<Lol2> jaka fabuła, on opisywał prawdziwe przeżycia ...
niezle niezle z kilku słów "expiłem, spotkałem gs prawie dedłem ale rp mnie uratował, i zdobyłem k legi" zrobiłeś opowiadanie :) powodzenia 8/10
Wersja do druku
To nie tak, że z paru słów zrobić przygodę. Wy raczej z kilku zdań robicie parę słów. On po prostu rozwinął te zdania. A że w bardzo ładny sposób, kwiecistym słownictwem i zniewalającymi epitetami to swoją drogą (<33)
LOL!Cytuj:
A że w bardzo ładny sposób, kwiecistym słownictwem i zniewalającymi epitetami to swoją drogą (<33)
Dla mnie to opowiadanie to żenada. Spoko rpg gdzie można znaleźć:
-debilne tłumaczenia z ang.
-lvle
itd. itp
Żenada i kicz. Królewski paladyn.... KTO TO JEST???? Takie opowiadania się piszę tak, żeby każdy mógł zrozumieć i tyle. Amen.
KICZ
@down
MY bad z tym królewskim paladynem. Królewski strzelec. Ok.... A kto to jest królewski strzelec???
Chodzi mi o to, że jeżeli się piszę opowiadanie (W stylu scenariusza or whatever do roleplaya) to trzeba napisać to tak, żeby każdy mógł to zrozumieć. A wstawianie hp, lvli do OPOWIADANIA to barbarzyństwo, brak smaku...
Mój nick, to pamiątka po mojej pierwszej postaci. Mietek flacha- zarazem żartobliwe, bezpośrednie ale mające w sobie (dla tych, którzy kojarzą ten nick z moją pierwszą postacią) duże znaczenie sentymentalne.Cytuj:
Dla mnie na przykład kiczowaty jest ten Twój nick, avatar czy sygnatura. Ale to tylko moje skromne zdanie...
A sygnaturka to oznaka progress'u (wcześniej miałem samą czachę, teraz naramienniki-nie chwalę się czy coś, ale to moja deklaracja-gram, rozwijam się, jestem coraz lepszy)
Avatar- już spieszę z wyjaśnieniem
Napis FLACHA-hołd dla nicku i każdej lśniącej buteleczki ;]
2 flaszki strzegące tego magika po środku są moimi ochroniarzami.
A co do kiczu- definicja :
Ja jako "inny artysta" twierdzę, że utwór założyciela tego tematu to tandeta, która nie ma w sobie nic pięknego, pociągającego. Ale każdy może odbierać to inaczej. Dla mnie nie ma to żadnej wartości. "Life's brutal and full of zasadzkas"Cytuj:
utwór o miernej wartości, schlebiający popularnym gustom, który w opinii krytyków sztuki i innych artystów nie posiada wartości artystycznej. Kicz jest określeniem silnie pejoratywnym i często kontrowersyjnym. To, co dla jednych jest kiczem, przez innych może być uznane za wartościową sztukę.
Kolego @theonlymad nie wiem, jak możesz twierdzić, że autor użył kwiecistego słownictwa i zniewalających epitetów.
Mnie rażą takie teksty:
Nazwy CIP'u są denne, a ich tłumaczenia zabijają mnie ;sCytuj:
Wiedziałem że mogę dobiec do świątyni dzięki moim butom przyspieszenia i pierścieniowi czasu który zawsze noszę przy sobie.
Pierścień czasu. Wspaniała rzecz. Jest to pierścień. Ale dlaczego czasu? Manipuluje czasem? W jaki sposób? Dlaczego nadano mu taką nazwę?- TO POWINNO być w tym opowiadaniu, zanim został umieszczony "pierścień czasu". Chociażby małe wyjaśnienie.
Kamienie leczące- ku*wa spa????!
Każdy tibijczyk skuma ocb. Ale żeby opowiadanie było prawdziwym opowiadaniem, powinno być napisane NORMALNIE i tak, żeby każdy je zajarzył.
