https://scontent-lhr3-1.xx.fbcdn.net...ec&oe=5BB715F5
Wersja do druku
No super, chwalic trenera za to, ze podjal jedyna normalnq decyzje do czego to doszlo. Milik to sie kurwa nie nadaje do Stomilu olsztyn na rezerwe. On zapomnial jak sie gra w pilke, juz na reszte mi sie ryja nie chce strzempic. Jednak tym razem conajmniej 50% hejtu powinno isc na nawalke. To co on odjebal z ta taktyka, to ma sie wrazenie ze to byl jakis troll celowy.
https://www.reddit.com/r/soccer/comm...fter_columbia/
:hmm ciekawe czy to prawda
Jeszcze jedna kwestia bólu, która mi przychodzi po tych kilku godzinach do myśli.
Nasze przygotowania do mundialu, motanie z taktyką, rotowanie składem i szukanie optymalnych rozwiązań i tego jak zaskoczyć przeciwnika i jak zrobić zasłonę dymną i wyjść spoza schematu?
Ale ja mam pytanie po co ? po co? Czy w w el euro i na euro 2016, nikt nie wiedział jak gramy? Wiedzieli, i co z tego skoro byliśmy bardzo dobrze przygotowani do naszego 4-4-2, w eliminacjach do MŚ, też nim graliśmy, były widać zniżki formy, ale póki się tego trzymaliśmy krzywda nam się nie stała.
Po co było zmieniać coś co funkcjonuję tylko w ramach elementu zaskoczenia?
Dlaczego nie przyszykowaliśmy się na mundial aby pokazać najlepsze co mamy, czyli nasze 4-4-2? Do imprezy szykuje się bazując na swoich najlepszych rozwiązaniach, tak wygrywa się mecze, grając swoje, a on wymyślił, że wygra czymś w czym się nie czujemy.
Efekt był jaki był raz 4-4-2 raz 1-3-2-2-2- raz 5-3-2 raz 3-4-3, i na koniec sam nie wie jakim ustawieniem ma grać a piłkarze zostali wybici z jakichkolwiek automatyzmów i zgrania reprezentacyjnego skoro co 40 minut grają co innego, i może to było efektem tych chujowych podań, i braku celności nawet do nogi, a co dopiero na wypuszczenie...
Przykro mi naprawdę, wierzyłem w tą reprezentację, ba byłem na 1 meczu z Senegalem, i jedyne to chciało się płakać po tym co pokazali, a wczoraj to już był gwałt, niby zawsze się mówi, że już nigdy takiej kadry nie będzie, a jednak jakoś się tam odbudowuję, ale co jak co. W piłce nożnej nigdy nie byliśmy bóg wie jak obdarzeni, nasze ligi są milion lat za murzynami, a kolejnego takiego pokolenia może znowu przez 50 a może i 100 lat nie być. Pokolenia które mogło wygrać Euro 2016, i które mogło zapisać ładną historię na kartach MŚ, nie mówię tu o medalu nawet, ale po prostu o walce i jakimś ćwierćfinale.
Przykro, że ci piłkarze odejdą i zostaną zapomnieni, niestety bez żadnego sukcesu w reprezentacji.
W sumie ciekawie by było jakby taka drama była, tylko trochę rzeczy mi się nie dodaje.
Jestem w stanie uwierzyć kompletnie, że Lewy mial rozlam z resztą kadry, a przynajmniej jego większą częścią, tylko jedno mi nie pasuje, a mianowicie tematyka rozłamu - marudzenie o brak profesjonalizmu, imprezki, gdzie zabierany na Mundial jest jego ziomeczek Peszkin, który jest synonimem tych słów. No chyba, że między sobą też by mieli rozłam, no to okej.
