Na telewizorek nie patrzył, ale też mam wrażenie że początkowo tylko gwizdnął i przeszedł obok tego bez kartki a dał ją dopiero z opóźnieniem, czyli pewnie dostał na słuchawę podpowiedź. I czemu miałby nie mieć prawa interweniować? :hmm
Wersja do druku
Chciałbym na tych mistrzostwach zobaczyć Szwajcarię zamykającą kogoś tak mocno.
Nie gra się łatwo przeciwko 11 broniącym, ale Niemcy potrafili ich rozklepywać i tworzyć te sytuacje, brakowało im skuteczności (no i generalnie brakuje im klasowego napastnika-egzekutora). Plus byli w cholernie trudnym momencie, już prawie za burtą, do tego czerwona kartka, ale pokazali determinację i jakość. Porównaj to sobie do meczów Brazylii, Hiszpanii, Portugalii, Anglii, czy nawet Francji, i weź jeszcze poprawkę, że mieli trudniejszego przeciwnika. Nie mówię już o Argentynie, bo ta w żadnym momencie nie zbliżyła się do tego poziomu.
Ja wiem, że Niemcy to Niemcy, nie lubimy ich, ale obiektywnie tak to wygląda. Tym golem na 2-1 to śmierdziało od 40 minut przez cały czas.
Nie wiem, co to za argument, że nikt się nie wyróżniał. Jako zespół zagrali dobrze i tyle.
No właśnie też mi to dziwnie wyglądało jakoś, że z takim opóźnieniem dał kartkę.
VAR nie ma prawa interweniować przy faulach i żółtych kartkach.
Jeżeli chodzi o drugą żółtą to może
No tak, bo ja krytykuję Niemców bo są Niemcami i wewnętrzny Janusz mi każe ich nie lubić.
Iks kurwa de
I argument o niewyroznianiu się to mój błąd - chciałem powiedzieć, że nikt poza 2 osobami nie zagrał dobrze, co najwyżej przeciętnie.
Zamknąć tak osraną Szwecję to nie jest sztuka, szczególnie, że KAŻDA kontra Szwedów, która im się udała (czytaj - udało im się zagrać długą piłkę na dobieg i celną), sprawiała kłopot Niemcom, a to nie świadczy o nich za dobrze. Dla mnie w tym meczu poprawa w porównaniu do Meksyku była, ale była niewielka.
Ale dobra tibiarz, bo Ty masz czas pisać eseje, ja niestety nie mam teraz, dlatego idę stąd zanim zaczniesz gonić mnie XD
W sumie w polskich przepisach nie ma nic o varze (goal line chyba też usunęli, nie wiem po co xD) ale sprawdziłem w angielskich i faktycznie tylko bezpośrednia czerwona, ale to nie ma żadnego sensu przecież
No ja nie wiem po prostu, czego ty oczekiwałeś xD mieli rozjebać tę "osraną Szwecję" 4-0? Imo był to jeden z lepszych meczów pod względem gry jednej drużyny, druga połowa być może najlepsza (zwłaszcza biorąc pod uwagę cholernie trudne okoliczności). Ale jak ktoś się nie zgadza, to czekam na kontrprzykład.
A co do VARu to ma zastosowanie tylko przy:
- golach (sprawdza czy prawidłowy pod kątem spalonego/fauli/opuszczenia boiska przez piłkę itd.)
- rzutach karnych
- bezpośrednich czerwonych
- błędnej identyfikacji zawodnika
Co śmieszniejsze, możliwa jest taka sytuacja, że VAR daje info sędziemu, że mogła się należeć czerwona, wtedy ten idzie obejrzeć na monitorku i stwierdza, że jednak tylko żółta i wtedy może dać żółtą. xD Ale tu Marciniak nic nie patrzył.
Więc Marciniak nie mógł dostać info, że należy się druga żółta. Jeżeli dostał to złamali protokół, ale wcale by mnie to nie zdziwiło, bo w polskiej lidze już różne cyrki z tym były. Np. był też zapis że VAR może interweniować tylko do momentu wznowienia gry. Jeżeli została już wznowiona to przepadło. A w meczu Legii z Jagiellonią, jak już Legia rozpoczęła od środka po stracie gola, to nagle cofnęli wszystko, bo przy golu był spalony xD
Tak, wiem że te przepisy są idiotyczne na maxa xD no ale tak jest.
