@Nethar
Nie nazwałbym nazwania Kościoła Zathrotha idiotycznym i przezwania Arcykapłana ojcem za zbyt mądre z twojej strony, ale nie ma o co cię winić. Nie będę cię też bił, bo nie należy to do mojej natury, ale muszę wytknąć pewną rzecz:
ILE osób rozwiązało ów 'quest' za 'twoich czasów'? No właśnie. Czyli nie wszyscy potrafią dojść do tak 'zaskakujących' wątków tej historii w sposób równie bezpośredni jak ty. Dlatego jestem tu ja i jest tu Piombon, wskazujemy bardzo szeroko zakrojoną okrężną drogę, która w końcu doprowadzi do celu. Niestety, nie wszyscy są tak światli jak ty (i wszystkie inne osoby znające rozwiązanie) i dlatego też mieszanie w to świata zewnętrznego jest konieczne - by ułatwić skojarzenie faktów poprzez przytoczenie łatwiejszych i bardziej znajomych przykładów. I nikt nie będzie mi mówił, że to zła metoda, bo w ten sposób nauczały tak sławne postaci jak chociażby wspomniany już Joszua z Nazaretu czy Sokrates. Ta metoda jest najskuteczniejsza jeśli chodzi o oporne umysły. A umysły zajęte Tibią zwykle są dość oporne...
Jak więc widać, ty również nie możesz mieć o nic pretensji, gdyż wcale nie działasz by udowodnić, że droga, którą wskazujemy, jest drogą niewłaściwą. Może gdybyś zdecydował się na uchylenie nieco tajemnicy, czego osobiście nie popieram bo to nic innego jak spoiling, mógłbyś poddać pod wątpliwość nasze wskazania. Ale tego nie chcemy...
@Aqualek
Atrybut, dokładnie! To właściwe słowo... Atrybut jako symboliczny obiekt związany zwykle z bóstwem.
Pozdrawiam,
Xan
Kardynał Nie-szanownego, Nie-mrocznego, Nie-wszechpotężnego i z całą stanowczością Nie-demonicznego Kościoła Zathrotha.
P.S. Lubię rozśmieszać ludzi. A że na tym forum odgrywam nieco fanatycznego klechę, to już moja sprawa ^^
Zakładki