To z tym Glikiem to już trochę mi wygląda na teorię spiskową, no ale imba by była 10/10
Grupka Fabian - Bilet - Krycha, no nie pasuje mi w niej Fabian kurwa XD
Imprezki, no to 100% tak było, ogólnie coś na 100% jebło podczas przygotowań
Więc cóż
Może głupie, może nie, nwm
Eeeee? https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...a987654329.jpg
Wysłane z mojego LEX626 przy użyciu Tapatalka
Imho te dramy takie dosc naciagane sa. Nie wierze, ze Glik tak sie nakurwil nagle, ze az se reke rozjebal xD No dajmy spokoj, gdyby to byli ludzi z az taka chcica do chlania to zdarzaloby sie to czesciej po prostu i co zgrupowanie najpewniej, a nie akurat teraz. Nie doszukiwalbym sie teorii spiskowych tutaj.
Tak samo drama Lewy vs Bilet. Przeciez to sie kurwa ciagnie od 1410 roku i jest co jakis czas odgrzewane jak tylko cos nie wyjdzie xD Za kazdym jebanym razem jak cos nie pojdzie to zawsze jakis dziennikarz wspomina, ze to na pewno przez zla atmosfere w zwiazku z konfliktem na linii Lewy i Bilet. A tego, ze niby Lewy zagrozil, ze zakonczy kariere reprezentacyjna jak nie zabiora Peszki to juz kurwa w ogole jest smiech na sali ta teoria xD No bez przesady, a nawet jezeli by tak bylo to ktos w tym sztabie jest totalnie mokra pizda (pozdro adem) bo gdyby faktycznie taka sytuacja miala miejsce to pierwsze co nalezaloby zwolac konferencje prasowa przed powolaniami, przedstawic sytuacje w prostych zolnierskich slowach aka "Robert Lewandowski nie zgodzil sie grac dla Reprezentacji Polski ze wzgledu na to, ze nie moglismy powolac Slawomira Peszki - wszelkie pytania dlaczego brakuje go w kadrze na WC2018 nalezy kierowac do niego. Dziekujemy, oto lista powolanych zawodnikow." i koniec kropka. A nie, ze jeden typek se kurwa decyduje o tym kto bedzie gral, a kto nie, w dodatku samemu chuja tam ugral na tych mistrzostwach i przydal sie tak samo jak zajebisty wieczny talent zielinski czy inny paz jego pokroju, zreszta ten lewy to rownie uzyteczny byl jak sam kosmonauta peszko. Tak czy siak naprawde nie chce mi sie wierzyc w taka sytuacje bo gdyby chodzilo tylko i wylacznie o to to ten Peszko moglby i tak jechac z kadra, i tak tylko nie zajmowac miejsca w skladzie po prostu, nic by sie nie stalo, a ta slynna atmosfere dalej by robil.
Natomiast to, ze Pazdi, Rybus, Glik czy ktos tam jeszcze skrytykowali przygotowania i pocisli taktyke jest akurat zrozumiale. Tibia77 przygotowanie motoryczne od roku regularnie cisnie i mial racje, wyszlo chujowo jak zawsze - mozna sie bylo tego spodziewac. Tak samo jak chujowej gry w tym czypiencdwa.
Dziwi tylko, ze nikt nie powiedzial tego w nalezyty sposob:
https://www.youtube.com/watch?v=Eot5n07NyaY
Mógłby ktoś wyjaśnić kto daję jebanie o to kto jest kapitanem? Jakie to ma znaczenie? Czy bycie kapitanem wiąże się z jakimiś bonusami? Czy ma on jakąś władzę, może podejmuje jakies decyzje wewnątrz kadry? Czy tylko nosi opaskę i chodzi na konferencje?Cytuj:
Stanowski, most well informed journalist about polish team tells that Fabiański, Krychowiak and Błaszczykowski made a group that is both against Lewandowski as a captain and younger players as starters.
No właśnie dużo osób daje jebanie o to kto jest kapitanem, co to w ogóle za pytanie xD
Bycie kapitanem, przynajmniej w teorii, bo to nie dotyczy Lewego, Messiego czy Neymara (chociaż nie wiem czy ten trzeci w ogóle kapitanem jeszcze jest, miał być przed MŚ przecież), to nie tylko odpowiedzialność za drużynę przed mediami, ale też odpowiedzialność za drużynę przed drużyną i trenerem. On ma być medium pomiędzy drużyną, a trenerem, on ma być osobą, która ma poderwać do większego starania się i walki na boisku i trening, to on ma być osobą, która będzie dyskutować z sędzią i przekazywać swoje uwagi (lub po prostu go opierdolić jak trzeba) i on ma zapierdolić lepa tym, którzy robią burdel w drużynie, nie starają się czy mają odpały.
