No więc ze swojego komputera korzystam już dobre 5 czy 6 lat więc pewnie normalne ,że się psuje ale nie mam teraz pieniędzy na kupno nowego, mimo tego ,że bardzo chciałbym pograć w nowsze gierki itd.
Sprawa wygląda tak ,że przez ostatni ~~miesiąc komputer działał coraz gorzej a parę dni temu chyba zepsuł się kompletnie. Komputer normalnie się włacza i działa elegancko, ale tylko przez parę minut. Potem nagle się zawiesza i już sie nie odwiesi. Nagle komputer nie reaguje na to co robię, na ekranie nagle nic się nie rusza, komputer nie reaguje na myszkę, klawiaturę czy guziki, mogę go jedynie odłączyć z prądu i włączyć jeszcze raz,(mogę go też zostawić, ale choćby całą noc stał to się nie odwiesza).
Wie ktoś czym to jest powodowane. Dodam ,że problem występuje zarówno na windowsie jak i na ubuntu więc to raczej nie wina software. Przez ostatnie pół roku a może nawet więcej komputer wywalał ,że "disc failure is imminent" , więc to pewnie wina dysku. Co myślicie? Nowy dysk załatwiłby problem?
Zakładki