Najebcie jeszcze 15 stron o tym, że życzycie mu aby nie zdał i że może to ogarnąć w 1 dzień. Koleś przychodzi w jednym celu i z postawionym pytaniem, a Wy mu prawicie morały, które każdy ma głęboko w dupie.

Ja rozumiem, że koleś jest głupi, bo obudził się na 16h przed egzaminem, no ale dajcie spokój.