Lewy ma wgrane do pamięci 10 frazesów i je powtarza po prostu
Wersja do druku
Sory, źle może zrozumiałeś o co mi chodziło. Chcialem napisać, że poziom jaki w pierwszej kolejce wszyscy zaprezentowali był chujowy a ostatnia wygrana 6:1 Anglii z Panamą to straszne "xD". Jedynu którzy cos tam napierdalają równo to Beldzy. I tak jak im kibicowałem w poprzednich latach to mam nadzieje, że to beda ich mistrzostwa.
są i oni xD
[y]HLW0hsfUOqk[/y]
Ja bym zamienił "zdruzgotani" na "najebani"
https://img-9gag-fun.9cache.com/phot...rm_700bwp.webp
Trochę coś w tym jest XD
Jan Tomaszewski: "Mamy najlepsze szkolenie młodzieży w Europie".
????????????????????????????????????
ale on ma jebany marketing
https://i.imgur.com/Nd312Yw.png
Ja mam wrażenie, ze dużo zostało powiedziane o kiepskiej taktyce czy decyzjach personalnych, z czym się zgadzam, ale jakoś mało o takich drobnych błędach, których było zaskakująco dużo. Przykładowo taki filmik, on jest wykrojony przez kogoś innego w celu pokazania kontroli Jamesa, ale ja zwrócę uwagę na co innego - podanie Zielińskiego. To akurat jest 95 minuta, wiec można to może tłumaczyć zmęczeniem, ale tego było mnóstwo od pierwszej minuty. Miałem wrażenie, że co 10 podań (głównie krótkich, do tyłu lub boku, co jakiś czas łaga do przodu jak pressing okazywał się być założony zbyt mocno) przynajmniej jedno proste podanie było spieprzone: za mocne, na aut, albo źle przyjęte. Ja rozumiem, że takie rzeczy się zdarzają, ale nie tak często. Albo zdarzają się, bo podejmuje się ambitne próby, tymczasem u nas jakiejkolwiek ambicji, przebojowości czy gry do przodu w innej formie niż wspomniana łaga to ze świeczką szukać. Wszyscy zesrani i byle nie stracić. Tak jak zawsze wkurwiają mnie komentatorzy żonglujący niepotrzebnie zwrotem "grać piłką", tak tym razem mam wrażenie, że tego nam brakowało. Ja rozumiem, że nam indywidualna jakość przez te ostatnie lata zmalała, ale aż tak?
A i takie jedno pytanie pod dyskusje - jakbyście mieli doszukiwać się jakichś plusów po tym co się wydarzyło Polsce (zdanie skonstruowane trochę tak jakby to od nas było niezależne, ale nie o to mi chodzi) na tym turnieju, to co by to było? Ale tak coś bardziej ambitnego niż hehe balonik penkł albo że Nawałka ma więcej czasu na reklamy.
Ja zaryzykuję i powiem, że trochę cieszę się, że uparty Nawałka posadził na ławce tych wszystkich Milików, Grosików, Błaszczykowskich, a zaryzykował z Góralskim, Bednarkiem czy Kownackim - tego się po nim nie spodziewałem. Szkoda, że jednocześnie grał formacją, która naszym piłkarzom nie służy i zawodnikami nieogranymi między sobą, no ale to jest inna para kaloszy. Sama reakcja na (drobny) plus.
Ogladalem przed chwila stan mundialu dopiero i tam tez poruszyli temat "co pozytywnego" i ja za chuja nie umiem nic wymyslic. W tych dwoch meczach nie bylo nic pozytywnego, w calych mistrzostwach na rowni chyba z Argentyna jestesmy najtragiczniejsza druzyna - nawet jakies Maroko czy Iran graly 10 razy lepsza i ciekawsza pilke. Taktyka zla, indywidualnie pilkarze tragiczni, przygotowanie motoryczne fatalne, wyniki fatalne, powolania zalosne... No nie ma nawet jednej rzeczy, ktora bylaby pozytywna. Nawet to, ze dal pograc innym nie jest pozytywne bo po pierwsze to sa niezgrane chlopy, po drugie Ci pierwsi zagrali tak zalosnie, ze naplucie w twarz byloby nie pozwolic zagrac zmiennikom. Ktorzy zreszta byli tak samo albo i nawet bardziej slabi.
No super, chwalic trenera za to, ze podjal jedyna normalnq decyzje do czego to doszlo. Milik to sie kurwa nie nadaje do Stomilu olsztyn na rezerwe. On zapomnial jak sie gra w pilke, juz na reszte mi sie ryja nie chce strzempic. Jednak tym razem conajmniej 50% hejtu powinno isc na nawalke. To co on odjebal z ta taktyka, to ma sie wrazenie ze to byl jakis troll celowy.
https://www.reddit.com/r/soccer/comm...fter_columbia/
:hmm ciekawe czy to prawda
Jeszcze jedna kwestia bólu, która mi przychodzi po tych kilku godzinach do myśli.
Nasze przygotowania do mundialu, motanie z taktyką, rotowanie składem i szukanie optymalnych rozwiązań i tego jak zaskoczyć przeciwnika i jak zrobić zasłonę dymną i wyjść spoza schematu?
Ale ja mam pytanie po co ? po co? Czy w w el euro i na euro 2016, nikt nie wiedział jak gramy? Wiedzieli, i co z tego skoro byliśmy bardzo dobrze przygotowani do naszego 4-4-2, w eliminacjach do MŚ, też nim graliśmy, były widać zniżki formy, ale póki się tego trzymaliśmy krzywda nam się nie stała.
Po co było zmieniać coś co funkcjonuję tylko w ramach elementu zaskoczenia?
Dlaczego nie przyszykowaliśmy się na mundial aby pokazać najlepsze co mamy, czyli nasze 4-4-2? Do imprezy szykuje się bazując na swoich najlepszych rozwiązaniach, tak wygrywa się mecze, grając swoje, a on wymyślił, że wygra czymś w czym się nie czujemy.
Efekt był jaki był raz 4-4-2 raz 1-3-2-2-2- raz 5-3-2 raz 3-4-3, i na koniec sam nie wie jakim ustawieniem ma grać a piłkarze zostali wybici z jakichkolwiek automatyzmów i zgrania reprezentacyjnego skoro co 40 minut grają co innego, i może to było efektem tych chujowych podań, i braku celności nawet do nogi, a co dopiero na wypuszczenie...
