#2up: Widzę, że źle opisałem to narzędzie i nie wszyscy rozumieją jego działanie.
Otóż normalna klawiatura windowsowa wysyła w systemie komunikaty w ten sposób:
Klawiatura ekranowa -> [komunikat (literka)] -> Tibia.
Keyloggery są w stanie wejść w komunikację między klawiaturą ekranową a Tibią:
Klawiatura ekranowa -> [komunikat (literka)] -> Keylogger -> Tibia.
Teraz, klawiatura wbudowana w Tibię, nie posiada momentu, w którym keyloggery był by w stanie przechwycić sygnał, daltego jest bezpieczna.
Co więcej, hasło przez nią wpisywane jest automatycznie kodowane, tak, że nie istenieje w pamięci ani przez chwilę w formie jawnej.
#edit /25.06/, down:
Póki co - nie znam na to rady. W sumie wiem jak to zmienić (z mojej strony), ale jedynym czynnkiem wciąż jest czas. Sesja kończy mi się w ten wtorek. Od tego czasu biorę się do pracy i spróbuję tak przebudować program, by nie budził antywirusowych zastrzeżeń.
Zakładki