Temat: gdzie studiować informatykę

to wiem, ale dlaczego tam są pokazane jakby dwie drogi do magistra - jedna poprzez licencjat a druga poprzed inżyniera? nie rozumiem czym one się różnią. zawsze myślałem, że licencjatem czy inżynierem jest się po ukończeniu odpowiednich kierunków, np. na prawie robisz licencjat a na informatyce inżyniera, ale tutaj można jedno i drugie i właśnie nie wiem o co chodzi.

w sumie dalej jestem niezdecydowany (już mnie samego powoli zaczyna to wkurzać ._.) UW brzmi fajnie bo prestiż, stolica ale nie lubię warszawy no i to jednak jest z 6 godzin jazdy polskimi drogami a pociągiem to pewnie i z 10 a do poznania mam niecałe 3 godziny.
zapytam tak
w jakiej kolejności byście uporządkowali wymienione przeze mnie w pierwszym poście uczelnie, tj. zut, pp, pwr, uam. chodzi oczywiście o kierunek informatyka. może to być subiektywna ocena niepoparta żadnymi argumentami, jednak te bardziej rozbudowane są milej widziane ;]

Na wykopie jest ziomek, ktorego programowanie bylo pasja od malego.(Java)
Poszedl na ekonomie, caly czas przy tym zaglebiajac swoja wiedze programistyczna.
W koncu rzucil studia, uznajac je za calkowicie nieprzydatne.
Teraz zgarnia 50 tys zl miesiecznie w szwajcarskiej firmie programistycznej.

I tutaj chce powiedziec to samo co Cybuch. Olej studia jak chcesz byc dobrym programista. Tutaj wiedze trzeba zdobywac samemu. Trzeba to po prostu kochac i caly czas czuc ze to jest wlasnie to co chcesz w zyciu robic. Studia Ci tylko zabiora cenny czas.

To ze jednemu kolesiowi sie tak udalo to nie znaczy ze kazdemu sie uda. A rady w stylu "olej studia" do najmadrzejszych nie naleza :) Generalnie nie wyobrazam sobie porzadnej firmy zatrudniajacej czlowieka bez wyksztalcenia, no chyba ze bylby geniuszem, ale to ciezko osiagnac samemu.

@Sonet

Studia lepiej mieć niż nie mieć, ale nie są żądnym wymogiem w branży IT - liczą się umiejętności, po co ci banan po wyższej szkole żonglowania ryżem skoro możesz wziąć typa świeżo po liceum, który świetnie kodzi?

właśnie mam problem tego typu, że nie potrafię sam się zmusić do nauki i studia mają być swego rodzaju motywacją ;d do tego na studiach masz łatwiejszy dostęp do wiedzy, możesz zawsze porozmawiać z ludźmi którzy od lat w tym siedzą czy nawet z kumplami na roku, no i mimo wszystko chciałbym też umieć coś poza programowaniem. na własną rękę trochę programowania się nauczyłem ale żeby wejść na wyższy poziom wtajemniczenia potrzebuję jakiegoś bodźca ;p

@up
to lepiej jest wbić na jakieśforum czy spróbować innej formy kontaktu jeśli nie masz znajomych w branży i popytać dokładnie co i jak. ogółem jak trafisz na dobry pokój/piętro/akademik to faktycznie znajdziesz ludzi, którzy potrafią zmotywować, nauczyć się i poświętować ; ) ale to nie jest reguła, pomyśl sobie teżw ten sposób: teraz brakuje ci bodźca, a co będzie potem? pierwszy rok to głównie matma, fizyka jak obrodzi to i elektronika/elektrotechnika i chuj wie co jeszcze - do tego podstawy programowania, baz sieci zależnie od konkretnego kierunku i specjalności, do tego algorytymy mogą dojść choć to może na dalszych semestrach - wtedy nie bedzie ci trudniej zmotywowac sie do nauki wlasnej?