W zeszłą sobote przyjechał do mnie brat cioteczny z rodzicami (ja mieszkam w Warszawie, a on w Olsztynie, więc za często się nie widujemy). Jako że miałem małą awarie kompa, to myślę sobie, że fajnie, że przyjechał, do tego śnieg spadł. No to jak przyjechał, to wyszliśmy na miasto troche, bo w domu nie było co robić, a w TV nic nie leciało. Wróciliśmy o 22:30 i jeszcze posiedzieliśmy, pogadaliśmy i poszliśmy spać. Mieliśmy spać. A on sobie przypomniał, że wziął swojego laptopa. No to fajnie. No to kładziemy na moim biurku, podłączamy do neta i konfigurujemy i pierwsze co zrobiliśmy, to odpaliliśmy Tibie. Ja sie zalogowałem, żeby mu pokazać domek. Później graliśmy do 4 i położyliśmy się spać. Ok. godziny 11 się obudziliśmy, poszliśmy zjeść śniadanie, umyć się i ogarnąć pokój. Po tym wszystkim, postanowiłem zalogować się do tibi i poexpić troche. No to wpisuje passy, wyskakuje komunikat, że nie właściwa nazwa konta lub hasło. To ja jeszcze raz. Znowu fail. W końcu, ip blocked 30 minutes. No to chce odzyskać pasy przez tibia.com. Wchodze w lost account, opcja, że zapomniałem numeru konta i hasła. Pojawia się pole, żeby wpisać e-mail i rec keya. Wpisuje maila, potem rec-keya. Ale, dlaczego wpisując go, autouzupełnianie w przeglądarce wykrywa mojego r keya?? Pomyślałem sobie, że poprostu kiedyś go już u niego wpisywałem. Jednak, r key leżał obok laptopa, pod taką matą, gdzie trzymam różne kartki i notatki z przypomnieniami, więc był łatwo dostępny. Ok, daje submit, wyskakuje błąd, że podano nie właściwego r keya lub maila. To ja to robie po raz kolejny, znów błąd. To daje opcje, że straciłem dostęp do tamtego maila i daje innego maila. Ok, pasy nowe przychodzą, ja się loguje i byłem negatywnie zaskoczony. Postać ma jeden lvl mniej, goła, a z banku zniknęło 190k. Zachowałem spokój oczywiście i zacząłem myśleć. Pierwsza myśl - kuzyn to zrobił.
-Piotrek, loguj się na swojego chara, musze coś zobaczyć - powiedziałem poważnie. On zrobił zaniepokojoną chwilę, ale to zrobił. Najpierw ide do banku.
-Your account balance is 190010 gold.
A przecież wczoraj jeszcze mi pokazywał, że miał marne 3k. Ja już wkurzony pytam
-Skad wzięło się u ciebie w banku 190k?!
-Ja... hmm... no tego... ja nie wiem... może któryś kumpel mi przesłał, czy coś...
To ja na maxa wkurzony mówie:
-Co ty k... odwalasz co? Weź ty ze mnie nie rób idioty! Idź do depo.
Przejrzałem wszystkie itemy w jego depo i patrze, że wiele itemów, które były w moim domku i dp, zniknęły, pojawiły się u niego.
-Skąd masz te itemy?! - krzyknąłem
-Nie spodziewałem się, że mogłeś to zrobić... Kto jak kto, ale ty? - zacząłem mówić poważnym głosem.
-Straciłem zaufanie do ciebie... po czym wyszedłem na spacer i nie wracałem, do póki on nie pojechał. Gdy wróciłem, na biurku leżało 50 zł, ale jakoś mnie to nie przekonało. To wydarzenie nauczyło mnie, żeby r keya chować przed wszystkimi, nawet przed własnym bratem (ciotecznym).
@edit: A jednak wracam. Są jeszcze życzliwi kumple, którzy porzycza kase i eq...
Zakładki