Kormaraka i jego wojsk. W zachodnim mieście mieszkały wojska Kormaraka, jego pierwszy generał - Kulvar Potężny, oraz sam Kormarak. Wschodnie miasto było siedzibą filozofów, magów oraz kapłanów. Te dwa miasta były porównywane, a wschodnie miasto prosperowało najlepiej. Najważniejszą częścią wshodniego miasta była dzielnica świątynna.
W tej dzielnicy oddawano cześć Bogom-stwórcom [odsyłam do genesis], oraz rosło tam wiele ogromnych drzew i roślin ( pod ziemią ). Nad wschodnim miastem rządy sprawował drugi co do ważności król ( po kormaraku ) - Oredain Mądry. Oredain był władcą, którego nie obchodził swój majątek, jedynie dobro poddanych. Powodem dla którego sprawował on władzę nad wschodnim miastem było to, że był to przyjaciel z młodości Kulvara - pierwszego generała króla Kormaraka. ( Jeśli potrzebujecie dowodów, ciągle przetrwały ruiny przy wejściu na pustynię Jakundaf ).
Grimhorn nie był idiotą. Wiedział, że król Thais ruszy na pomoc Kormarakowi. Musiał zaatakować oba miasta jednocześnie. Plany wcielił w życie. Podzielił on swoją armię na trzy części - dwie z nich były to armie Cyclopów, oraz Minotaurów. Miały one zaatakować zachodnie miasto Kormaraka. Budrak Krwawy - dowódca trzeciej grupy złożonej z 2/3 wszystkich orków miał poprowadzic oblężenie na wschodnie miasto. Ostatni z oddziałów Grimhorna dowodzony przez Celuckoshesh, nazywanego również Cel, atakować i plądrować miał wszystkie wioski na około Thais, aby nie były w stanie pomagać Kormarakowi. Wielka armia ruszyła z Kazordoon, posuwając się na południe. Grimhorn zostawił trochę wojsk w Kazordoon, aby powstrzymywać krasnoludów i innych rządnych władzy przez objęciem rządów w Kazordoon i obaleniem go, kiedy on i jego wojska były daleko stąd. Armia Grimhorna dotarła na obrzeża pustyni Jakundaf, gdzie drużyna Budraka zatrzymała się i czekała na wschód słońca. Pozostałe dwie drużyny ruszyły przez Mount Sternum zabijając wszystko i wszystkich, co stanęło im na drodze. Kiedy przebyli Mount Sternum, wojska dowodzone przez Grimhorna ruszyły na zachód, do północnej bramy, a wojska dowodzone przez Cel'a poszły prosto na południe.
Zbliżał się wschód słońca, podczas którego miały uderzyć wojska Budraka. Kiedy zobaczył on wschodzące słońce, rozkazał on ruszyć wszystkim orkom pod komendą na południe, przez pustynię Jakundaf i niszczyć wszystko, co napotkają. Kiedy strażnicy wieży na pustyni zobaczyli hordę orków, jedyne co krzyczeli to "ORKOWIE ! ORKOWIE". Byli skazani na totalną zagładę... Oredain Mądry większość swoich wojsk rozmieścił aby broniłi bram królestwa. Reszta ewakuowała mieszkańców z dzielnicy świątynnej. Strażnicy nosili kubraki [doublet] przykryte łańcuchowymi zbrojami[chain armor], oraz posługiwali się włóczniami i mieczami [sword, spear]. Regularni żołnierze nosili stalowe lub drewniane tarcze [wooden, steel]. Oficerowie armii uzbrojeni byli w kolczaste miecze [spike sword] oraz tarcze obrońców [guardian shield]. Orkowie Budraka łatwo się z nimi rozprawili. Po wielu godzinach walk, zostało mniej niż 100 królewskich żołnierzy Kormaraka oraz mniej niż połowa magów. Oredain zdecydował, aby ludność uciekła tajną drogą z dzielnicy świątynnej i udała się w stronę terenów