Przykro mi naprawdę, wierzyłem w tą reprezentację, ba byłem na 1 meczu z Senegalem, i jedyne to chciało się płakać po tym co pokazali, a wczoraj to już był gwałt, niby zawsze się mówi, że już nigdy takiej kadry nie będzie, a jednak jakoś się tam odbudowuję, ale co jak co. W piłce nożnej nigdy nie byliśmy bóg wie jak obdarzeni, nasze ligi są milion lat za murzynami, a kolejnego takiego pokolenia może znowu przez 50 a może i 100 lat nie być. Pokolenia które mogło wygrać Euro 2016, i które mogło zapisać ładną historię na kartach MŚ, nie mówię tu o medalu nawet, ale po prostu o walce i jakimś ćwierćfinale.
Przykro, że ci piłkarze odejdą i zostaną zapomnieni, niestety bez żadnego sukcesu w reprezentacji.
W sumie ciekawie by było jakby taka drama była, tylko trochę rzeczy mi się nie dodaje.
Jestem w stanie uwierzyć kompletnie, że Lewy mial rozlam z resztą kadry, a przynajmniej jego większą częścią, tylko jedno mi nie pasuje, a mianowicie tematyka rozłamu - marudzenie o brak profesjonalizmu, imprezki, gdzie zabierany na Mundial jest jego ziomeczek Peszkin, który jest synonimem tych słów. No chyba, że między sobą też by mieli rozłam, no to okej.
To z tym Glikiem to już trochę mi wygląda na teorię spiskową, no ale imba by była 10/10
Grupka Fabian - Bilet - Krycha, no nie pasuje mi w niej Fabian kurwa XD
Imprezki, no to 100% tak było, ogólnie coś na 100% jebło podczas przygotowań
Więc cóż
Może głupie, może nie, nwm
Eeeee? https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...a987654329.jpg
Wysłane z mojego LEX626 przy użyciu Tapatalka
Imho te dramy takie dosc naciagane sa. Nie wierze, ze Glik tak sie nakurwil nagle, ze az se reke rozjebal xD No dajmy spokoj, gdyby to byli ludzi z az taka chcica do chlania to zdarzaloby sie to czesciej po prostu i co zgrupowanie najpewniej, a nie akurat teraz. Nie doszukiwalbym sie teorii spiskowych tutaj.
Tak samo drama Lewy vs Bilet. Przeciez to sie kurwa ciagnie od 1410 roku i jest co jakis czas odgrzewane jak tylko cos nie wyjdzie xD Za kazdym jebanym razem jak cos nie pojdzie to zawsze jakis dziennikarz wspomina, ze to na pewno przez zla atmosfere w zwiazku z konfliktem na linii Lewy i Bilet. A tego, ze niby Lewy zagrozil, ze zakonczy kariere reprezentacyjna jak nie zabiora Peszki to juz kurwa w ogole jest smiech na sali ta teoria xD No bez przesady, a nawet jezeli by tak bylo to ktos w tym sztabie jest totalnie mokra pizda (pozdro adem) bo gdyby faktycznie taka sytuacja miala miejsce to pierwsze co nalezaloby zwolac konferencje prasowa przed powolaniami, przedstawic sytuacje w prostych zolnierskich slowach aka "Robert Lewandowski nie zgodzil sie grac dla Reprezentacji Polski ze wzgledu na to, ze nie moglismy powolac Slawomira Peszki - wszelkie pytania dlaczego brakuje go w kadrze na WC2018 nalezy kierowac do niego. Dziekujemy, oto lista powolanych zawodnikow." i koniec kropka. A nie, ze jeden typek se kurwa decyduje o tym kto bedzie gral, a kto nie, w dodatku samemu chuja tam ugral na tych mistrzostwach i przydal sie tak samo jak zajebisty wieczny talent zielinski czy inny paz jego pokroju, zreszta ten lewy to rownie uzyteczny byl jak sam kosmonauta peszko. Tak czy siak naprawde nie chce mi sie wierzyc w taka sytuacje bo gdyby chodzilo tylko i wylacznie o to to ten Peszko moglby i tak jechac z kadra, i tak tylko nie zajmowac miejsca w skladzie po prostu, nic by sie nie stalo, a ta slynna atmosfere dalej by robil.
Natomiast to, ze Pazdi, Rybus, Glik czy ktos tam jeszcze skrytykowali przygotowania i pocisli taktyke jest akurat zrozumiale. Tibia77 przygotowanie motoryczne od roku regularnie cisnie i mial racje, wyszlo chujowo jak zawsze - mozna sie bylo tego spodziewac. Tak samo jak chujowej gry w tym czypiencdwa.
Dziwi tylko, ze nikt nie powiedzial tego w nalezyty sposob:
https://www.youtube.com/watch?v=Eot5n07NyaY
Mógłby ktoś wyjaśnić kto daję jebanie o to kto jest kapitanem? Jakie to ma znaczenie? Czy bycie kapitanem wiąże się z jakimiś bonusami? Czy ma on jakąś władzę, może podejmuje jakies decyzje wewnątrz kadry? Czy tylko nosi opaskę i chodzi na konferencje?Cytuj:
Stanowski, most well informed journalist about polish team tells that Fabiański, Krychowiak and Błaszczykowski made a group that is both against Lewandowski as a captain and younger players as starters.
No właśnie dużo osób daje jebanie o to kto jest kapitanem, co to w ogóle za pytanie xD
Bycie kapitanem, przynajmniej w teorii, bo to nie dotyczy Lewego, Messiego czy Neymara (chociaż nie wiem czy ten trzeci w ogóle kapitanem jeszcze jest, miał być przed MŚ przecież), to nie tylko odpowiedzialność za drużynę przed mediami, ale też odpowiedzialność za drużynę przed drużyną i trenerem. On ma być medium pomiędzy drużyną, a trenerem, on ma być osobą, która ma poderwać do większego starania się i walki na boisku i trening, to on ma być osobą, która będzie dyskutować z sędzią i przekazywać swoje uwagi (lub po prostu go opierdolić jak trzeba) i on ma zapierdolić lepa tym, którzy robią burdel w drużynie, nie starają się czy mają odpały.
Mam nadzieję, że wyjaśniłem.
@Master ;
Chwileczkę, nikt nie twierdził, że mamy ósmy-dziesiąty potencjał na tych mistrzostwach. Obiektywnie to między 10 a 15.
Ale do rzeczy. Co to przepraszam jest "podstawowy obrońca Hannoveru"? Że niby my takich nie mamy? xD Tak samo można powiedzieć: Kamiński - podstawowy obrońca VfB (7. drużyna bundesligi, Hannover - 13.), Cionek - podstawowy obrońca z Serie A.