Nawiązanie do żałosnego serialu, podniecającego przedszkolaków. Super. Popkultura rządzi -.-Cytuj:
i krzycząc "bye bye maszkaro" trafił bestie w samo serce
TO JEST BZDURA JAKICH MAŁO!!!! WOOOW!Cytuj:
rozciąłem ohydny korpus pająka, ciepły zielony szlam spływał mi po palcach kiedy zobaczyłem.. Tak wykrzyknąłem to rycerskie nogawice !!!
Jak z pająka można wyciągnąć rycerskie nogawice????? JAK? Zjadł je? Może się i tak zdarzyć, ale jak bohater się domyślił, że ten pająk coś połknął? Nie można by napisać, że ktoś mu opowiedział, że taka bestia potrafi zjeść człowieka w całości, ale nie daje rady przetrawić metalu, więc można w jego żołądku znaleźć parę zardzewiałych elementów zbroi.
____
Choć kawałek OPOWIADANIA:
"Ruszyliśmy do miasta. Jeść mi się chciało niemiłosiernie. Mój towarzysz majaczył coś o pysznym rumie prosto z Nargor-wyspy, która była domem największych morskich bandytów.
Na samą myśl o napiciu się rumu do wyśmienitego obiadu, dostałem wypieków na twarzy. Ale droga powrotna nie była łatwa. Ostatnio zasłyszałem, że na spalonych polach (zwanych również równinami zagłady lub spustoszenia-każda rasa, zwie je inaczej) zaroiło się od gigantycznych bestii o ośmiu nogach. Niektórzy mówili, że to pająki, inni ośmiornice...
Cokolwiek to było, nie miałem ochoty tego spotkać."
Dlaczego tak nie można by było napisać??? :P
Chyba napiszę to całe i wyślę autorowi.
Przepraszam, jeżeli kogoś uraziłem. Ja nazywam rzeczy po imieniu.
down@
Zawsze trzeba dbać o ortografię i stylistykę itd. Dla mnie sztuczne wprowadzanie patosu i plastikowego klimatu i tłumaczenie rzeczy to jeszcze nie opowiadanie. Można pięknym językiem napisać przygodę o GRZE tibii (lvl, vocation itd.), ale nie wolno tego zwać opowiadaniem (które ma wyglądać jak realna przygoda w klimacie fantasy). A tłumaczeń w przygodach (o GRZE tibii) należy się wystrzegać, bo są to nazwy własne(weź sobie np. tłumacz nazwisko potter-garncarz. Brzmi jak kupa, fakt takie jest znaczenie tego nazwiska ale jako potter brzmi lepiej.)Cytuj:
#up
W sumie jeśli się temu przyjrzeć, to na prawdę masz rację. Ale nie jest złe, koleś dba o ortografię, stylistykę itp, więc na opowiadania się nadaje.
W opowiadaniu należy przetłumaczyć, ale z głową.
@hunterius down
Nie słyszałeś o manie?Cytuj:
Jak zwykle.
Nie ma czegoś takiego jak mana.
Koniecznie zastąp.
Cytat z jakiejś książki w TES IV: oblivion
"Wiodąca teoria głosi, że magia "rozlała" się po świecie i stała się ogólno dostępna dla wszystkich mieszkańców chcących zostać magami. Legenda głosi również, że Magnus czasami wspiera wybranych przez siebie magów - być może uczy ich nowych metod wykorzystania mocy lub wspiera w ich działaniach."
+ To że każdy może kumulować tą energię, jedni lepiej, drudzy gorzej. No i męczy to umysł każdego użytkownika.
Miksując to z tekstem z SW: mroczne widmo (rozmowa mastera ;p z młodym anakinem) o mocy jedi, mamy już świetne wytłumaczenie dla many XD
Królewski Strzelec a nie paladyn. To już jest duża różnica. I lvl on napisał na początku, w tak jakby wstępie.
A powiedz mi, kto tego nie zrozumie?
