Xijeg napisał
Na moim wydziale są przedmioty z których egzaminy są domowe i trwają miesiąc (3-4 zadania). W niczym to nie pomaga.
Wkuwać wzorów nie ma sensu, to chyba jasne. Dużo bardziej pożyteczne jest zrozumienie skąd się te wzory biorą (nie, nie wymyślają ich ludzie piszący podręczniki do gimbazy i układający matury), dokładnie przyjrzenie się jak takie wzory działają (robienie zadań ze zrozumieniem, a nie po schemacie) i wtedy taka nauka ma sens. Nie dość że pamiętamy większość wzorów to je rozumiemy i potrafimy z nich efektywnie korzystać, a to jest najważniejsze, bo jednak pomimo posiadania kilkunastu ston wzorów co roku są tysiące specjalistów którzy nie są w stanie uskrobać 30% z matematyki podstawowej - im wkucie wszystkich wzorów w niczym nie pomogłoby.
ale ty studiujesz matematykę (teoretyczną, tak?) jak się nie mylę, to się nie dziwię.
Mowa tutaj o studiach, gdzie zadania się powtarzają. Pomyśl sobie jak wyniki matur by wzrosły, gdyby każdy mógł korzystać z gotowych przykładów. Poziom zadań jakie ty dostałeś, a poziom takich na 1 roku studiów technicznych jest zdecydowanie inny. Te drugie można spokojnie zguglować i znajdzie się sporo wyników.
Powiem tyle, na fizyce (a z fizyka nie jest moją mocną stroną), potrafiłem zrobić każde (prawie) zadanie na ćwiczeniach w oparciu o tablicę wzorów i trochę myślenia, wcale nie będąc na wykładach. Natomiast dalej stwierdzam, że wytłumaczyć mi sposób rozwiązywania jest już ciężej - po prostu widzę kiedy jaki wzór należy zastosować i umiem przekształcać.
Co innego na algebrze czy analizie, po prostu widząc definicję, wiem o co chodzi.
Arakon Arke napisał
Co to te 'tablice' ?
http://operon.internetdsl.pl/arkusze...ka_tablice.pdf
możesz korzystać z tego na maturze.
Zakładki