Rennes, Hannover, Bordeaux, Torino, jeden ze spadkowicza z ligi angielskiej, kolejny z drugiej ligi angielskiej. No bądźmy poważni, czy my jesteśmy gorsi? Mając gości z Bayernu (podstawowy), Borussii (podstawowy), dwóch z Napoli (grający), trzech z Sampdorii (2 podstawowych + grający), jednego z mistrza Rosji (podstawowy), bramkarza z Juventusu (grający)/drugiego z ligi angielskiej (podstawowy) itd.?
Teraz wszędzie czytam opinie, że "no, po prostu słabi jesteśmy, nie mamy piłkarzy", albo jeszcze lepiej, że "no ok, mamy, ale w 2016 oni wszyscy grali w klubach, byli w szczytowej formie, wszyscy zdrowi, a teraz to grzeją ławę, łapią kontuzję, albo grają w jakiejś Legii czy Łudogorcu". Są to wierutne bzdury. Owszem, mieliśmy swoje problemy, ale to nie jest tak, że spadły na nas jakieś plagi egipskie. Przed euro 2016, Błaszczykowski też chuja grał, Lewandowski był przemęczony, Zieliński młody i spalony, Rybus się kontuzjował i lewą obronę łataliśmy przeciętnym Jędrzejczykiem, Milik miał rozregulowany celownik, na środku obrony Pazdan, który wtedy też grał w Legii (szok!), Grosicki złapał przed euro kontuzję i ledwo się wyrobił (w pierwszym meczu wszedł dopiero w 80 minucie), do tego w pierwszym składzie wychodził Mączyński z Wisły Kraków i 19-letni Kapustka z Cracovii, a na zmiany wchodzili - uwaga - Jodłowiec i Peszko. I jakoś wtedy się dało nie skompromitować, a teraz słyszę, że to jest nasz max, bo Błaszczykowski nie gra i coś tam, coś tam, Milik po kontuzji? Tego typu opinie są wysoce szkodliwe, bo zupełnie rozmywają sedno problemu. A problemem nie jest to, że nie zdobyliśmy medalu. Problemem jest to, że zagraliśmy na poziomie Panamy lub Arabii Saudyjskiej. Albo i gorzej. Panamy, której cała kadra jest wyceniana na 4 miliony euro i do której chciał aspirować Luis Henriquez, kopiący w Polonii Środa Wielkopolska w czwartej lidze, i Arabii Saudyjskiej, której kadra w całości składa się z zawodników z ligi saudyjskiej plus trzech hiszpańskich turystów. To po pierwsze.
Po drugie, czy to kurwa jest tak, że tylko my mamy problemy i tylko u nas są tacy, co czasem siądą na ławce, złapią kontuzję albo grają w średnich klubach? U nas się deprecjonuje takiego Rybusa, no bo gra tam w jakimś Lokomotiwie, no taki przeciętniak. Podstawowy zawodnik mistrza Rosji. Rosjanie wystawili kadrę w całości złożoną z kopaczy z ligi rosyjskiej, i jak grają? W Islandii grał chłop z półzawodowej ligi islandzkiej. W Szwecji w pierwszym składzie wychodzi napastnik, który przez cały sezon w lidze francuskiej uzbierał całe zero goli (u nas byłby gdzieś osiemdziesiątym wyborem). W Szwajcarii z kolei pierwszym wyborem jest super napadzior z Benfiki - w tym sezonie w portugalskiej lidze uciułał zawrotne 4 gole. U nas mógłby tylko marzyć o powołaniu, a co dopiero pierwszym składzie. W Senegalu broni typ z ligi gwinejskiej, podobno rezerwowy. A Japonia - kogo oni tam niby mają? Kontuzje to oczywiście też tylko my łapiemy. Kolumbia wcale nie miała problemu z kontuzją Jamesa, Egipt nie stracił Salaha itd. No kurwa, to jest takie pierdolenie, że chuj mnie strzela.
Uwaga - obiektywnie mieliśmy skład na 1/8 finału MŚ i 1/4 ME. Na ME osiągnęliśmy wynik akurat, nie był to żaden wielki sukces, ale występ na mocną czwórkę. To nie był żaden splot korzystnych zdarzeń, ani nawet max, bo w tej drużynie dalej były rezerwy. Max to by było, jakbyśmy doszli do finału, bo była ku temu sposobność. Na MŚ moglibyśmy skończyć w 1/8, przy odrobinie szczęścia w 1/4. Moglibyśmy też odpaść w grupie, przy odrobinie pecha. Taki jest sport. Sam mówiłem, że grupa jest trudna, potencjał mamy zbliżony do Kolumbii i Senegalu, więc mecze mogą być na styku. Mogliśmy zdobyć 5 punktów i odpaść. Ale kurwa jebana mać, nie mówcie mi, że jesteśmy tacy beznadziejni. Nie mamy gorszego składu od Meksyku, Japonii, Szwecji, Danii czy Iranu. Nie mamy większych problemów niż inne reprezentacje, piłkarzy w gorszych klubach i grających mniej. A gramy od wszystkich 100 razy gorzej. Sytuację wyjściową mieliśmy co najmniej taką samą jak przed euro (moim zdaniem lepszą, może do momentu kontuzji Glika). Ba, my gramy o wiele gorzej niż kadry Janasa i Engela, kiedy to straszyliśmy małym Murzynkiem i Jeleniem z Wisły Płock.
Prawda jest taka, że ten potencjał był, tylko wszystko totalnie spierdolono. Całe przygotowania, nie to 2-tygodniowe zgrupowanie, ale gdzieś od roku, albo i dłużej. Selekcja została spierdolona, przygotowanie taktycznie - pożal się Boże, ale wisienką na torcie to jest przygotowanie fizyczne. Tak fatalnie przygotowaną drużynę, tak wolną, apatyczną i przegrywającą dosłownie wszystkie stykowe pojedynki, to ja ostatnio widziałem wiecie kiedy? Rok temu na młodzieżowych ME. Oczywiście była nią Polska. Wtedy też grono ekspertów zaczęło opowiadać, że "no bo nie mamy ludzi, tamci to grają w dobrych klubach, a my tacy słabi". A ojebała nas Słowacja, gdzie w pierwszym składzie biegał rezerwowy z Cracovii. Tylko, że jego ktoś do tego przygotował, a naszych?