Chyba tylko Ty.
A niektóre tłumaczenia z angielskiego są bardzo ładne.
Dla mnie na przykład kiczowaty jest ten Twój nick, avatar czy sygnatura. Ale to tylko moje skromne zdanie...
@up
W sumie jeśli się temu przyjrzeć, to na prawdę masz rację. Ale nie jest złe, koleś dba o ortografię, stylistykę itp, więc na opowiadania się nadaje.
Nie lubię rpg... Ale jakoś się dało przeczytać. Aczkolwiek w niektórych miejscach nie dało się skapować o co chodzi. No i brakuje kilku przecinków, przede wszystkim przed "ŻE". Interpunkcja to podstawa :]
Opowiadanie moze nie całkiem gatunku RPG, jednak według mnie bardzo dobre. Dla mnie 9/10 poniewaz znalazalo by sie kilka błedow :)
Mietek szanuje Cię bardzo i dziękuje za krytykę, bo ją również przyjmuję.
Wiadomym jest że nie każdemu musi się to podobać.
Ale chciałbym tylko nawiązać do tego, że może podobają ci się inne nowsze opowiadania, lecz to napisane zostałowięc nie spodziewaj się czegoś więcej jak na tamte jeszcze czasy, bo wtedy RPG dopiero wchodziło :*Cytuj:
"12-06-2007, 20:41 "
ale jeszcze raz dziękuje :)
reszcie też bardzo dziękuje za komentarze
no i najwyższy czas na... RefResH xD
ps. dopiero zauważyłem że temat jako jeden z dwóch w tym dziale ma gwiazdki (wow)
dziękuje jeszcze raz wszystkim i zapraszam do komentowania
Przygoda nie nadawała się do opisania, to już lepiej można by wykorzystać robienie Pits of Inferno (hoho, tyle akcji! szkoda że nie robiłem nigdy ;p).
Styl fantasy to nie jest pod żadnym względem.
I nie wmawiaj, że to Wasze "rpg" dopiero wchodziło, bo mi jest znane dużo, dużo dłużej.
Pozdro
Ledwo zacząłem czytać, a już mi ciśnienie podskoczyło...
- Co to jest poziom? Jeśli chciałeś opisać level to ci nie wyszło. Można inaczej z tego wybrnąć, bo dosłowne tłumaczenie słów zupełnie nie ma sensu. Jednym, może nienajlepszym rozwiązaniem jest level=wiek postaci.
- Co to jest umiejętność walki na dystans 76? Co to jest królewski strzelec? Dlaczego królewski? Jeśli to ma być RPG to nie rozumiem tego zdania ;d. Jest tyle możliwości...
Np. Mój kolega był doświadczonym strzelcem w wieku czterdziestudwóch lat, śłużącym miłościwemu królowi Tibianusowi III, przez co z całą pewnością możną nazwać go Królewskim Paladynem.
- Ubogie przedstawienie postaci. Powinieneś opisać mlvl, skille, eq itd.
- Te dwie linijki, które tutaj opisałeś można spokojnie rozwinąć na 5-6 zdań (absolutne minimum), więc nie wiem czemu tego nie zrobiłeś. POH - aż prosi się, żeby tyle o nim opowiedzieć.
- Minus za dosłowne, ubogie tłumaczenie.
Auuuuaaaa.... !!!!
- Liczby w RPG piszemy słownie.
- Kamienie leczące? O_o OMG! Czemu nie np. szlachetne kamienie zabarwione na różne kolory w zależności od rodzaju, z wyrytymi po środku magicznymi symbolami, zaklęte przez najbardziej doświadczonych magów z Edron?
- Mana.
Jak zwykle.
Nie ma czegoś takiego jak mana.
Koniecznie zastąp.
- Waw ale akcja się szybko rozwinęłą
- Ciężkie pociski magiczne. Aż żal dupę ściska ;]
Czemu ciężkie? Dużo ważą?
Przy tym całym fragmencie spadłem z krzesła.
