No i to jest jedyna dobra rada dla kogoś takiego jak autor tematu.
W sumie jeśli ogarnie coś takiego jak wózek widłowy, może koparka, nie daj Boże żuraw, to będzie lepiej zarabiał niż większość z nas kiedykolwiek po studiach.
Wersja do druku
Dość ostro śmiechałem czytając ten temat, fakt - z takimi wynikami o porządne studia będzie ciężko, jednakże nie każdy w Polsce kończył dobre studia na UJ, PW czy aghu a jakoś godnie żyje. Może spróbuj jakąś filologie angielską czy coś w ten deseń, bo nie wyobrażam sobie Ciebie na studiach ścisłych ; d
Wyciągnij wnioski.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasadni...5%82a_zawodowa
? Mój brat w czymś takim jest więc :d
zlikwidowali zawodówki, zostały technika i licea. Czy coś mi się pomyliło ?
Poza tym - kierunki ścisłe dla osoby, która nie może naruchać 30% z matmy? Nie sądzę aby nawet na ekonomię się dostał,
also: filologia angielska? No no no, to dopiero kierunek z przyszłością :3 Szczególnie z 80% z angielskiego bez rozszerzenia.
Tak jak pisałem wcześniej - chcesz w miarę dobrze płatną pracę? Spróbuj iść do czegoś w deseń ZESPÓŁ SZKÓŁ SAMOCHODOWYCH i ucz się obcego języka - norweski / niemiecki.
http://www.zss.szczecin.pl/
Mój brat jest w takim czymś i to jest niby 3 letnia zawodówka.
Cytuj:
Szkoła: Zasadnicza Szkoła Zawodowa Nr 13
Czas nauki: 3 lata,
Język obcy: język angielski lub język niemiecki.
jeżeli ktoś kto w ogóle się nie uczy i nie potrafi napisać matematyki podstawowej na minimum 50% , gdzie do dyspozycji masz tablice matematyczne jest po prostu debilem i nie powinien studiować.
no, rzeczywiscie 5 lat zajebistego zycia, jak przez ten okres bedzie zapierdalal do jakiejs gownopracy w tygodniu, a w weekendy bedzie jezdzil na jakas gownouczelnie, spotykal sie z takimi tlukami jak on i studiowal jakies gowno w rzeszowie czy innym sosnowcu, a w miedzyczasie bedzie spotykal sie z obelgami, smiechem i politowaniem ze strony osob ktore rzeczywiscie cos w zyciu robia.
rzeczywiscie, hajlajf xDDD
Twój pomysł na życie to 22% z matmy? XD
Twój pomysł na życie to 31% z polskiego? XD
Twój pomysł na życie to 80% z angola? XD
Serio typie, wózki widłowe/jak najszybciej zatrudnij się na kasie to doświadczenia nałapiesz. Nie dostaniesz się na żadne studia.
A jeśli fartem dostaniesz się na jakiś kierunek to i tak jesteś co najmniej półgłówkiem i masz problemy z logicznym myśleniem, więc szybko skończy się bajka o magistrze.
Pzdr weź się za kopanie rowów czy czegoś, wiedzy już nigdy nie będziesz miał, logicznego myślenia też już się nie nauczysz, bo jesteś kurwa głupi i nie potrafisz sobie poradzić z maturą z polskiego, na którą jest tak na serio potrzebne czytanie ze zrozumieniem i nawet minimalna znajomość lektur szkolnych.
o kurwa xD
po tym poście zdecydowanie polecam ci zrobienie kursu na prawo jazdy kategorii C + ewentualnie C+E. Możesz też zrobić kursy na różne maszyny budowlane typu koparko-ładowarka. jeśli jesteś już tak bardzo leniwy, to sam wózek widłowy.
ogólnie takie wyniki świadczą o tym, że nie masz praktycznie zdolności logicznego myślenia i całkiem prawdopodobnie jesteś kompletnym kretynem.
Ok dzieki wszystkim za wypowiedz. Zastanowię sie jeszcze czy faktycznie jest sens studiowania. Póki co przed tym dam z siebie wszystko zeby zdać ta mature jak najlepiej bo dopiero teraz gdy mam styczność z matma przez ostatnie 2 tyg zaczynam dostrzegać ze to wcale nie takie trudne. Wielu z was ma mnie za lenia i w sumie macie duzo racji ale nie myślałem o przyszłości i wyjebane moalem. Każdy kiedys dorasta i postanawia wziac sprawy w swoje rece dlatego dam z siebie wszystko zeby było ok. Z polskiego tez popracuje nad tym, właściwie miałem tylko 31% bo nie napisałem wypracowania i mialem za to 0 pkt, także wydaje mi ie ze z wypracowaniem 60 procent by było luźno. Wezme sie za ta matme i jakos to bedzie a moze faktycznie spróbuje wiecej czasu poświecić angielskiemu skoro mi on z łatwością przychodzi. Grunt to kombinować zeby było w zyciu jak najlepiej i pora przestać myslec o głupotach:D
Ale Wy macie problemy. Gość pewnie rozumie swój błąd, to że sobie utrudnił nie ucząc sie, a Wy mu jeszcze dopieprzacie xD Pochwalcie sie swoją gównopracą, swoim gównokierunkiem i tym jak Wam tam idzie ;) Aaa, sorki, na forum każdy moze napisac jaki to on jest zajebisty, a połowa tutaj pewnie dalej czerpie kase od "starych" (sorki za wyrażenie, ale pasuje) i hehe studiuje. Czego byście nie studiowali, bez odpowiedniego ogaru i chociaż minimum znajomości (o doświadczeniu nie wspomne), jesteście w takim samym gównie jak on więc darujcie sobie te obelgi pseudo znawcy życia. Niektórzy tutaj są strasznie płytcy i tego Wam współczuje :)
Do autora. Myslałeś może o tym, żeby poświęcić rok, uczyc sie solidnie i poprawić maturke żeby było w miare łatwiej? To chyba lepsza opcja niż męczarnie w ciągu tego roku na czymś, co Ci sie pewnie znudzi ;) W czasie tej nauki do matury jakiś kurs zrobic, złapać nieco doświadczenia, a może coś Ci akurat podpasuje. No i poszukaj dokładnie, bo minąłem się z kilkoma uczelniami, gdzie nie wymagali zbyt wiele, a kierunki wydaje mi sie, w miarę porządne. Ostatnia sprawa to to, w czym jestes dobry. Przemyśl to, ułóż plan i staraj sie zrealizować. Wszystkiego dobrego.
no ty chyba dzisiaj sie nie czujesz najlepiej.
w jego przypadku rozchodzi sie o glebokie ubytki w logicznym mysleniu i w ogole jakiejkolwiek sprawnosci intelektualnej
dowod na twoje braki.
mowiac poprawiac, nie mial na mysli tego ze nie zdasz i bedziesz musial podejsc do matury jeszcze raz, tylko zebys poprawil swoje wyniki w przyszlym roku.