Mam nadzieję, że wyjaśniłem.
@Master ;
Chwileczkę, nikt nie twierdził, że mamy ósmy-dziesiąty potencjał na tych mistrzostwach. Obiektywnie to między 10 a 15.
Ale do rzeczy. Co to przepraszam jest "podstawowy obrońca Hannoveru"? Że niby my takich nie mamy? xD Tak samo można powiedzieć: Kamiński - podstawowy obrońca VfB (7. drużyna bundesligi, Hannover - 13.), Cionek - podstawowy obrońca z Serie A.
Rennes, Hannover, Bordeaux, Torino, jeden ze spadkowicza z ligi angielskiej, kolejny z drugiej ligi angielskiej. No bądźmy poważni, czy my jesteśmy gorsi? Mając gości z Bayernu (podstawowy), Borussii (podstawowy), dwóch z Napoli (grający), trzech z Sampdorii (2 podstawowych + grający), jednego z mistrza Rosji (podstawowy), bramkarza z Juventusu (grający)/drugiego z ligi angielskiej (podstawowy) itd.?
Teraz wszędzie czytam opinie, że "no, po prostu słabi jesteśmy, nie mamy piłkarzy", albo jeszcze lepiej, że "no ok, mamy, ale w 2016 oni wszyscy grali w klubach, byli w szczytowej formie, wszyscy zdrowi, a teraz to grzeją ławę, łapią kontuzję, albo grają w jakiejś Legii czy Łudogorcu". Są to wierutne bzdury. Owszem, mieliśmy swoje problemy, ale to nie jest tak, że spadły na nas jakieś plagi egipskie. Przed euro 2016, Błaszczykowski też chuja grał, Lewandowski był przemęczony, Zieliński młody i spalony, Rybus się kontuzjował i lewą obronę łataliśmy przeciętnym Jędrzejczykiem, Milik miał rozregulowany celownik, na środku obrony Pazdan, który wtedy też grał w Legii (szok!), Grosicki złapał przed euro kontuzję i ledwo się wyrobił (w pierwszym meczu wszedł dopiero w 80 minucie), do tego w pierwszym składzie wychodził Mączyński z Wisły Kraków i 19-letni Kapustka z Cracovii, a na zmiany wchodzili - uwaga - Jodłowiec i Peszko. I jakoś wtedy się dało nie skompromitować, a teraz słyszę, że to jest nasz max, bo Błaszczykowski nie gra i coś tam, coś tam, Milik po kontuzji? Tego typu opinie są wysoce szkodliwe, bo zupełnie rozmywają sedno problemu. A problemem nie jest to, że nie zdobyliśmy medalu. Problemem jest to, że zagraliśmy na poziomie Panamy lub Arabii Saudyjskiej. Albo i gorzej. Panamy, której cała kadra jest wyceniana na 4 miliony euro i do której chciał aspirować Luis Henriquez, kopiący w Polonii Środa Wielkopolska w czwartej lidze, i Arabii Saudyjskiej, której kadra w całości składa się z zawodników z ligi saudyjskiej plus trzech hiszpańskich turystów. To po pierwsze.
Po drugie, czy to kurwa jest tak, że tylko my mamy problemy i tylko u nas są tacy, co czasem siądą na ławce, złapią kontuzję albo grają w średnich klubach? U nas się deprecjonuje takiego Rybusa, no bo gra tam w jakimś Lokomotiwie, no taki przeciętniak. Podstawowy zawodnik mistrza Rosji. Rosjanie wystawili kadrę w całości złożoną z kopaczy z ligi rosyjskiej, i jak grają? W Islandii grał chłop z półzawodowej ligi islandzkiej. W Szwecji w pierwszym składzie wychodzi napastnik, który przez cały sezon w lidze francuskiej uzbierał całe zero goli (u nas byłby gdzieś osiemdziesiątym wyborem). W Szwajcarii z kolei pierwszym wyborem jest super napadzior z Benfiki - w tym sezonie w portugalskiej lidze uciułał zawrotne 4 gole. U nas mógłby tylko marzyć o powołaniu, a co dopiero pierwszym składzie. W Senegalu broni typ z ligi gwinejskiej, podobno rezerwowy. A Japonia - kogo oni tam niby mają? Kontuzje to oczywiście też tylko my łapiemy. Kolumbia wcale nie miała problemu z kontuzją Jamesa, Egipt nie stracił Salaha itd. No kurwa, to jest takie pierdolenie, że chuj mnie strzela.
