Witam,
dzisiaj z moim komputerem stacjonarnym stała się dość dziwna rzecz. W trakcie wyświetlania pulpitu i odtwarzania muzyki po prostu się wyłączył. Myślałem, że może po prostu na chwile nie było prądu, ale cała reszta urządzeń działała bez zarzutu. Następnie po ~10s włączył się sam i po kolejnych 5 znowu wyłączył. I tak w kółko. Ostatecznie zwyczajnie wyłączyłem zasilacz, przedmuchałem komputer sprężonym powietrzem, uruchamiam i dokładnie to samo. Oczywistym podejrzanym jest zasilacz(StealthXStream 600W) który spróbuje na dniach gdzieś sprawdzić. Macie może jakieś inne pomysły ?