Przygotowanie fizyczne to jest absolutna podstawa, nogi muszą ich nieść, a nie że połowa to nimi powłóczy. W XXI wieku pod tym kątem na turniejach zawsze wyglądaliśmy dramatycznie. Już nawet nie tyle, że na tle innych drużyn. Ale nawet na tle tego, jak sami wyglądaliśmy raptem kilka miesięcy wcześniej. Jednym jedynym wyjątkiem było euro 2016, gdzie wyglądali normalnie (choć już Lewandowski na lekko zajechanego). Od tego się kurwa zaczyna. Jeżeli Lewandowski czy Piszczek, czyli wielu lat czołowi piłkarze Bundesligi na swoich pozycjach, są przestawiani jedną ręką jak przedszkolaki przez dosłownie każdego, to coś tu kurwa nie gra. Jak tu myśleć o grze, jak połowa wygląda jak ostrym na kacu? Kurwa, my wyglądaliśmy fizycznie gorzej od jakichś Arabusów, co byli w trakcie ramadanu! Przecież to jest niepojęte. Po takim czymś to powinny lecieć głowy, następnie powinni być zatrudniani światowi eksperci w tej tematyce i powinny powstawać specjalne programy przygotowań. A u nas kurwa jebana mać co turniej to samo i potem tłumaczenia, że taka jest piłka, silni przeciwnicy, no i nie udało się. Jak słucham pierdolenia tego rudego zakutego łba, to nóż w kieszeni się otwiera. Jeszcze osobny temat to jest przygotowanie mentalne, ale o czym tu gadać, skoro wszystko widać na tych zjebanych filmikach nagrywanych przez jakiegoś dupowłaza, a podsumowaniem jest nasz "człowiek od atmosfery".
Jakie dziwne tezy? Ja się odnoszę do komentarzy i opinii, które zewsząd słychać. Bezpośrednio do ciebie kierowałem tylko pierwszy akapit, a na początku drugiego masz wyraźnie napisane, do czego się odnoszę.
Teraz można usłyszeć, że po prostu jesteśmy za słabi na MŚ, bo Senegal i Kolumbia to nie poziom Rumunii, i tyle. Ba, sam Lewandowski tak twierdzi. Jest to oczywista bzdura, a prawda jest też taka, że w obecnej dyspozycji to od tej Rumunii dostalibyśmy porządnie w czapę, od Czarnogóry również.
No, chyba że Lewy po prostu faktycznie widział, że - tak jak to jest w linku od Taidio - "Lewy was fed up about lack of professionalism in team and was outed despite being captain". Bo faktycznie, on już przed MŚ nieco w tym kierunku szedł w swoich wypowiedziach, że nasi przeciwnicy to wyższy poziom [od nas]. Problem w tym, że jeżeli tak było, to powinien był im wypierdolić po liściu w zaciszu szatni, a jeżeli to nie pomagało, to powiedzieć głośno, co się tam odpierdala, albo zrezygnować z gry w kadrze, ale nie przykładać do tego ręki, a potem opowiadać, że to był nasz max. Może chciał być do bólu profesjonalny i po prostu robić swoje, jako zawodnik, i słuchać trenera. Ale kurwa, czasem jednak trzeba wyjść przed szereg i jebnąć pięścią w stół. Kto miał to zrobić jak nie on?
No dziwne bo ja nigdzie nie napisalem, ze jestesmy gorsi i podobnie chyba nikt w mediach tak nie mowi, jak juz cos to mowia jak ja, ze zespoly byly porownywalne co zreszta widac w moim poscie, a deprecjonowanie Senegalu czy Kolumbii jednoczesnie twierdzac, ze ojaciepierdole Polska taka wykurwista mmm same gwiazdy super mistrz Rosji to jest smieszna sytuacja bardzo bo Kolumbia czy Senegal maja rownie mocnych pilkarzy. Natomiast fatalne przygotowanie taktyczne i motoryczne zawazylo bo moglismy grac jak rowny z rownym, moglismy wypasc nawet z tej grupy po porazce, i nawet kurwa dwoch remisach, a wszystko zakonczylo sie totalnym blamazem co nie powinno nastapic bo mielismy uwaga POROWNYWALNE zespoly.
Natomaist to co piszesz ponizej... tez nie wiem kto tak mowi po za Lewym i lesnymi dziadami ze zwiazku - tylko oni twierdza, ze to co pokazali to jest maksimum co dalo sie wycisnac z tych pilkarzy. A mowia tak temu zeby ochronic swoje dupy, ludzie tera uwierza, ze po prostu pilkarze slabi i temu tak i czekamy na kolejna zlota ere tylko dejcie nam pienionzki na szkolenie nowych zawodnikow... i tak to sie kurwa kreci od 40 lat, a na himalaizm zimowy w dalszym ciagu pieniedzy jak nie bylo tak nie ma ehh...
Ogladalem wypowiedz Hajto, wypowiedz Stano, stan Mundialu - wszyscy jada jak po burej suce po nalewce i przygotowaniu motorycznym. Natomiast takie klauny jakies jak kurwa ten kolton czy inne debile wiadomix, ze beda mowic jak im kaza bo sa czescia ukladu wiec tak trzeba.
Po pierwszej kolejce pomyślałem, że Senegal to jedna z lepszych (jak nie najlepsza) drużyna pod względem fizycznym, ale druga kolejka zweryfikowała że to my byliśmy słabi. Imo przygotowanie fizyczne ma większe znaczenie niż hehe taktyka (a raczej jej brak), bo gdybyśmy nie odstawali pod tym względem to coś ugrać z oboma zespołami by się udało mimo zawirowania ze składem i ustawieniem
Oczywiście, że są takie opinie, że to jest nasz poziom, bo eliminacje to tam słabi przeciwnicy byli, to daliśmy radę, ale tu mocniejsi, więc nam wklepali i tyle. Wśród dziennikarzy, w komentarzach itp. nawet tutaj się pojawiały, ale nie chce mi się szukać.
Z kolei nie wiem, co ty za dziwaczne tezy stawiasz, bo raczej nikt nie twierdził, że Polska taka wykurwista xD
Od początku się mówiło, że Polska, Senegal i Kolumbia to na papierze równy poziom i jakbyśmy odpadli z 5 punktami, to trudno. Natomiast nie miało się prawa wydarzyć to, co się wydarzyło, i tłumaczenie teraz, że no bo Piszczek jest stary (młodszy od Ronaldo, no ale rzeczywiście - emeryt rencista) i coś tam, coś tam, a na euro to osiągnęliśmy max, bo szczęśliwie wszyscy byli w życiowej formie to jest jebane iks de xD
Dlatego w tym długim poście powyżej przedstawiłem, jak to w rzeczywistości wyglądało przed euro i czy faktycznie tak kolorowo, jak to można dzisiaj usłyszeć.
