Reklama
Pokazuje wyniki od 1 do 10 z 10

Temat: Historia przyjaźni

  1. #1
    Avatar Valentino
    Data rejestracji
    2006
    Wiek
    30
    Posty
    181
    Siła reputacji
    19

    Domyślny Historia przyjaźni

    Był wieczór. Jak zwykle o tej porze wybrałem się do legowiska niedźwiedzi, aby uzupełnić zapasy jedzenia. Żeby umilić sobie czas podczas drogi, pogrywałem na harmonijce. Gdy już prawie byłem na miejscu, usłyszałem dziwny szelest w pobliskich krzakach. Pomyślałem, że to zwykły zając. Nagle moim oczom ukazała się postać, która była w nich ukryta. Na jego ubraniu widoczne były ślady krwi. Od razu rozpoznałem tego mordercę. To on kilka dni temu bez najmniejszego wysiłku uśmiercił mojego przyjaciela, który był ode mnie co najmniej dwa razy mocniejszy. Zrozumiałem w jakiej sytuacji się znalazłem. .Nie miałem najmniejszych szans w walce z tym człowiekiem. Rzuciłem się do ucieczki, a on tylko zaśmiał się głośno. Biegłem do utraty sił. Zatrzymałem się w pobliskiej wiosce i rozmyślałem… Dlaczego mnie nie zabił? Przecież miał ku temu świetną okazję…Czy uznał, że nie jestem dla niego żadnym wyzwaniem? Cóż, tym lepiej dla mnie...przynajmniej żyję. Powoli zacząłem wracać do swojego rodzinnego miasta. Szedłem, podziwiając piękno przyrody. Nagle moim oczom ukazał się ów bandyta, którego spotkałem kilka godzin wcześniej. Schowałem się w jaskini kreatur, zwanych orkami. On zatrzymał się przy wejściu do mojej kryjówki i krzyknął : „Myślisz, że cię nie zauważyłem? Wyjdź, bo sam po ciebie wejdę. Zrobiłem to co nakazał. Trzęsąc się, wyszedłem. Wiedziałem, że to mój koniec. Postanowiłem wyjąć włócznię i zaatakować go . Jak pomyślałem, tak zrobiłem. CO!? Przeciwnik zablokował mój cios jedną ręką! Odsunąłem się gorączkowo na bezpieczną odległość, przybierając pozycję obronną. Bardzo się bałem… drżały mi nogi. Czułem, że broń za chwilę wypadnie mi z ręki. Szarlatan powalił mnie na ziemię samym okrzykiem, po czym przystawił mi swój długi miecz do gardła. Już miał mi zadać ostateczny cios, ale…W OSTATNIEJ CHWILI przybył mi na ratunek jeden ze specjalnych rycerzy króla TIbianusa. Świetlną energią, którą skumulował dłoni, przebił mojego niedoszłego mordercę na wylot.
    - Wsiadaj na konia, zawiozę cię do miasta – oznajmił.
    - Bardzo chętnie, dzięki za pomoc – odpowiedziałem.

    Mijały dni, miesiące i lata. Przez ten czas bardzo zaprzyjaźniłem się z moim wybawcą. Często chodziliśmy razem pomagać słabszym, rozbijaliśmy grupy złoczyńców, które planowały ataki na miasto Thais. Pewnego dnia, dowiedziałem się, że mój kompan padł ofiarą brutalnego morderstwa. Gdy wracał z polowania na oślizłe zielone smoki napotkał zgraję zbirów, którzy rabowali innych. Chociaż był bardzo zmęczony, wdał się z nimi w bójkę i niestety poległ . Gromadziły się we mnie uczucia gniewu i chęci zemsty. Czułem, że nie mogę tego tak zostawić. Zapakowałem potrzebny ekwipunek i dosiadłem mego konia, którego zwałem Błyskawicą. Ruszyłem do siedliska smoków. Po kilku godzinach prób odnalezienia zbirów, dowiedziałem się od wędrownego starca, że te same bandziory obrabowały go i ruszyły w stronę miasta ukrytego pod ziemią, przez niektórych zwanym „Kazordoon”. Kiedy tam się znalazłem, zauważyłem ich. Siedzieli w karczmie. Jako, że nie potrzebowałem rozgłosu, zaczekałem, aż z niej wyjdą. Kiedy zaczęło się ściemniać, wstali i szykowali się do opuszczenia tego miejsca. Zapewne chcieli kogoś okraść. Przebrałem się za niewinnego, ubogiego mężczyznę i ruszyłem za nimi. Miałem pewność, że nie będą mieli zamiaru mnie obrabować, ale na pewno skorzystają z okazji, aby zabawić się kosztem słabszego. Stało się tak jak myślałem. Zaraz po opuszczeniu miasta, rzucili się na mnie. Żaden z nich nie dorównywał mi siłą.(bardzo wzmocniłem się u boku mojego przyjaciela). Jeden po drugim co chwilę lądowali na ziemi. Próbowali różnych sposobów pozbycia się mnie. Po kilku minutach walki, znudziły mnie te igraszki. Chwyciłem miecz i potraktowałem ich moim specjalnym atakiem : wirującym ostrzem. Po tym ciosie nie mieli sił nawet się ruszyć. Miałem wątpliwości, czy ich wykończyć. Mój przyjaciel na pewno by tego nie chciał, ponieważ był honorowym człowiekiem i zabijał tylko najokropniejszych bandytów, do których ta zgraja na pewno nie należała. Jednak to, co zrobili memu kompanowi, było niewybaczalne. Zacisnąłem mocno zęby i mimo błagań rabusiów, pomściłem mojego nauczyciela, wybawcę i wspaniałego kompana.
    Naruto fan.

