Miałem ochotę pozabijać jakiś graczy, lecz los chciał inaczej. Nastawiony na zabójstwa ludzi, wyjąłem z depozytu mój miecz. Po ostatnich ćwiczeniach, stał się pofalowany, ale nie przeszkadzało mi to w walce. Nie wiedziałem, natomiast co zrobić ze zbroją, tarczą, nogawicami i hełmem. Nie chciałem brać mojego najlepszego uzbrojenia, więc w podziemiach depozytu znalazłem hełm legionisty i skórzane spodnie. Lepsze to niż nic. Kiedy miałem już zamiar wyjść z miasta, przypomniałem sobie o miksturach. Nie miałem już pieniędzy w banku. Pomyślałem, że poszukam trochę butelek i zwrócę je za kaucją. Na początku nie było żadnych butelek. A to abstynentki!- Pomyślałem. Kiedy przeszedłem się trochę po mieście, znalazłem miejscowego pijaczka. Wokół niego roiło się od butelek.
-Zaśmiecasz środowisko- Krzyknąłem
-Ale przynajmniej piję aktimel- Odpowiedział
Widać, że był lekko wstawiony, bo potem zaczął gadać, że jagody

Kiedy wyszedłem północną bramą, stwierdziłem, że pójdę na feministki(czyt.Amazonki). Tam zawsze było paru niedoświadczonych wojowników. Warto jeszcze przypomnieć, że miałem wtedy poziom doświadczenia, jak to wyrażali tamtejsi matematycy 18, i umiejętność walki mieczem na poziomie 59. Kiedy doszedłem do celu, zdziwiłem się, bo nie było tam nikogo. Stwierdziłem, że trochę tam pozabijam potworów to może ktoś przyjdzie. Po około 15 minutach zabijania feministek i ich starszych pomocnic(czyt. Walkirii) zauważyłem, że w ostatniej zabitej poczwarze leżała zbroja płytowa. Założyłem ją czym prędzej na siebie i stwierdziłem, że wrócę do miasta i może jednak kogoś zabije. Kiedy wracałem natknąłem się na nowicjusza, który krzyczał coś o zabijakach(czyt.PK) na trollach. Poszedłem tam i ujrzałem tylko Rycerza ćwiczącego umiejętność walki bronią białą.
Pewnie to botter i ma nielegalnego windowsa- Pomyślałem
Szybko go zaatakowałem i po zabiciu moim oczom ukazał się plecak wypchany złotem po brzegi. Uciekłem w mało znane okolice, aby poczekać aż wyschnie jego krew z mojej zbroi, żeby nikt nie uznał mnie za zabójce.
Wróciłem do miasta i świętowałem łączny zarobek trzech tysięcy sztuk złota.
Przygoda wydarzyła się na świecie Elysia. Nick mojej postaci, to ****. Przygoda wydarzyła się wczoraj. Jest w 99% realna. Tylko niektóre dialogi są podkoloryzowane, ale większość jednak prawdziwa. Proszę o komentowanie, z uwagi na to, że to moja pierwsza opisana przygoda.
@Down
Dzięki ;P
Zakładki