potwierdzam, mój kuzyn poszedł do technikum gastronomicznego, olał studia, załapał się w dobrej knajpie i siedzi gdzieś w Wawie. teraz sobie teraz pluję w brodę że poszedłem do gównoliceum bo on po 3 latach nauki i 3 (albo trochę więcej, nie jestem pewien) latach pracy zarabia tyle że jest w stanie sam się utrzymać na bardzo ładnym poziomie.