  2. #2
    11barcelona

    Domyślny FIrsT!

    Jestem pierwszy, hura !XD. Czekajcie, muszą mi opaśc emocje....o już :DD. Opko bardzo fajne, trzymasz się stylu rpg, pozatym napisane dosyc czysto. I wogóle fajna pszygota

  3. #3
    Avatar Iruka
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    107
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    A ja jestem drugi i też mam się tak cieszyć? Przygoda trzma się kupy.
    Składnia dobrze, ortografia dobrze, poprawna polszczyzna dobrze.

    Cytuj Valentino napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Zapakowałem potrzebny ekwipunek i dosiadłem mego konia, którego zwałem Błyskawicą. Ruszyłem do siedliska smoków..
    .

    Od kiedy w Tibi są konie ^^? Nie, no dobra, dodałeś coś do fabuły, ale to tak jak ja bym napisał, że w mario miałem sd. Tak mieszać nie można. Mogłeś to troche przekształcić i by ci wyszło fajne opowiadanie.

    Nie znam się na skali więc nie ocenie.

    GG : 11495000

  4. Reklama
  5. #4
    Andreas

    Domyślny

    mi pomimo tych ubarwień się bardzo podobało. Akcja jest, fabuła w miarę jest historia dosyć realistyczna czego jeszcze można chcieć.

  6. #5

    Data rejestracji
    2007
    Posty
    19
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Opowiadanie wypas. Pewnie tak oceniam bo lubię styl rpg . No i pięknie sie kończy . Ogólne 9/10
    ...

  7. #6
    konto usunięte

    Domyślny

    bardzo fajne opowiadowanie :)
    10/10

  8. Reklama
  9. #7
    grzesio512

    Domyślny

    it is cool :D
    ale mogłeś dodać coś od sibie (np. kiedy będzie cdn :P)

    10.5/10 xD

  10. #8
    Avatar Valentino
    Data rejestracji
    2006
    Wiek
    30
    Posty
    181
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    CDN bedzie wtedy, kiedy bede znowu skillowal :D
    Naruto fan.

  11. #9
    grzesio512

    Domyślny

    to niech skilluje jak najprędzej :)

  12. Reklama
  13. #10
    Avatar Mietek Flacha
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    ŁDZ
    Posty
    218
    Siła reputacji
    18

    Domyślny Świetne!!!

    9.5/10!!! Wspaniały klimat RPG, jest troszkę rzeczy, które jakoś mi nie pasowały
    grupy złoczyńców
    Lepiej chyba brzmiałoby : bandy rzezimieszków, albo coś podobnego. :D Ale poza tym wszystko jest ŚWIETNIE!
    Błędów ort. nie zauważyłem (nic nie kłuło w oczka).
    Przygoda niesamowita, bardzo wciągająca. Troszkę nie za długa, ale sama przygoda powala na kolana. Miałeś wielkie szczęście, że ktoś Ci pomógł w kłopotach, a nie Cię dobił. Zachowałeś się bardzo szlachetnie pomagając innym tak jak Tobie pomogli.
    ---
    Do 10/10 brakowało tylko troszkę bardziej emocjonujących opisów walki : np. Padali jeden za drugim, sieczeni mieczem jak piorunem tracili członki. Jeden z oprawców zamachnął się, ale blokując moją tarczą, odrzuciłem go z okrutną siłą, tak że wpadł na swego towarzysza. Jeden z nich ukradkiem zaszedł mnie od tyłu i nie honorowo starał się mnie pchnąć w plecy. Jednak zanim zdążył porządnie się zamachnąć, ugodzony w serce upadł na kolana... Itd.
    To tylko propozycja, ale właśnie takiego czegoś mi brakuje w Twoim opowiadaniu.
    Do tego, jakbyś mógł to dopisz koniecznie więcej akcji zbrojnych (rozbijanie pk teamów itd.)
    ---
    Nie, no dobra, dodałeś coś do fabuły, ale to tak jak ja bym napisał, że w mario miałem sd. Tak mieszać nie można.
    A właśnie, że można! Mario i sd (i inne runy) nie pasują tematyką, ale w RPG konie to nic odstającego. I co, że w tibii nie ma koni, jeżeli konie pasują do klimatu.
    Dla przykładu samochód w tibii nie pasuje, ale np. latanie na smokach itd. jak najbardziej; a np jakby pisać coś o np. GTA3 i dodać tam zbroje i topory to bezsens, ale dodanie np. nowej postaci w fabule, dwa shotguny w łapach itd. byłoby nawet sensowne.
    Ostatnio zmieniony przez Mietek Flacha : 04-06-2008, 21:13

    polak nie ma dloni tylko ma reke i wtedy diody maja dostep do 2 sieci z pradu wapnowego z dodatkiem tytoniu z ziaren matyki

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. historia świata historia polski
    Przez nowak w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post: 27-08-2015, 12:02
  2. Wiersze o przyjaźni
    Przez Jarred w dziale Artyści
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post: 03-05-2013, 10:29
  3. [Poradnik] Genesis - historia powstania świata Tibii
    Przez paweł w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 92
    Ostatni post: 15-02-2010, 20:53
  4. Historia Tibijskiego świata
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post: 25-12-2006, 02:18

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •