Nie zdales i gdy zbliza sie szkola naszla cie wizja ze wszystko od nowa/padles/whatever, sfrustrowales sie i chcesz byc fajny.
Wymieniasz jakies zjebane argumenty ktore pasuja do kazdej gry i nie maja nic do rzeczy bo chyba nikt nie zaczal grac w tibie zeby zarobic. Kazdy zaczal z nudnow, chcial w cos pograc. Ja gram bo w chwili w ktorej gram nie mam nic lepszego do roboty i poprostu tak spedzam
czesc swojego wolnego czasu. A co do teog zeby zamiast siedziec przed kompem isc na silownie czy cos. To czemu ty tego nie robisz ? Grasz/grales w D&D czy jak tam, grales w tibie siedzisz na tym forum i zaloze sie ze do konca zycia spedzisz jeszce wiele dni przed kompem. Ten twoj przypadek ze ktos pada i wpada w furie-moze ty tak miales ale nie ja, jak padne to mowi sie trudno-nie ciesze sie ale i nie place, co z tego ze stracilem lvl- gdy go wbijalem to mialem z tego przyjemnosc i to sie liczy. Dla mnie nie ma roznicy czy gram 4 lata i mam 40 lvl i p seta cyz moze 250 i 20kk-jesli przez te 4 lata grania mialem zabawe i juz.
Reasumujac: Tibia- nie dla idiotow ;)
BariMS napisał
Tekst przeczytałem cały, komentarze tylko na 1 stronie. Skończyłem grać jakieś 2 tygodnie temu i od tego czasu uświadomiłem sobie ile czasu spędzałem w tibii bo po prostu... zacząłem się nudzić. Straciłem na grę 6 lat i około 500 złotych nic nie zarabiając. Podczas gry czasami używałem bota, kilka razy okradłem najlepszego kumpla z którym znam się od podstawówki, pogorszyłem średnią, noszę okulary. Były też dobre strony grania m.in. zacząłem szybko pisać na klawiaturze, mój angielski stał się trochę lepszy, poznałem kilku wspaniałych ludzi. Przestałem grać i jak na razie mnie nie ciągnie żeby wrócić.
Nie staciles czasu-caly ten czas przez ktory grales miales dobra zabawe, a to ze okupiles ja wzrokiem, kolegami, pieniedzmi i szkola to tylko i wylacznie twoja wina. Czy to wina diabelskiej Tibii, ze zamiast odrobic lekcje dalej w to grales ? Czy to wina Tibii, ze jak bola cie oczy i czujesz ze te 6h to za duzo i trzeba zrobic przerwe a ty dalej grasz ? Nie, to wszystko jest tylko i wylacznie twoja wina.
Zakładki