A nawiasem mówiąc, co do Senegalu, to nadal uważam, że jest chujowy. Tzn. skład ma niezły, tak jak i my, i temu nigdy nie przeczyłem, ale gra chujowo i albo nie wyjdzie z grupy, albo się zawinie w 1/8. Napisałem tak po pierwszym meczu i podtrzymuję.
Kazdy kolejny turniej pokazuje to, ze przygotowanie motoryczne to jest absolutna podstawa i top tier, jest duzo wazniejsze niz umiejetnosci indywidualne zawodnikow. Ale u nas to oczywiscie musi byc co turniej dokumentnie spierdolone, a jakze. xD Nawet majac slaby sklad da sie zabiegac i wybiegac wyjscie z grupy w takim turnieju. Bo tu uklujesz dupa jedna bramke i dotrwasz do konca, dwa kolejne mecze wybiegasz i wymeczysz remisy i jestes w kolejnej rundzie. No, ale jak sie wychodzi jakby mieli kurwa wagon wyngla przypiety do plecow kazdy to pozniej wpada taki bambo jak Cuadrado i se biega z pilka co akcje 75 metrow mijajac gosci jak pacholki bo ci slaniaja sie na nogach i maja ciemno przed oczami po 15 minutach. Przeciez to co oni zaprezentowali to nie jest brak zaangazowania czy checi tylko kurwa zwyczajny brak sil, jak chlopy nie wiedzialy co to sie dzieje w okol nich od tak 20 minuty w obu tych meczach. xD
@up
Oczywiscie, ze na Euro byla zupelnie inna sytuacja tylko tam zwazajac na okolicznosci osiagniety wynik to nie byl zaden sukces, a kompromitacja. Bo okolicznosci i forma poszczegolnych pilkarzy byly tak dobre, ze nalezalo osiagnac wiecej. Tutaj natomiast okolicznosci juz nie byly takie pozytywne temu max to bylo wyjscie z grupy dla tej grupy pilkarzy bo po pierwsze nie byli w takiej formie jak wtedy, po drugie czesc tego kregoslupa sie zestarzala. A porownywanie Piszczka do Ronaldo to w ogole jebane 10/10. W ogole porownywanie kogokolwiek w tym wieku do Ronaldo. x-D I caly problem oceny sytuacji jest w tym, ze ludzi, dziennikarze nadal nasze osiagniecia na Euro traktuja w kategorii sukcesu.
Akinfeev dalej strzału na tym turnieju nie obronił xD
Mi się wydaje, że brak przygotowania fizycznego w Polsce to jest strasznie głęboki problem, który od dawna jest olewany.
Przecież weźcie spójrzcie co się działo w Legii jak Staszek Czerczesow kazał tym patałachom biegać 10 km, bunt, który został zaaprobowany przez władze Legii, jestem pewien, że ich aprobacja jest taka sama jak w całym PZPNie i w ogólnej myśli szkoleniowej.
W takim razie pytanie co się stało na euro, że akurat tam nie byliśmy słabi fizycznie?
ojoj ale Rosja ma pecha
ez jak chuj, jeszcze uru+egipt żeby dubelek siadł i bd happy
tylko ciekawe czy jak urugwaj będzie pierwszy to czy będzie jakieś kombinowanie z nie strzelaniem bramek wieczorem bo portugalia i hiszpania taki sam bilans póki co:hmm
Załącznik 365449
Ale jaka inna sytuacja? Uważasz, że wtedy nikomu się nie zdarzało usiąść na ławie w klubie, że nikt nie grał w słabych/średnich klubach, że nikt nie miał urazów, czy spadków formy? Piszczek i Błaszczykowski się może zestarzeli, a Krychowiak zniewieściał, ale z drugiej strony Lewandowski powinien być lepszy, Zieliński czy Linetty bardziej doświadczeni i ograni w lepszych klubach, Bereszyński, Teodorczyk, który zapakował 37 goli w dwa sezony w lidze belgijskiej itd. itd. Przed euro 2016 ich kurwa nie było! Pierwszym do wejścia napastnikiem był kurwa Stępiński, a w ogóle pierwsi do wejścia Jodłowiec i Peszko xD Teraz można wytykać, że Góralski z jakiegoś Łudogorca, ale kurwa wtedy grał Mączyński ze słabiutkiej Wisły.
Wtedy też jakoś mogliśmy zabrać 19-letniego Kapustkę z Cracovii i wystawić w pierwszym składzie i dawał radę. Dzisiaj Kapustki nie ma, ale kurwa nie można było tego samego zrobić np. z Żurkowskim?
Więc sytuacja nie jest inna dlatego, że wtedy nastąpił szczęśliwy splot bardzo korzystnych okoliczności, a teraz mieliśmy pecha, no i nie było z czego lepić. Nie, sytuacja jest taka, jaką sobie wypracowaliśmy.
Oczywiście, że tak. Obserwujemy to co roku w pierwszych rundach europejskich pucharów, gdzie nasi są tak przygotowywani, że biegają na ciężkich nogach i ich klepią studenci z Islandii itp. Ale jak już jakimś cudem się przepchniemy, to często potem w październiku-listopadzie w takiej fazie grupowej się nagle okazuje, że coś tam potrafimy powalczyć z silniejszymi.
A myślicie, że to, że wszystkie najlepsze mecze reprezentacji mają miejsce w październiku to też jakiś cud?
Portugalia to może z rowerka spaść przy odrobinie szczęścia, jeśli Iran zagra tak jak z Hiszpanią
Jak tam tibiarz akinfeev na złote rękawice? :hmm chociaż sam mam de geę więc nic nie mówię
Wow, obronił coś
I tak Rosja awans. Nikt nie skończy z czystym kontem, a jak Akinfiejew w 1/8 obroni se karnego Penaldo i zrzuci Portugalię z rowerka, to inaczej będziesz gęgał. ;]
na wojtka szczęsnego też za dużo punktów było, dobrze że Crus poprawił punktację:kappa
Oczywiscie, ze mozna bylo, ale ktos tego nie zrobil wiec znowu pojechaly uselessy jak Peszko na przyklad.
