Nic innego jak zapiski z siedziby Czarnego Rycerza. Jest to tylko jedna z notatek. Oto wszystkie jego zapiski, które udało mi się znaleźć:
Czarny Rycerz był więźniem (kiedyś musiało się tu znajdować więzienie). Po trzęsieniu ziemi, które nastąpiło, wszyscy pouciekali, ratując swoje życie. Nikt nie słyszał jego wołań o pomoc albo nie chciał słyszeć. Nasz bohater postanowił wykopać tunel na wolność, jednakże jego kopanie mogłoby doprowadzić do wylewu wody z bagien i zalanie jego pieczary.
Pewnego razu wydało mu się, że słyszy kopanie innego człowieka. Człowiek ten okazał się dziwnym stworzeniem o zielonej skórze i wieloma wystającymi oczami. Z czasem Czarny Rycerz polubił te istoty - nazwał je Beholderami.
Kilka dni później znalazł on mały strumyk, z którego czerpał wodę. Mógł dzięki temu przeżyć w podziemiach.
Rycerz porzucił wszelkie nadzieje - wątpił w to, że ktokolwiek z ludzi go uratuje.
Z czasem znienawidził rasę ludzką - postanowił zamieszkać na stałe w swojej pieczarze i zabijać każdego, kto wejdzie do jego królestwa.
Dzien pierwszy.
Nastapilo dzis trzesienie ziemi i wyglada na to ze dom osunal sie w bagna.Wszyscy ludzie uciekli w panice , nie zostal nikt kto otworzylby drzwi mojego lochu i mnie wypuscil. Jestem juz zmeczony ciaglym wolaniem o pomoc i waleniem w drzwi...Zdecydowalem sie wykopac tunel na wolnosc...Szczesliwie sa tu zapasy wody i zywnosci wiec przezyje kilka tygodni. Mam nadzieje ze mi sie uda!
Dzien piaty.
Nie moge kopac do powierzchni! Boje sie ze jesli bede kopal w zlym miejscu woda z bagien zaleje moje tunele i umre. Sprobuje kopac troche bardziej na wschod niz poprzednim razem. Szczesliwie naturalne jaskinie ktore znalazlem pomogly mi bardzo.
Dzien dziewiaty.
Zdaje mi sie ze slysze kogos kopiacego gdzie blisko. Mam nadzieje ze to moj czlowiek/mezczyzna przybyl mnie uratowac. Bede kopac w kierunku tych dzwiekow. Zapas wody sie konczy.
Data nieznana.
To oczym myslalem ze to kopiacy czlowiek okazalo sie dziwnym , zielonym stworem z wieloma ramionami lub mowioczami, ktore moga kopac bardzo szybko. Nazwalem je "Beholderami"
Jeszcze mnie niezaatakowaly , a jednak jestem pewny ze mnie wyczuly.
Kto wie, moze nie widza we mnie zadnego interesu i moge uzyc ich tuneli zeby sie wydostac? Nie zaatakuje ich chyba ze bede sie musial bronic.
Przestalem liczyc dni bo stracilem poczucie czasu tu na dole.
Och, ile czasu minie nim znow zobacze ludzi?
Data nieznana.
Jest tu cala rodzina tych Beholderow. Wydaja sie niezaprzatac mna glowy...Czesto mam dziwne sny w ktorych te stwory mowia do mnie uzywajac swych oczu. Ale to napweno tylko koszmary.
Znalazlem maly podziemny strumyk z ktorego czrpie wode, wiec moge przezyc w podziemiach. Porzucilem nadzieje ze moj czlowiek/mezczyzna przyjdzie po mnie. Phi, ludzie...Prawdopodobnie juz nawet o mnie nie mysla.
Data nieznana. Inny kolor pergaminu.
Nienawidze wszystkich ludzi! Zbuduje dom i zamieszkam w podziemiach na wiecznosc, niezasluguja na moj powrot!
Beholdery to moi jedyni przyjaciele. One mnie szanuja.Naleze teraz do nich. W snach pokazali mi droge do tych jaskin.Kiedy spie slysze w glowie szepty obiecujace mi eteryczny byt i niesmiertelnosc. Moi przyjaciele czuja moj glod zemsty i wspomoga mnie w zniszczeniu wszstkich zywych istot.
Nigdy wiecej niebede nosil tej smiesznej zbroji a czern bedzie kolorem mojej zemsty.
@down
Fajne tłumaczenie ci wyszło.
Translatorem niczego się nie da porządnie przetlumaczyć.
Zakładki