Ci szwedzi to jacyś niedojebani są, jest 93 minuta, mają milion okazji aby sfaulować i przerwać akcje w środku pola bez poważniejszych konsekwencji, nadchodzi 95 minuta i typ fauluje gościa niemal w polu karnym. Aż się prosiło o gola, pozdro dla brodatego, który w tym meczu minimum 2x sfaulował w tym samym miejscu, a grał jakieś 20 minut.
Zjebali w chuj, a za karę niech jadą do domu.
Poza tym Kroos strasznie chujowy mecz, ale tym golem odkupił winy. Jak on ma tak człapać to w następnym sezonie zostaje Kova, a Kroos wylatuje.
https://www.youtube.com/watch?v=9GKOiQqMrGY&t=335s
>od 2:10 pytanie jaki finał mistrzostw przewidują nasi zawodnicy
>profesjonalni zawodnicy biorący udział w turnieju odpowiadają Chorwacja - Meksyk, ewentualnie Brazylia lub Niemcy (są po naszej stronie w drabince którą mają na ścianie lol)
Niby nic, ale trochę mnie to razi bo spodziewałem się prostej odpowiedzi w stylu "my zagramy w finale", ale chyba nikomu z tej dwójki do głowy nie przyszło że cokolwiek się może udać
Mimo wszystko wierzę że dadzą radę i trochę jeszcze w turnieju pograją o stawkę
https://i.imgur.com/OLKSNQe.png
Protokół IFAB jasno określa, kiedy VAR ma zastosowanie i sędziowie są zobligowani tego przestrzegać. Jeżeli ktoś to "nagina", to popełnia błąd.
Co do czerwonej dla Boatenga, to chuj wie, jak to tam było, czy faktycznie skorzystał z opinii VAR. Ogólnie sędzia musi samemu podjąć jakąś decyzję i wtedy przy ewidentnym błędzie i tylko w tych ściśle określonych sytuacjach VAR ma go o tym poinformować, wtedy główny decyduje co dalej (utrzymuje swoją decyzję/zmienia decyzję bez oglądania, lub idzie obejrzeć).
http://www.theifab.com/projects/vars...ities-protocol
W 4. punkcie jest jeszcze dopisek "On rare occasions, when it is unclear whether a penalised cautionable (YC) offence is a sending-off (RC), or who should receive the sanction, the referee may consult the VAR." i może to była furtka z której skorzystał Marciniak (o ile skorzystał) i sam zapytał o opinię, jeżeli to dotyczy takich sytuacji.
Ale generalnie VAR nie ma prawa interweniować przy drugiej żółtej kartce, a tylko przy bezpośredniej czerwonej, jest to wyraźnie napisane w REVIEWABLE DECISIONS. Gdyby Marciniak nie dał tej drugiej kartki, lub dał ją błędnie, to nikt mu nie może powiedzieć na słuchawkę, że błąd.
Oglądam ekstraklasę. Podaj mi przykład, kiedy użyto VARu w innej sytuacji, niż dopuszczalne przez protokół. Pomijając cofnięcie akcji po wznowieniu gry, bo tak było, ale zostało to potem określone jako błąd. Chodzi mi o sytuację inną niż gol/bezpośrednia czerwona/rzut karny/identyfikacja.Cytuj:
Nie wiem jak tam na MŚ ale w ekstraklasie to się trochę nagina i korzysta częściej
no pewnie by tak było, ale atak januszerki jest nieodłącznym elementem bez względu na wynik, nawet jakbyśmy 5-0 kolumbię rozjechali to byłoby "HURR Z SENEGALEM SIE NIE CHCIALO DURR GRAMY DOBRZE CO 2 MECZ Z GRUPY NIE WYJDZIEMY" także mogli dać chociaż mały przekaz że jest wiara (tzn wiadomo że u nich jest i u większości Polaków też, ale i tak to brzmi troszkę niesmacznie)