Ale przecież to nie działa w taki sposób, że liczba dobrych piłkarzy rośnie proporcjonalnie do liczby ludności. A zawsze słyszę argumenty Islandii, czy Urugwaju, że małe państwa, mało ludzi, a potrafią coś osiągnąć. Przecież gdyby tak to działało, to Indie, Chiny czy inne Rosje byłyby potęgami piłkarskimi, a tak nie jest.
Jedynym plusem większej ludności jest większa pula wyboru młodych i dorosłych zawodników, co nie zmienia na dobrą sprawę nic, bo wszystko się sprowadza do sposobu szkolenia dzieciaków i tworzenia piłkarzy, a potem z tych piłkarzy tworzenia drużyny.
Zakładki