Zwyczajnie wtedy grali powyzej oczekiwan i powyzej swoich mozliwosci i tyle, byli w swietnej formie i ktos z glowa, trener znajacy sie na taktyce ugralby tam medal, a tak to chuja jest nie medal tylko SUKCES w postaci wypierdolenia sie w 1/4. xD WOW ALE SUKCES GZ. To tak jakby Lester w swoim mistrzowskim sezonie w ostatnich 3 kolejkach ujebalo majstra i cieszyli sie, ze w sumie 5 miejsce tez jest fajne bo powyzej oczekiwan i nikt sie nie spodziewal. xDD Wlasciwie kazdy pilkarz (a zwlaszcza Ci ktorzy stanowia kregoslup tego zespolu) tamtej kadry na tamtym turnieju byl w lepszej formie niz byl na tej nie wiem czego nie rozumiesz. Nalewka byl praktycznie tak samo zjebany (no moze minimalnie mniej) i temu nie osiagnelismy nic wiecej, a spokojnie dalo sie wycis jeszcze troche. Teraz nie dosc, ze przygotowanie motoryczne jest chujowsze, taktycznie ktos dostal raka to jeszcze kregoslup zespolu sie zestarzal lub jest bez formy, a ich zmiennicy sa obsrani co mecz lub jakos chujowo ustawiani/nie zgrani.
KURWA MAĆ XD bo na tych mistrzostwach wszyscy są bez formy, bo spierdolono przygotowania, albo wystawiono nie tych, co trzeba, więc nie ma sensu tego porównywać! Nie wiem, czego ty nie rozumiesz. Porównujemy potencjał i materiał, z którego mogliśmy lepić drużynę na mistrzostwa. Formę w jakiej byli w klubach przed mistrzostwami, a nie kurwa w trakcie. I ci pokazuję, że wcale wtedy nie było lepiej. Nie było wcale tak, że wtedy szczęśliwie i zupełnie przypadkiem wszyscy byli w szczytowej formie i jeszcze trafiło się złote dziecko Kapustka, ale to taki wyskok, a teraz wróciliśmy na swój poziom. Jedyne szczęście jakie wtedy mieliśmy to to, że nie udało się spierdolić przygotowania fizycznego, więc grali na miarę swoich możliwości, i że Nawałka nie wymyślał jakichś jebanych eksperymentów.
ten karny dla arabi to taki mhm no nie wiem
Blaszczykowski wtedy - ponad 1000minut, teraz 700 i 2 lata wiecej na karku, pilkarski emeryt, ale zaraz pewnie wjedzie porownanie do Cristiano Ronaldo i, ze jak to 31, a 33 lata dla skrzydlowego to nic xD
Piszczek wtedy - 2980 minut 7 asyst i 5 bramek w klubie, teraz 2770 minut 4 asysty przez caly sezon i 33 lata na karku co rowniez po nim jak i Blaszczku widac
Krycha - wtedy - ponad 3600 minut, ostoja defensywy i srodka Sevilli, zdobywca LE, teraz posmiewisko Europy, nieudany transfer do PSG totalnie bez formy od bitych 2 lat
Grosik - wtedy - podstawa w Ligue 1, walczyl o transfer do mocniejszego zespolu, teraz gostek wygryziony ze skladu zespolu 2 ligi angielskiej przez jakiegos nastolatka z Liverpoolu (xD)
Do tego Glik i Lewy - sezon ligowy ok i ich sie nie mozna czepic.
+ wyjatkowo dobre wstrzelenie sie z forma jakichs przecietniakow ciagnietych za uszy jak Pazdan czy inny Jedza i miales dobre wyniki. Faktycznie bez roznicy. I nie mow mi kurwa, ze taki Pazdan to tak zajebiscie gral bo adem nalewka go zajebiscie ogarnal taktycznie i przygotowal do Euro tak, ze chlop nagle nie popelnial bledow i byl ostoja defensywy, a nie dlatego, ze po prostu wstrzelil sie chwilowo z forma jak wczesniej wspomnieni np. gracze Lester. Jezeli to byl standardowy poziom Pazdana czy Jedzy to do chuja nie wiem czemu typy sie kisza po jakichs bida klubach cale zycie. Taki Kapustka tez niby byl zajebisty, wytransferowal sie gdzies gdzie klubom udalo sie opuscic mentalnie 19 wiek i nagle okazalo sie, ze chlop nadaje sie co najwyzej do rozwozenia gnoju po polu.
Wspomnieni wyzej stanowili podstawe dobrych wynikow w tamtym zespole, teraz juz nie dalo sie tego od nich oczekiwac, a rownie dobrych zmiennikow nie ma. No chyba, ze Goralski moze byc odpowiednikiem Krychy z tamtego czas. Wtedy byli w swietnej formie reprezentacyjnej i dalo sie ugrac wiecej, teraz zagrali znacznie ponizej.
Chyba trzeba przypomnieć, kogo tam mieliśmy w kadrze na ME.
Jędrzejczyk - niechciany w Krasnodarze, pół roku przed mistrzostwami wypożyczony do Legii, łatał dziurę na lewej obronie, powstałą przez kontuzję Rybusa
Pazdan - przed mistrzostwami wyśmiewany, tu w temacie znany pod ksywą "Rak"
Błaszczykowski - niechciany we Fiorentinie, przez cały sezon zagrał raptem 15 meczów
Grosicki - przed mistrzostwami złapał kontuzję, ledwo się wyrobił, pierwszy mecz praktycznie opuścił (wszedł na samą końcówkę)
Jodłowiec - 27/37 meczów w Legii
Mączyński - 24/37 meczów w Wiśle Kraków (drużynie grającej w grupie spadkowej polskiej ligi)
Kapustka - 19-latek z Cracovii
Peszko - 27/37 meczów w Lechii
Wszyscy oni pojawili się na boisku w meczu z Irlandią Północną.
Jeszcze lepsze asy były na ławce:
Cionek - 15 meczów w Serbie B w Modenie i 5 w Serie A w Palermo
Linetty - 28/37 meczów w Lechu (fatalny sezon Lecha, 7. miejsce w lidze)
Stępiński - pierwszy rezerwowy napastnik, piłkarz Ruchu Chorzów, w którym uzbierał 15 goli (8. miejsce w lidze)
Jakub Wawrzyniak - Lechia Gdańsk, grajcie na niego, on jest cienki
Bartosz Salamon - Serie B
Piotr Zieliński - dobry sezon w Empoli, na mistrzostwach się spalił
Filip Starzyński - Zagłębie Lubin
To jest w sumie 15 piłkarzy, do tego dochodzi 3 bramkarzy, Szczęsny i Fabiański nie powinni być gorsi, niż wtedy (Fabiański miał chyba lepszy sezon teraz), a Skorupskiego/Boruca można pominąć. To razem 18.