krasnoludzkich. Magowie i kapłani modlili się do Bogów stworzenia o pomoc. Pomoc nadeszła szybko - Ziemia zadrżała i wyłoniły się czerwone potwory. Były wyższe od krasnoluda, lecz niższe od zwykłego człowieka. Ich ciała były czerwone, na ich głowach sterczały rogi, a wzrok mógł wystraszyć nie jednego odważnego wojownika. Nie nosili oni żadnej broni, ich ręce całe płonęły i ciskali w wrogów ogniem. Ziemia zadrżała ponownie. Dzielnica świątynna i ogród wschodniego królestwa płonęły a spod powierzchni buchnęła lawa. Oredain i magowie byli zszokowani tym co stało się z ich pięknym miastem. Po chwili usłyszano kolejne trzęsienie i ziemia rozstąpiła się. Z niej wyłoniły się kolejne potwory. "Coś większego, coś silniejszego i coś ... coś mroczniejszego". Oredain i magowie bronili świątyni, gdy żołnierze powstrzymywali ataki orków. W końcu, żołnierzy zostało tylko 10, w tym jeden oficer. Uciekli oni do świątyni, aby stworzyć ostatnią barierę dla orków Budraka. Budrak wziął ze sobą tylko kilku orków, reszcie rozkazał niszczyć pozostałe części miasta. Kiedy orkowie wkroczyli do płonącego ogrodu, ostatnie co widzieli, to ogień i lawa. Zło przywołane przez bogów, rzuciło ogromny czar ognisty na świątynię. Żołnierze zaczęli uciekać przez teleport w stronę krasnoludzkich ziem. Zostało tylko trzech żywych - Oredain, jego oficer oraz Budrak. Oredain chciał za wszelką cenę uchronić i zapieczętować świątynię. Magiczna siła chroniła Oredaina przed ogniem. Widząc to, ogniste potwory uciekły. Oficer schował się za kolumnami świątyni i dzięki temu uchronił się przed ognistym atakiem. Budrak urzył jednego z swych orków jako "żywej tarczy". Oredain nakazał młodemu oficerowi chronić go, póki nie skończy znaku, by zapieczętować świątynię. Oficer i Budrak spojrzeli sobie w oczy. Ork był wyższy od niego. Ork zamachnął się swoim toporem na młodego oficera, który jednak zablokował jego cios swoim kolczastym mieczem. Ork zaczął machać swoim toporem na kształt młynu, zamierzając uciąć głowę oficera. Oficer jednak uchylił się i ork uderzył w kolumnę świątyni. Topór orka utknął w filarze, wtedy oficer spróbował dźgnąć orka, jednak ten kopnął go. Na drugim końcu sali Oredain z całych sił próbował zapieczętować Święta świątynię. Magia płonęła w nim, wrzała. Budrak zamachnął się na oficera, lecz w tym momencie usłyszał eksplozję - magia, która piętrzyła się w Oredainie rozerwała jego skórę na strzępy. Oficer korzystając z odwróconej uwagi Budraka chwycił za miecz i dźgnął go w żołądek. Krwawiący Budrak, trzymając się za brzuch i nie wierząc w swoją porażkę, powoli odsuwał się do tyłu, lecz uderzył o wielką skałe i wpadł do szczeliny z lawą.
Zraniony i mocno krwawiący oficer popatrzył na Budraka, który spada w lawę, oparł się plecami o kolumne Świątyni, po czym zginął z uśmiechem na ustach. Druga eksplozja nastąpiła, paląc ciało Oredaina. Trzecia eksplozja magii spaliła kości Oredaina na popiół, lecz świątynia została zapieczętowana.
To był upadek wschodniego miasta."
Zawarłem tutaj wieeele wskazówek i informacji, resztę napiszę później, gdy już odszyfrujecie informacje zawarte w tekście i jakoś poskładacie to w całość. Czekam na Wasze pomysły :).
Mistyk~
Zakładki