Uwaga - obiektywnie mieliśmy skład na 1/8 finału MŚ i 1/4 ME. Na ME osiągnęliśmy wynik akurat, nie był to żaden wielki sukces, ale występ na mocną czwórkę. To nie był żaden splot korzystnych zdarzeń, ani nawet max, bo w tej drużynie dalej były rezerwy. Max to by było, jakbyśmy doszli do finału, bo była ku temu sposobność. Na MŚ moglibyśmy skończyć w 1/8, przy odrobinie szczęścia w 1/4. Moglibyśmy też odpaść w grupie, przy odrobinie pecha. Taki jest sport. Sam mówiłem, że grupa jest trudna, potencjał mamy zbliżony do Kolumbii i Senegalu, więc mecze mogą być na styku. Mogliśmy zdobyć 5 punktów i odpaść. Ale kurwa jebana mać, nie mówcie mi, że jesteśmy tacy beznadziejni. Nie mamy gorszego składu od Meksyku, Japonii, Szwecji, Danii czy Iranu. Nie mamy większych problemów niż inne reprezentacje, piłkarzy w gorszych klubach i grających mniej. A gramy od wszystkich 100 razy gorzej. Sytuację wyjściową mieliśmy co najmniej taką samą jak przed euro (moim zdaniem lepszą, może do momentu kontuzji Glika). Ba, my gramy o wiele gorzej niż kadry Janasa i Engela, kiedy to straszyliśmy małym Murzynkiem i Jeleniem z Wisły Płock.
Prawda jest taka, że ten potencjał był, tylko wszystko totalnie spierdolono. Całe przygotowania, nie to 2-tygodniowe zgrupowanie, ale gdzieś od roku, albo i dłużej. Selekcja została spierdolona, przygotowanie taktycznie - pożal się Boże, ale wisienką na torcie to jest przygotowanie fizyczne. Tak fatalnie przygotowaną drużynę, tak wolną, apatyczną i przegrywającą dosłownie wszystkie stykowe pojedynki, to ja ostatnio widziałem wiecie kiedy? Rok temu na młodzieżowych ME. Oczywiście była nią Polska. Wtedy też grono ekspertów zaczęło opowiadać, że "no bo nie mamy ludzi, tamci to grają w dobrych klubach, a my tacy słabi". A ojebała nas Słowacja, gdzie w pierwszym składzie biegał rezerwowy z Cracovii. Tylko, że jego ktoś do tego przygotował, a naszych?
Przygotowanie fizyczne to jest absolutna podstawa, nogi muszą ich nieść, a nie że połowa to nimi powłóczy. W XXI wieku pod tym kątem na turniejach zawsze wyglądaliśmy dramatycznie. Już nawet nie tyle, że na tle innych drużyn. Ale nawet na tle tego, jak sami wyglądaliśmy raptem kilka miesięcy wcześniej. Jednym jedynym wyjątkiem było euro 2016, gdzie wyglądali normalnie (choć już Lewandowski na lekko zajechanego). Od tego się kurwa zaczyna. Jeżeli Lewandowski czy Piszczek, czyli wielu lat czołowi piłkarze Bundesligi na swoich pozycjach, są przestawiani jedną ręką jak przedszkolaki przez dosłownie każdego, to coś tu kurwa nie gra. Jak tu myśleć o grze, jak połowa wygląda jak ostrym na kacu? Kurwa, my wyglądaliśmy fizycznie gorzej od jakichś Arabusów, co byli w trakcie ramadanu! Przecież to jest niepojęte. Po takim czymś to powinny lecieć głowy, następnie powinni być zatrudniani światowi eksperci w tej tematyce i powinny powstawać specjalne programy przygotowań. A u nas kurwa jebana mać co turniej to samo i potem tłumaczenia, że taka jest piłka, silni przeciwnicy, no i nie udało się. Jak słucham pierdolenia tego rudego zakutego łba, to nóż w kieszeni się otwiera. Jeszcze osobny temat to jest przygotowanie mentalne, ale o czym tu gadać, skoro wszystko widać na tych zjebanych filmikach nagrywanych przez jakiegoś dupowłaza, a podsumowaniem jest nasz "człowiek od atmosfery".
