Hellhound napisał
Jak kogoś nie interesują exclusivy to się kupuje PC, nie ma innego powodu żeby kupować konsole.
To prawda (choć jak dla mnie to PC i tak ma lepsze exclusivy niż konsole, ale ja bardzo lubię strategie i RPG, więc wiadomo że komputer stacjonarny to najlepsza dla mnie opcja), ale nie każdego na taki komputer stać. Konsole mają to do siebie, że gry (przynajmniej na Xboxie 360) są zawsze dobrze zoptymalizowane - kupujesz konsolę z padem i małym dyskiem za 600-700 zł, wsadzasz grę i grasz. Natomiast za taką cenę dobrej maszyny do gier nie złożysz, bo w interesie twórców podzespołów jest aby gry były optymalizowane tylko pod najdroższe karty i procesory, a twórcom gier też często po prostu nie chce się optymalizować gier pod setki różnych konfiguracji sprzętowych, gdzie w wypadku konsoli masz zawsze taką samą konfigurację. Sam mam w laptopie GTX660M (niby karta w laptopie, która jest trzy razy słabsza od wersji stacjonarnej, ale wciąż nie jest to bardzo słaba karta, szczególnie jeśli chodzi o gry sprzed 3-4 lat) i w GTA IV na maks detalach w Full HD mam wachania FPSów od 50 do nawet 20 przy wybuchach i ostrej jatce. To samo GTA IV na Xboxie 360 z kartą dziesiątki razy słabszą od mojej w laptopie działa stabilnie i oprócz rozmazanych tekstur oraz wyraźnie mniejszej rozdzielczości nie prezentuje się wiele gorzej od wersji na PC.
Ja jeśli miałbym kupować sprzęt do gier poniżej tysiąca złotych to też kupiłbym konsolę, a stary komputer używał do przeglądania internetu, tym bardziej że ceny gier teraz powoli się wyrównują i na Allegro dwa miesiące po premierze spokojnie kupisz grę z konsoli za 129 zł. Niby na PC są bundle i wyprzedaże, ale jak ktoś chce konsolę tylko do Fify i GTA to raczej nie ma co wydawać większej ilości kasy na PC, żeby w te kilka gier zagrać w komfortowych warunkach, bo i tak wyjdzie mu taniej kupienie konsoli i tych paru gier.
Zakładki