Ta pozostała piątka to:
Piszczek - problemy miał i wtedy i teraz, przed ME zagrał w Borussii 20 meczów, przed MŚ 24 mecze, 2 lata starszy, ale też żaden emeryt, w czerwcu skończył 33 lata
Glik - teraz wypadł przez kontuzję
Krychowiak - straszny zjazd
Milik - po dwóch kontuzjach, wtedy miał dobry sezon w Ajaxie, ale na mistrzostwach akurat fatalnie pudłował i wkurwiał ludzi
Lewandowski - i wtedy i teraz zapakował 30 goli w Bundeslidze, w międzyczasie się jeszcze rozwinął, np. nauczył się strzelać wolne, wtedy był zajechany, a teraz miał być wypoczęty
Czyli z tego trzonu zjazd zaliczyli Krychowiak z Milikiem, przy czym ten drugi i tak wtedy psuł, no i wypadł Glik. Piszczek mógł obniżyć loty, bo starszy, choć w sytuacji był podobnej.
Za to zdecydowanie lepsi powinni być: Lewandowski, Zieliński, Linetty oraz po dobrych sezonach w zagranicznych klubach dołączyli: Bereszyński (mógł zastąpić Piszczka), Rybus (mistrzostwo Rosji, podstawowy zawodnik), Teodorczyk (2 sezony z rzędu czołowy strzelec w lidze belgijskiej). Nie mówię już o takich Cionkach, bo wtedy się kopał po czole w drugiej lidze, a teraz potrafił wyróżniać w Serie A. Resztę tych Mączyńskich, Jodłowców i Kapustek też spokojnie można było zastąpić Góralskimi, Żurkowskimi i Kownackimi i wg mnie byłaby to zmiana na plus.
Więc kurwa te niby braki które teraz mamy to a) Krychowiak b) Glik. Milik i tak chuja grał. Błaszczykowski i Piszczek zdziadzieli, ale można było zawczasu szykować następców, np. Bereszyńskiego na prawą obronę, no ale po co. Aha, i Glik podobno był gotowy na Kolumbię. To wszystko. Za to w innych miejscach teraz jesteśmy na papierze mocniejsi i generalnie zespół mamy równiejszy.
Aha, no i Grosicki: wtedy 33 mecze i 9 goli, teraz 37 meczów i 9 goli. No ale w porządku, powiedzmy, że jest słabszy. Tylko on i tak na euro nie grał tak dużo, w całej fazie grupowej to jest raptem 115 minut w trzech meczach. Z Portugalią zszedł w 81, a graliśmy 120.
Więc nie jest kurwa tak, że teraz była w chuuuj gorsza sytuacja, tylko po prostu nie zrobiono nic, żeby przygotować drużynę na mistrzostwa. Nie robiono nic, by zastąpić Błaszczykowskiego, tylko dalej go forsowano. Nie robiono nic, by wykreować nowego Kapustkę (Żurkowski? Szymański?). Nie zbudowano Góralskiego i innych, jak kiedyś Mączyńskiego. Wszystkie te problemy były znane na długo przed turniejem i nic nie zrobiono. Jedyne z czym mieliśmy pecha, to kontuzja Glika, no ale zabrali go i podobno mógł grać z Kolumbią.
Wcześniej Nawałka potrafił jakoś zareagować, odstawić bohaterów meczu z Niemcami: Milę i Szukałę, odstawić Olkowskiego, dać sobie spokój z Kosznikiem, zbudować tego Mączyńskiego, postawić na Kapustkę. Teraz nic z tego nie zrobił, raz nie powołał Krychowiaka, a przed mistrzostwami zrezygnował z Mączyńskiego, tyle. A podsumowaniem jest wożenie kurwa Peszki po zgrupowaniach xD
nie do konca tak
imo na euro po wyjsciu z grupy bylo juz widac ze fizycznie siedli i dlatego taka meczarnia byla ze szwajcaria i portugalia oprocz oczywiscie chujowej taktyki tego debilnego trenera
teraz podejzewam, ze chcieli lepiej sie przygotowac zeby na dluzej starczylo pary tylko ktos sie jebnal w obliczeniach o kilka dni i nie zdazyli sie zregenerowac na poczatek turnieju
no znając geniusz trenerski "polskiej myśli szkoleniowej", to może szykowali szczyt formy na 1/8 albo 1/4, dali ostrzejsze treningi i biegali na ciężkich nogach, ale na 1/8 miała przyjść świeżość xD
tak, jak kiedyś skorża zrobił w wiśle - szykował formę na ostatnią rundę eliminacji do LM i wyjebali się już w pierwszej na levadii talin
a jak powinno przygotowanie wyglądać bo ja w sumie nie wiem
nakurwiasz ostro nakurwiasz i x dni przed rozpoczęciem turnieju schodzisz z intensywności? czy jakieś inne ćwiczenia czy coś
No kurwa kumplu to ciesze sie, ze doszlismy w koncu do tych samych wnioskow. Czyli takich, ze wtedy graly pazie + mocny trzon dzieki czemu grali nieco powyzej oczekiwan i spokojnie mozna bylo ugrac nieco wiecej, ale coz adem nalewka. Natomiast teraz ten trzon sie zestarzal (Blaszczyk, Piszczek) lub zaliczyl zjazd (Grosik, Milik, Krycha), ewentualnie wylecial ze skladu - Glik. Czy mozna bylo 'szykowac' zastepstwo... coz no kurwa nie sadze bo na przyklad skrzydlowych nie mamy i nie mielismy od dawien dawna. Znaczy fakt zgodze sie mogli tam jakiegos mlodego pazia wrzucic jak wtedy Kapustke i to byloby spoko, mogli go ogrywac, ale sa zjebami i tego nie zrobili, po za tym nie ma gwarancji, ze daloby to jakas jakosc. Reszta, ktora niby ma zastepowac tamten trzon to jakis zart bo taki Zielinski czy inny Kownacki sobie po prostu nie radza. Zielu jest w ogole chujowy, a wynosza go na piedestaly tylko polaczki. On tak samo chujowo gra w reprze jak gra w klubie.