- Pierścień czasu. A co, zatrzymuje czas? Cofa do przeszłości?
- Buty przyspieszenia. Lepsze niż pierścień czasu ale ogólnie i tak do dupy. One nie przyspieszają. O_o Kiedy je nosisz, cały czas chodzisz szybko.
- Siła umysłu mnie po prostu rozwaliła! Przecież był koło ciebie, to po co tracił cenną energię i wysilał obie półkule mózgowe, zamiast po prostu krzyknąć O_o
Nie taki zły, chociaż i tak biedny fragment twojej opowieści.
Proszę. Wyjdź tylko nie trzaskaj drzwiami.
To aż bolało!
- Punkty życia (Brak siły do skomentowania tego)
- 4 błędy w tak krótkim fragmencie
- I najgorsze: Tekst z debilnego serialu, który podnieca niewyżytych nastolatków oraz dzieci z zerówki.
Żeby wyrazić swoje uczucia, mógłbym po prostu skopiować wypowiedź Mietka Flachy na temat tego fragmentu tekstu.
HAhahhhaHAHahAHAHAHaH
Spodnie rycerza - nie dość, że puste tłumaczenie to jeszcze tak normalnie leżały sobie w pająku. Gratuluję.
PODSUMOWANIE
1. Fatalne tłumaczenie nazw angielskich na polski.
2. Kilka błędów interpunkcyjnych oraz literówek.
3. Maksymalnie mało opisu terenów, potworów, umiejętności.
4. "Bye bye maszkaro "
Ogólnie słabo napisane pseudo-RPG.
Gdybym miał je ocenić to dałbym mało. Niech będzie:
4/10 Ciesz się bo prosiłeś o komenty.
PS: Jesteś jak pies na te komentarze. Bez przerwy refreshujesz. W momencie czytania jest 150~ odpowiedzi, z czego bodajże aż UWAGA 31 twoich!
Zrozum, że całe życie nie można jechać na jednym wózku (no dobra, na dwóch).
Jeżeli chcesz tak bardzo tych reputów i komentarzy to napisz w końcu coś nowego.
Podejrzewam, że masz z 2 lub 3 noob-konta na torgu i se refreshujesz. Może i nie, ale bynajmniej tak mi się zdaje.
W sumie to nie wiem czym większość użytkowników w tym temacie się tak podnieca.
Nie mówię, że sam jestem doskonały, ale jestem dobry. Może lepszy od ciebie.
PS nr 2
Wcale nie tylko dwie przygody w tym dziale mają gwiazki. Jest ich aż 10 ;dd
Poza tym uważam, że twoje opowiadanie i tak na nie nie zasłużyło.
PS nr 3
RPG wcale nie było biedne kiedy to pisałeś. Wystarczyło trochę pomyśleć i bez problemu mogłeś to o wiele bardziej rozwinąć. ;d
Może się czepiam no ale trudno.
I znowu zrobiłem komentarz kilka razy dłuższy niż samo opowiadanie...
Mam nadzieję, że chociaż trochę na ciebie wpłynąłem.
Pozdrawiam
Hunterius.
Gratuluję przygody i rycerskich nogawic ;d
Fajnie się czytało, opowiadanie ładne i nie dostrzegłem błędów ^^
Fajne naprawdę się wciągnołem czytając ;] 9/10 prosze o dokładniejsze i dłuższe :P
Widac, ze przygoda zmyslona. Zawsze w opowiadaniach z pierwszego potwora leci gss/k legs/dsm/mpa etc a to, ze zostalo mu jedynie 40 hp tez wymysl. "Naciagną". Brawo.
^up wiesz lepiej co nie ?
pewnie wszystko zmyśliłem ale co tam opisałem...
gl...
nikt Cię nie prosił abyś w to wierzył :)
pozdrawiam i refresh
Hehe
Ciekawa historyjka 9/10^^
Fajnie napisana zwłaszcza tymi rozbudowanymi zdaniami :PP