Niespodziewany Gs [rpg]

Bardzo ładna historia, ładny styl. Ogólnie: Bardzo Dobrze. 10/10.

Cytuj:

---

Diabolik napisał

Opowiadanie nawet fajne , ale żeby tylko 3 albo 4 uhy nosić? ja zawsze nosiłem conajmniej bp...(błędów znalazłem dosyć sporo)

---

wiesz :D teraz nosze duzo uh :D a wtedy to szedłem pobloczyć jakies noob monsters :P

jak znalazłeś błędy to chciaż kilka mogłeś pokazać było by mi łatwiej

REFRESH :D

Gs powraca :D :D

Opowiadanie ciekawe, miło się czyta. Pewnie się napracowałeś.

Kod PHP:

---

Rup wjencej

---

Daję 9/10.
Pozdrawiam

Opowiadanie dobre.
Miłe dla oka.
Dość fajne rzadkie słownictwo.
Miło się czyta.
Większych błędów-brak.
8/10
Pisz dalej, poczytałbym coś takiego jeszcze.

Pozdrawiam,
Xuba S

Kilka Błędów, fabuła do dupy ^^
Ale Ogólnie nieźle

Nie znacie się na rpg...

o ja !

najlepsze rpg jakie czytałem !!!!!

bardzo ładnie
pisz więcej !

wszytsko dopracowane stylistycznie ładnie full rpg

czystośc i przejrzysta praca + wspaniała fabuła

najlepsze rpg = 10/10

No, pare błędów było, ale się zmyło...
"bye, bye maszkaro" - to było rozwalające...
7/10 , troszke dziwne, ale spoko.

@up
To najładniejsze opowiadanie RPG??
Przecież to tylko cząstka tego, co najlepsze w RPG...
Widziałem 20 x lepsze opowiadania.

Cytuj:

---

Ander Twenty napisał

To najładniejsze opowiadanie RPG??
Przecież to tylko cząstka tego, co najlepsze w RPG...
Widziałem 20 x lepsze opowiadania.

---

widziałeś....
w dupie byłeś gówno widziałeś
podaj co ci brakuje tu wielki znawco rpg...

mi sie podoba jak mówiłem 10/10 i niemam pytań

wszytsko ok a literówki się zdarzają

Opowiadanie napisane bardzo dobrze, było pisane na spokojnie i jest przejrzyste, świetna fabuła, można się dopatrzyć kilku błędów. Pisz dalej w stylu RPG a wyjdzie Ci to na dobre. 3maj tak dalej. 9,5/10.

Cytuj:

---

czozikowaty napisał

No więc wszytsko zaczęło się pewnego tibijskiego ranka, kiedy nową postać zrobił sobie mój kolega. Lubiłem mu pomagać, sam byłem rycerzem 42 poziom doświdczenia z umiejętnościami walki 78/74 podczas opisanej przygody mój kolega miał królewskiego strzelca umiejętjność walki na dystans 76 i poziom 20

no więc zaczynam :)

Tak więc zabijaliśmy przeróżne stwory na miejscu [w miejscu.] zwanym pola spustoszenia.
Ja pewny swoich umiejętności i poziomu zabrałem z domku tylko 3 kamienie leczące i 5 mikstur przywracających maną.
Po około 3 długich godzinach zdobywania doświadczenia postanowiliśmy wracać z powodu końca śmiercionośnych strzał które swoim świstem wypędzały ptaki z pobliskich drzew.
Właśnie mijaliśmy olbrzymią mroczną świątynie ustawioną obok dwóch wzgórzy.
Powrót jak do ten pory przebiegał bezproblemowo...aż do właśnie tej chwili.
Nagle zza krzaków wybiegł olbrzymi ochydny pająk który widząc mnie pluną żrącym jadem.
Przeraziłem się nie na żarty, a już nie mówie o moim koledze który posiadał na wszelki wypadek przy sobie 2 kamienie cieżkich magicznych pocisków i pozostałe 40 strzał.

Wiedziałem że mogę dobiec do świątyni dzięki moim butom przyspieszenia i pierścieniowi czasu który zawsze noszę przy sobie.
Już miałem uciekać kiedy mój kolega wysłał mi siłą umysłu wiadomość " Damy rade tej okrótnej [< Ochydny ort] besti !! "
To mnie podbudowąło lecz nie było na co czekać szybko zużyłem jeden kamień leczący a włochata kreatura nie przestawała atakować.
Mój przyjaciel bił niezwykle celnie poprzedzając każdą strzałe ciężkim magicznym pociskiem.
Ja dodatkowo pełen nienawiści i rządzy pokonania besti uderzałem olbrzyma po jego włochatych nogach z mojej smoczej dzidy.
Nagle skończyły mi się leczące kamienie więc musiałem użyć mikstur przywracających mane i leczyć sie wykrzykując słowa "exura"

Po chwili pozostało mi 40 punktów życia, gdy nagle zobaczyłem olbrzymią nogę lecącą z ogromnym impetem w moją strone wiedziałem że togo nie przeżuje, lecz w tym momencie królewski palladyn naciągną cięciwe łuku z całej siły i krzycząc "bye bye maszkaro" [< No odwalcie sie od tych chujowych władców much! -.-] trafił bestie w samo serce.
Stałem jak wryty, lecz po chwili odzyskałem świadomość i rozciołem ochydny korpus pająka, ciepły zielony szlam spływał mi po palcach kiedy zobaczyłem.. Tak wykrzyknąłem to rycerskie nogawice !!!

Po tej przygodzie udaliśmy się do naszego pięknego mista [ < Literowka] Carlin.
Od tamtej pory nigdy nie oszczędzam na magicznych kamieniach a już szczególnie na kamieniach leczących które nosze w nadmiarze.


KoNiEc :P

---

Ale ogolnie calkiem pozytywnie, ale za ta maszkare odejmuje 3pkt z oceny bo juz tym rzygam, ogolem -6/10.

Cytuj:

---

czozikowaty napisał

prawdziwa :P

wiem że mało prawdopodobne ale 4 uh to naprawde dużo z uhałem sie na deep red :P

---

Ta, a w opowiadaniu napisałeś, że miałeś 3uh :>
Napisane ładnie, błędy jedynie interpunkcyjne, ale nie będę już wypominać.

Za to jak piszesz dam Ci 7+/10
Za przygodę 4+/10
Dlaczego?
Gdzie wy expiliście na tym pohu, że gs'a wcześniej nie spotkaliście?
Chyba, że na cyclopach, ale to poco byście szli do świątyni.
No i niezgodność z tym, że najpierw napisałeś, że miałeś 3uh, a potem, że 4. :>
Ale tak to ok.

Nawet fajne opowiadanie, parę błędów jest. Ale dobrze, że fajnie się czyta. Generalnie nie mam się już więcej o co czepić ;P Pisz dalej w rpg bo nieźle ci to wychodzi, tylko błędów nie rób ;] Daje 8/10.

Styl masz niczego sobie, ale niepotrzebnie dodales zwrot brzmiacy w ten sposob: "bye bye maszkaro". On tu calkowicie nie pasuje.

Okrutny się pisze a nie okrótny . Fajne opowiadanie. To na jakim serwerze? Może sie poznamy xD

ReFrEsH

dziękuje wszytskim za komenty i za 3 dodatki :PP

RefreSH