Jakie dziwne tezy? Ja się odnoszę do komentarzy i opinii, które zewsząd słychać. Bezpośrednio do ciebie kierowałem tylko pierwszy akapit, a na początku drugiego masz wyraźnie napisane, do czego się odnoszę.
Teraz można usłyszeć, że po prostu jesteśmy za słabi na MŚ, bo Senegal i Kolumbia to nie poziom Rumunii, i tyle. Ba, sam Lewandowski tak twierdzi. Jest to oczywista bzdura, a prawda jest też taka, że w obecnej dyspozycji to od tej Rumunii dostalibyśmy porządnie w czapę, od Czarnogóry również.
No, chyba że Lewy po prostu faktycznie widział, że - tak jak to jest w linku od Taidio - "Lewy was fed up about lack of professionalism in team and was outed despite being captain". Bo faktycznie, on już przed MŚ nieco w tym kierunku szedł w swoich wypowiedziach, że nasi przeciwnicy to wyższy poziom [od nas]. Problem w tym, że jeżeli tak było, to powinien był im wypierdolić po liściu w zaciszu szatni, a jeżeli to nie pomagało, to powiedzieć głośno, co się tam odpierdala, albo zrezygnować z gry w kadrze, ale nie przykładać do tego ręki, a potem opowiadać, że to był nasz max. Może chciał być do bólu profesjonalny i po prostu robić swoje, jako zawodnik, i słuchać trenera. Ale kurwa, czasem jednak trzeba wyjść przed szereg i jebnąć pięścią w stół. Kto miał to zrobić jak nie on?
No dziwne bo ja nigdzie nie napisalem, ze jestesmy gorsi i podobnie chyba nikt w mediach tak nie mowi, jak juz cos to mowia jak ja, ze zespoly byly porownywalne co zreszta widac w moim poscie, a deprecjonowanie Senegalu czy Kolumbii jednoczesnie twierdzac, ze ojaciepierdole Polska taka wykurwista mmm same gwiazdy super mistrz Rosji to jest smieszna sytuacja bardzo bo Kolumbia czy Senegal maja rownie mocnych pilkarzy. Natomiast fatalne przygotowanie taktyczne i motoryczne zawazylo bo moglismy grac jak rowny z rownym, moglismy wypasc nawet z tej grupy po porazce, i nawet kurwa dwoch remisach, a wszystko zakonczylo sie totalnym blamazem co nie powinno nastapic bo mielismy uwaga POROWNYWALNE zespoly.
Natomaist to co piszesz ponizej... tez nie wiem kto tak mowi po za Lewym i lesnymi dziadami ze zwiazku - tylko oni twierdza, ze to co pokazali to jest maksimum co dalo sie wycisnac z tych pilkarzy. A mowia tak temu zeby ochronic swoje dupy, ludzie tera uwierza, ze po prostu pilkarze slabi i temu tak i czekamy na kolejna zlota ere tylko dejcie nam pienionzki na szkolenie nowych zawodnikow... i tak to sie kurwa kreci od 40 lat, a na himalaizm zimowy w dalszym ciagu pieniedzy jak nie bylo tak nie ma ehh...
Ogladalem wypowiedz Hajto, wypowiedz Stano, stan Mundialu - wszyscy jada jak po burej suce po nalewce i przygotowaniu motorycznym. Natomiast takie klauny jakies jak kurwa ten kolton czy inne debile wiadomix, ze beda mowic jak im kaza bo sa czescia ukladu wiec tak trzeba.