Temat: Studia w Anglii

Zalezy duzo od budzetu uczelni oraz ilosci studentow ktorzy koncza studia i znajduja prace. Pozatym lepiej isc do sredniego uniwersytetu w anglii niz do top10 z polskiego. Ktos napisal o poziomie matematyki. Mieszkam w UK od 8 lat i to co mowia polacy o niskim poziomie studiow to bzdury. Poziom moze jest latwy w "sixth form collegach" - odpowiednikach liceum. Na studiach jest naprawde trudno. No i w anglii nie zawracaja dupy sama teoria jak w polsce ktora nawet ci w 60% sie nie przyda w zawodzie. Ten kolega albo sobie nie poradzil na studiach albo jest frajerem i po 1szym roku zrezygnowal bo nie dowiedzial sie ze w anglii 1 rok nie zalicza sie do dyplomu i glownie powtarza sie wiekszosc rzeczy.

Troszkę źle trafiłeś bo ja aktualnie studiuję w Anglii i spłata tego kredytu to tak naprawdę nie wydatek (kilka % jeżeli masz dochody wyższe niż 20+k funtów na rok, nie pamiętam dokładnie liczby). Poleciłbym zmniejszyć ten temperament koleżko.

a możesz mi napisać dlaczego tak uważasz? dlaczego jest niby lepiej, weź pod uwagę, że nie każdy jest zainteresowany emigracją.

Nie zgodzę się z takim myśleniem. Uważam, że w Polsce jest całkiem niezły poziom nauczania, a winę za niskie pozycje w rankingach ponosi głupia polityka uczelni, żeby przyjmować mnóstwo studentów, często w ogóle nienadających się na dany kierunek, którzy potem albo rezygnują w trakcie, albo kończą studia i nie potrafią sobie znaleźć pracy.

Podałem przykład z życia wzięty. Oczywiście nie musi tak być (a nawet na pewno tak nie jest) na wszystkich uczelniach i na wszystkich kierunkach, ale faktem jest, że Glasgow, gdzie był ten mój kolega, jest w rankingach drugą uczelnią w Szkocji i w top10 w UK.

Poradził sobie, bez problemu zdał tam wszystkie egzaminy. Zdecydował się na powrót do Polski i chciał kontynuować studia w Polsce od razu na drugim roku, ale trochę mu zabrakło do zdania koniecznych egzaminów, bo okazało się, że w Szkocji nie przerobił praktycznie nic z programu matematyki na UWr.