Juz pomijam, ze duzo siedzi po prostu w psychice. Jest od kurwy takich przykladow nie tylko w PN bo tak samo w jakichs kurwa gierkach online jak LoL czy CS, czy inna Rakiet Liga gdzie teoretycznie slabsze zespoly zaliczaja dobry start, wchodza na pelne obroty, lapia te slynne momentum i wszystko im wychodzi - nawet jezeli nie wszystkim to ciagna pozostalych (jak nasza repka w tamtych latach). Pozniej momentum sie konczy i zespol wraca na swoj normalny poziom tak jak my wrocilismy i teraz zamiast to jakos probowac ogarnac i cos zrobic to adem nawelka gral se dalej to samo, tymi samymi dziadami, do tego zajebali przygotowanie i zamiast chociaz grac na tym nizszym aczkolwiek rownym poziomie to polozyli wszystko w chuj, taki obraz wlasnie.
Jeśli chodzi o przygotowanie do sezonu to tak to wygląda, że nakurwiają.
I jest to problem, który teoretycznie ciężko przeskoczyć, bo w pucharach zaczynamy grać wcześnie (ostatnio to nawet jeszcze w czerwcu) i jak zagrają to na ciężkich nogach to wylotka, ale jak nie docisną, to potem w trakcie sezonu się zesrają, a trener wyleci w połowie rundy. Stąd niektórzy sobie wymyślili, że granie w pucharach to "pocałunek śmierci" (bodajże probiesz tak powiedział).
No ale kurwa na zachodzie mają tylko 1 przerwę latem, a zimą grają prawie non stop (w Anglii chyba całkiem non stop?), więc przygotowują się od razu na cały rok grania i moim zdaniem należy wprowadzić to samo u nas. Tyle że przygotowywać się w przerwie zimowej, a letnia niech będzie krótka, z racji klimatu. A w tej chwili jest tak, że polskie kluby robią obozy przygotowawcze i latem i zimą xD
No i latem odpadamy z pastuchami, grając na ciężkich nogach, a jak komuś już się uda ich przejść, potem złapać formę, pograć coś i nawet wyjść z grupy, to na 100% odpadnie w pierwszym dwumeczu zimą, bo też zagra od razu po przygotowaniach (często jeszcze przed startem ligi). Przy czym, odpadanie zimą to jest akurat mniejsze zmartwienie xD
A do turnieju to nie wiem. Ale ma być tak, żeby było dobrze kurwa. Jak to jest, że wszyscy biegają normalnie, tylko my w spowolnieniu i tak już na piątym turnieju w ciągu 16 lat???
Tylko że budowa drużyny to jest proces ciągły i nieustający, nigdy nie ma tak, że masz już gotową i nie musisz nic robić, tylko se wymyślasz nowe taktyki.
I wcześniej nawałka faktycznie próbował budować - przecież ten mączyński to nie był jakiś guwniak znikąd, co nagle wystrzelił z formą na mistrzostwach. On grał wcześniej w eliminacjach i był budowany i szykowany, a tego góralskiego to se powołał na 3 mecze towarzyskie i elo. Kto wie, jakby to wyglądało, gdyby miał na koncie 10 meczów w reprezentacji więcej. Może wtedy oprócz przecinania, odważyłby się jeszcze zagrać dwa razy do przodu? :hmm
Ze skrzydłowymi - owszem - jest problem, ale przykładowo: taki makuszewski dobrze wyglądał w reprze, był wprowadzany w eliminacjach, potem złapał kontuzję, ale walczył o powrót, zależało mu na tych mistrzostwach. I jak wrócił na koniec sezonu to znowu wyglądał dobrze. Były jeszcze mecze towarzyskie do zagrania i 2-3 tygodnie wspólnych treningów. Można było chociaż próbować go ogarnąć. A my zabieramy maskotkę-peszkę i podobno kontuzjowanego kurzawę, którego też można było wymienić, skoro się kontuzjował. W efekcie mamy 0 skrzydłowych na ławce, a w pierwszym składzie dwóch, mogących zagrać te 90 minut, ale łącznie xD Noż kurwa, to już lepiej mieć jakiegoś, niż żadnego. Niechby chociaż wszedł na 20 minut, szarpnął dwa razy i wrzucił tę piłkę.
Żurkowski to w ekstraklapie robi po 14-16km co mecz, ale chuj tam, lepiej forsować jakiegoś bileta, co zdechnie po dwóch przebieżkach (wiem, że żurkowski to nie skrzydłowy, ale nie w tym rzecz).
Tak, jak mówię - niektóre problemy ciężko byłoby rozwiązać ot tak i zdaję sobie z tego sprawę. Ale przykładowo piszczek -> bereszyński to mogła być naturalna zmiana (w dynamie kijów dobrze sobie też radzi pominięty kędziora). Jak glik się połamał, to też od razu pisałem, że trzeba porzucić to granie trójką, zapomnieć o gliku, postawić na dwóch stoperów i dać im się zgrać w tych meczach towarzyskich. A jak było? Motanie się, milion ustawień (gdzie na senegal wyszliśmy w milion-pierwszym) i jakiś cyrk "wruci czy nie wruci??? ależ on się wspaniale rehabilituje <3<3 dajcie serdużko dla kamila".
Mówisz, że kownaccy itp. nie dają rady, no ale do kurwy nędzy, czy ktoś ich zbudował? Przygotował do wejścia do składu? Bo mi to wyglądało tak, że ludzie się domagali kownackiego zamiast milika, to obsrany nawałka, nie mający żadnego pomysłu, wrzucił go na kolumbię i chuj, graj se młody xD
Problemy są zawsze, przed euro je mieliśmy, teraz też je mieliśmy i inni też je kurwa mają!!!!!
Tylko że teraz receptą nawałki na nasze problemy była zmiana ustawienia na takie bez skrzydłowych i bez bocznych obrońców xD za to z piszczkiem na stoperze xDDDDDD a selekcja wyglądała tak, że zabieramy maskotkę i dwóch połamanych.
Oczywiście, przygotowanie fizyczne to jest absolutna podstawa i tu się zgadzam, że gdyby nogi ich niosły, to nawet na chujowej taktyce nawałki, przy odrobinie szczęścia, mogliby opędzlować tych bambów, ale ciężko grać, jak masz kulę u nogi, a przeciwnik cię przestawia jedną ręką. Ile to znaczy, widać doskonale w naszej chujowej lidze, gdzie wystarczy, że ktoś zostanie dobrze przygotowany motorycznie i drużyna typowana do spadku może zrobić puchary i jeszcze grać z polotem (tylko potem przychodzi drugi okres przygotowawczy, przychodzą te mecze w pucharach i nagle nic już z tego nie ma).