W zasadzie WINE to WinAPI, któro jest powoli przeportowywane na Linucha. Zapytaj linuksiarza co to defragmentacja, a on odpowie ci "Co to?", bo system plików jest tak zaprojektowany, że jak węzeł się nie mieści no to wsadza go dalej. Nie fragmentuje plików. Plusy linucha? Jak dla mnie to bezpieczeństwo. To nie jest windows w którym łaty są raz w miesiącu publikowane. Ja jak kiedyś po 2 tygodniach wlazłem i załączyłem updata to do ściągnięcia było ponad 340mb. Kolejnym plusem jest bardzo dobra fabryczna obsługa sprzętu. Nie trzeba do wszystkiego ściągać sterowników, bo większość jest już w jądrze, a jak nie ma to zazwyczaj da się na google znaleść. Nie musisz się martwić, że w środku pracy wyskoczy ci BSoD. To nie windows. Tu jak coś wyskakuje to kernel panic i wyskakuje on bardzo rzadko ( jak masz sprzęt, który jest w 100% wspierany przez jądro to nigdy Ci nie wyskoczy ). Nie musisz się martwić o legalność. Masz tu bardzo dużą społeczność, a nie drętwą babke z pomocy technicznej Microsoftu, która i tak cię odeśle gdzie indziej, bo nie wie o co chodzi. Wirusów praktycznie nie ma. Teoretycznie są, ale jak masz aktualny system to nie będą ci działać. Z grafiką nie ma problemów, jedynie bardzo mądre ati robi sterowniki, które nie są kompatybilne z jądrem, Xami, wszystkim i do tego trzeba mieć starsze jądro żeby działały. NVidia bardziej się troszczy o użytkowników innych systemów, niż jedyny słuszny jedynej słusznej firmy.
Skullita - MS nie musi im nic płacić. Leniom nie chce się robić pod OpenGL i tyle.
Zakładki