Tutaj 31 ed ginie w meczarniach od 8 knighta loot same blanki
Potem spotkalismy 63 rp ktory skillowal na 20 ed zapieprzylismy mu small stony i probowalismy oba chary na e fielda porobic (ja 1 pchalem kolega 2) normalnie gosc sie z nami 5minut szarpal zeby wydostac sie z domku bo co 1 charem wylazl to drugiego tam spowrotem wpushowywalismy (tak typek byl na mc)
Juz sobie wracamy spokojnie na statek a tu ten 20 ed zostawiony samopas na map clicku na srodku miasta tym razem gosc nie zdarzyl przelaczyc klienta xD

loocik jakis bp uh bp gfb i gp ktore zwrocily nam podroz do edron (600gp w 1 strone)
przelogowalem na
13 juz 10 druida od widza i widze jakis 18 druidek se stoi pod depo wiec od razu go pcham na e fielda

wracam szybciutko pod depo patrze a tam 49 rp skurwysyn co wczoraj na fraga mi tego druida ubil jak stalem i robilem zapas e fieldow nikomu nie wadzac
no to hop na drzwi smietnika
w kurwe ludzi sie zbieglo worek wazyl z 800 capa zrobilem rundke dookola calego thais (dzieki t ringowi ktorego szybko podwedzilem w biegu) i chcialem wyslac parcela ale...

w ostatniej chwili wypierdolilem plecak pod drzewko bo juz mi ten 30 palek na haste wyszarpal parcela
ide wkurwiony po nowego parcela kopiuje nick wpisuje thais przerzucam plecak przy wodzie na south przez south gate normalnie czuje sie jak jakis szpieg na tylach wroga szczegolnie ze juz przybiegly jakies 40+lvle z gildi tego palka i napierdalaja ludzi w miescie szukajac winnych incydentu
biore nowa paczke przemycam ladunek pcham pod mailboxa specjalnie sprawdzam jeszcze czy na bank dobry nick
podchodze do jebanego mailboxa a tam kurwa jebany strajk in-postu paczka za duza nie miesci sie do skrzyni
schowalem szybko plecak pod kolejne drzewko bo juz za mna biegnie jakis 50 ek z 20 ekiem i nakurwiaja i lece do depo robic capa na loota...

udalo mi sie przezyc wiec wbieglem do depo odlozylem wszystko co mialem oprocz t ringa i polecialem sie wyjebac od nich zeby jak najszybciej wrocic do temple i zaczac szmuglowac czesci plecaka do depo
tutaj juz po wszystkim napawam sie zwyciestwem a oponenci probuja mnie wyciagnac z pz zeby ubic biednego 12 druida xD
oczywiscie pozwolilem im dac upust agresji
troche dluga historia i sorry za chujowa jakosc zle ustawilem w obs'ie przechwytywanie
Zakładki